03/12/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Puchar Świata 2024/25 – niedługo zaczynamy!

4 min read

źródło: canva, kreator obrazów Bing

Nareszcie nadszedł listopad, co dla fanów skoków narciarskich oznacza jedno – początek Pucharu Świata! Poprzedni sezon zimowy nie był najlepszy, dlatego wielu kibiców zadaje sobie pytania: czego możemy spodziewać się teraz? W jakiej formie są polscy skoczkowie?

Poprzedni sezon reprezentacja kadry A w skokach narciarskich zakończyła na 6. miejscu w Pucharze Narodów. W porównaniu do wcześniejszych lat jest to bardzo słaby wynik. Najlepszym polskim skoczkiem okazał się Aleksander Zniszczoł, który długo walczył o miejsce na podium. Czołówka naszej drużyny zmagała się z ogromnym kryzysem, a Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła do końca sezonu szukali przyczyn swoich problemów. Wiele wskazywało na to, że wśród polskich reprezentantów brakuje świeżości i nowych zawodników. Polski Związek Narciarski zareagował na te wyzwania i w kadrze A na sezon 2024/25 pojawiły się nowe twarze. Ma to pomóc zapewnić lepsze humory niż te, jakie panowały na zakończenie ostatniego cyklu.

Nowe twarze w kadrze

Informacje o zawodnikach powołanych do kadry narodowej Polski Związek Narciarski ogłosił już w maju. Warto przypomnieć, kto znalazł się w składzie. Dla kibiców nie będzie zaskoczeniem, że podczas zawodów Pucharu Świata na rozbiegu zobaczymy Kamila Stocha, Dawida Kubackiego oraz Piotra Żyłę. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie wszyscy skoczkowie będą trenować razem. Mistrz olimpijski z Soczi i Pjongczangu przeszedł na indywidualny program szkoleniowy. W kadrze znalazło się również miejsce dla Olka Zniszczoła, który w ubiegłym sezonie prezentował się najlepiej, a także Pawła Wąska, który zajął 47. miejsce. PZN warunkowo powołał trzech młodszych zawodników: Kacpra Juroszka, Tomasza Pilcha i Jana Habdasa.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Paweł Wąsek (@wasekpawel)

Kacper Juroszek to 23-letni zawodnik reprezentujący klub AZS-AWF Katowice. Zadebiutował w Pucharze Świata w sezonie 2022/2023, zajmując 31. miejsce w Wiśle oraz 14. w Rasnovie. O Tomaszu Pilchu fani skoków narciarskich mogli usłyszeć już wcześniej. Ten 24-letni skoczek jest siostrzeńcem Adama Małysza, legendy polskich skoków. Swoje pierwsze punkty w Pucharze Świata zdobył w 2018 roku w Zakopanem. Najwyżej w klasyfikacji generalnej uplasował się w sezonie 2022/2023, zajmując 50. miejsce. Trzeci z warunkowo powołanych zawodników, Jan Habdas, ma 21 lat. Pierwsze punkty w swojej karierze zdobył w 2023 roku przed rodzimą publicznością, w Zakopanem. W poprzednim sezonie startował głównie w Pucharze Kontynentalnym.

Forma przed zawodami Pucharu Świata

Po letnich konkursach Grand Prix niektórzy kibice mogą mieć wątpliwości co do formy niektórych skoczków. Kamil Stoch, który tego lata wystąpił tylko raz – w Wiśle – nie miał zbyt wielu okazji, by pokazać się na skoczni. Podczas skoku na Wielkiej Krokwi trzykrotny mistrz olimpijski doznał kontuzji kolana, przez co musiał zrezygnować z treningów przez cały miesiąc.

Na szczęście, nie musimy obawiać się o jego udział w zimowych zawodach. Aleksander Stoeckl, dyrektor ds. skoków i kombinacji w Polskim Związku Narciarskim, przekazał pozytywne wieści: Kamil skakał w dwóch sesjach treningowych w czwartek i wszystko jest w porządku. Kolano nie sprawia problemu, a on sam skupia się teraz na poprawie techniki. Dzisiaj również będzie skakał. Cieszę się, że wrócił i mam nadzieję, że zdąży odpowiednio przygotować się do nadchodzącego sezonu.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Kamil Stoch (@kamilstochofficial)

Myśląc o Pucharze Świata i polskich skoczkach, wielu z nas od razu ma w głowie Piotra Żyłę. Zawodnik, który słynie z zabawnych wywiadów, tym razem zaskoczył słowami pełnymi niepokoju. – Jeśli forma będzie dobra, to można jeździć i się bawić. A jeśli nie? Trzeba siedzieć w domu i kibicować innym – przyznaje Mistrz Świata z 2021 roku w rozmowie ze Skijumping.pl. Te słowa mogą budzić obawy. Czy oznaczają one, że nie zobaczymy go zbyt często na rozbiegu? Żyła jest jednak nieprzewidywalny. Jak pokazały poprzednie sezony, potrafi rozbłysnąć w najmniej oczekiwanym momencie.

Kolejny zawodnik, na którego liczymy, to Dawid Kubacki. Sezon 2023/24 zakończył na 28. pozycji, co jest wynikiem poniżej oczekiwań. Pięciokrotny medalista Mistrzostw Świata, podobnie jak Stoch i Żyła, musiał zmagać się z wieloma trudnościami. Podczas letnich zawodów Kubacki prezentował się dość przeciętnie, a jego najlepszy wynik to 6. miejsce w Hinzenbach.

Inauguracja Pucharu Świata już 22 listopada w Lillehammer. Pełny terminarz zimowych zawodów możecie znaleźć na stronie sport.tvp.pl.