Planszówki do stówki, czyli gry planszowe na święta
5 min readCo roku wiele osób ma problem z dobraniem prezentu świątecznego dla swojej drugiej połówki, rodziny, czy przyjaciół. Jednym z ciekawszych wyborów jest zakup gier planszowych. Jest ich jednak tak dużo, że czasami ciężko zdecydować się na coś dobrego, a zarazem nieprzekraczającego naszego budżetu. Ceny cały czas lecą w górę i na razie nie zapowiada się, aby miały spaść. Wybrałam kilka, według mnie, naprawdę dobrych i szybkich planszówek i karcianek, których koszt nie przekroczy stu złotych.
Halli Galli jest bardzo szybką i prostą grą. Na rynku widnieje ponad 20 lat i jest przeznaczona dla wszystkich, niezależnie od wieku. Składa się z pudełka, pięćdziesięciu sześciu kart z truskawkami, bananami, jabłkami, i innymi owocami oraz dzwonka (takiego jak w portierni hotelowej). Instrukcja obsługi jest tak krótka, że znajduje się z tyłu pudełka. Łatwo ją streścić w trzech słowach: pięć owoców, dzwonek. Każdy gracz odkrywa kartę i patrzy na karty innych graczy, jeśli na stole jest pięć takich samych owoców szybko uderza w dzwonek i zdobywa wszystkie karty. Komu nie uda się uderzyć w dzwonek, traci swoje karty. Jeśli gracz straci wszystkie, odpada z gry, a rozgrywka toczy się dalej, aż ostatni rozgrywający nie zdobędzie wszystkich kart. Halli Galli powoduje dużo śmiechu i dobrej zabawy! Jest świetną grą na każdą okazję i nie trzeba poświęcić na nią dużo czasu, czy miejsca. Jedyne umiejętności jakie są tu potrzebne to: refleks, spostrzegawczość, szybkość i liczenie do pięciu. Zabawa zaczyna się wtedy, gdy każdy rzuca się na dzwonek, mocno w niego uderzając!
Spy Guy może się wydawać, że jest dla młodszych graczy, jednak gwarantuję zabawę dla każdego. Stworzona przez firmę Trefl gra, w którą można grać samemu, ale również z innymi ludźmi. W pudełku znajdziemy dużą, kolorową planszę, instrukcję, dwa pionki, znaczniki, karty oraz klepsydrę. Spy Guy jest ciekawą grą kooperacyjną, co znaczy tyle, że gramy przeciwko samej grze, współpracując. Na metrowej planszy znajdziemy pełno różnorodnych maleńkich przedmiotów. Naszym zadaniem będzie znaleźć ich jak najwięcej w określonym czasie. Poruszamy się Spy Guyem, który sunie do przodu dzięki ilości znalezionych przez nas przedmiotów. Detektyw Spy Guy musi dogonić Doktorka Moritza, zanim ucieknie z planszy. Doktorek jest naszym przeciwnikiem i ucieka za każdą dobraną przez nas kartą (liczba pól o ile się poruszy do przodu widnieje na karcie), na której widnieje obrazek, który mamy odnaleźć. Wszystko wydaje się pozornie łatwe, przedmiotów jest jednak tyle, że czasami ciężko jest je znaleźć, a widzimy je dopiero wtedy, gdy nie musimy już szukać.
REDRAW, sama nazwa wskazuje na rysowanie, jednak nie martwcie się, nie trzeba być Vincentem Van Goghiem, żeby zagrać w tą grę. Planszówka została wydana przez firmę Trefl i jest kolejną grą imprezową, jednak można w nią pograć również w mniejszą ilość graczy. W środku pudełka znajdziemy karty z hasłami, karty z czerwonymi liniami oraz pisak z gąbką. Na środku stołu rozkładamy dziewięć kart z hasłami. Gracz z pisakiem w ręku wybiera sobie jedno z haseł, nie zabiera karty ani nie pokazuje jej innym graczom, tylko zaczyna tworzyć arcydzieło. Na karcie z czerwonymi kreskami rysuje wybrane hasło (z rysunkiem muszą się łączyć owe kreski), w tym czasie pozostali gracze zgadują. Jeśli ktoś zgadnie przejmuje pisak i zapisaną kartę, starając się dorysować nowe hasło, jeśli nie da rady – bierze kolejną kartę. Wygrywa gracz, który jako pierwszy odgadnie pięć haseł. Zacznijcie po prostu rysować, możliwości jest wiele: zamek, wilka, wiadro, różdżkę…
Bujda na resorach to gra dla wszystkich fanów najróżniejszych ciekawostek, ze wszystkich możliwych kategorii i epok tego świata. Gracze muszą się wykazać umiejętnościami zmyślania, nabierania i kręcenia. Bujda na resorach również została wydana przez firmę Trefl. W środku pudełka znajdziemy karty z pytaniami, instrukcję oraz żetony. Jest to imprezowa gra quizowa z bardzo prostymi zasadami. Jedna osoba czyta pytanie, które jest ciekawostką, a reszta graczy czyta rewers, na którym znajduje się odpowiedź. Następnie każdy z graczy zmyśla odpowiedź, oprócz jednej osoby, która musi powiedzieć prawdę. Gracz, który czytał pytanie, musi zgadnąć jaka odpowiedź jest prawidłowa. Rozwiązania ciekawostek wcale nie są tak oczywiste, wręcz przeciwnie większość osób nawet nie dowierza, że takie są faktyczne odpowiedzi. Kto by przypuszczał, że papież Jan XXII stworzył stanowisko urzędowe musztardnika. Wiele więcej rozmaitych ciekawostek znajdziecie w tej grze, więc nie tylko uczycie się „bajerować”, ale również zdobywacie wiedzę. Kto wie, może się kiedyś ona wam przydać…
Karty Dżentelmenów są dla fanów czarnego humoru i starszych graczy. Jest to gra imprezowa, która sprawia wiele uśmiechu oraz wywołuje chichot przy niecnych żartach. Wydawcą jest Kojar, oficjalnie zostało wydane siedem epizodów kart. Każdy z nich różni się rodzajem żartów, więc zabawa może trwać przez wiele długich nocy. W pudełku znajdziemy dwieście dwadzieścia kart, w tym sto sześćdziesiąt trzy białych odpowiedzi, pięćdziesiąt trzy czarnych, z pytaniami oraz cztery z instrukcją. Jako, iż Karty Dżentelmenów są grą imprezową, powinna być ona mało skomplikowana. Każdy z graczy dobiera dziesięć białych kart, zaś najwyższy z uczestników staje się dżentelmenem lub lady, który/która wyciąga czarną kartę i czyta pytanie. Każdy z graczy podaje mu swoją zakrytą kartę, następnie dżentelmen czyta odpowiedzi, ta przy której będzie najwięcej śmiechów wygrywa, a jej posiadacz zdobywa punkt, runda dobiega końca. Co rundę zmienia się dżentelmena, na osobę siedzącą obok. Niektóre żarty mogą spowodować prawdziwy atak śmiechu!
Jeśli nie mieliście jeszcze wybranego prezentu na święta, to już macie! Biegnijcie do jednego z większych sklepów, a na pewno jakieś fajne planszówki, z tej listy, tam znajdziecie! Święta już za chwilę, dlatego nie ma co marnować czasu na szukanie czegoś strasznie drogiego, skoro można nabyć świetną grę planszową i grać w nią samemu lub z wieloma osobami.