16/11/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Zmagania na skoczni w Lillehammer

3 min read

Fot. Skijumping.pl, Puchar Świata w Lillehammer

Fot. Skijumping.pl – Puchar Świata w Lillehammer

W weekend odbyły się zawody Pucharu Świata na norweskiej skoczni w Lillehammer. Stefan Kraft udowodnił, że ten sezon będzie należał do niego. Również skoczkowie z Niemiec zaprezentowali swoją wysoką formę. Co z innymi zawodnikami? Jak poradzili sobie Polacy?

Drugi weekend skoków narciarskich, czyli trzeci i czwarty konkurs Pucharu Świata na norweskiej skoczni należał do Stefana Krafta. Austriacki skoczek nie oddał prowadzenia i do tej pory wygrał wszystkie cztery konkursy. Jest w znakomitej formie i na ten moment nikt nie jest w stanie mu dorównać. 30-letni zawodnik jest czwartym skoczkiem, któremu udało się wygrać cztery pierwsze konkursy w sezonie zimowym. Lider klasyfikacji generalnej zebrał już na swoje konto 400 punktów, czyli maksymalną liczbę. Z sukcesów swojego zawodnika cieszy się Andreas Widhölzl – trener austriackiej kadry. Upomina jednak, aby zwycięstwa przyjmować ze spokojem. Stefan Kraft zapytany przez dziennikarza Skijumping.pl czy chciałby zostać zawodnikiem z największą liczbą podiów odpowiada:

Mam nadzieję, że tej zimy wskoczę jeszcze kilka razy na podium. Także w następnych sezonach. Stale pojawiają się silni i nowi zawodnicy. Wszystko może się zdarzyć. 

Kto za Kraftem na skoczni w Lillehammer?

Na czwartym miejscu w sobotnim oraz niedzielnym konkursie znalazł się Karl Geiger. Medalista olimpijski – Andreas Wellinger, stanął dwa razy na podium w Lillehammer, zajmując drugie miejsce. W klasyfikacji generalnej za Kraftem znaleźli się niemieccy skoczkowie: Andreas Wellinger i Pius Paschke. Podopieczni Stefana Horngachera pokazują, że również fenomenalnie przygotowali się na sezon 2023/24. Trener ma powody do radości, ponieważ w pierwszej dziesiątce Pucharu Świata znajduje się aż czterech jego zawodników. 

Wyśmienitą formę prezentuje również Jan Hoerl i Daniel Tschofenig. Skoczkowie uplasowali się w pierwszej dziesiątce. Na 6. miejscu mogliśmy zobaczyć Mariusa Lindvika – norweskiego skoczka, który ma za sobą niesamowity ubiegły sezon. Za nami cztery konkursy Pucharu Świata, ale łatwo zobaczyć, które nacje będą dominowały w tym sezonie. Na prowadzenie wysuwają się Austriacy i Niemcy. Wielkimi krokami zbliża się Turniej Czterech Skoczni. Czy to właśnie kibice będą mieli powody do radości? Przekonamy się o tym już 29 grudnia podczas pierwszego konkursu!

Co z Polakami?

Na pewno każdy fan skoków narciarskich zadaje sobie pytanie – gdzie Polacy? Nie biorą udziału? Nie pojawiają się w pierwszej dziesiątce? Niestety początek sezonu nie jest zbyt udany dla fanów polskich skoczków. Do tej pory żaden zawodnik nie pojawił się w pierwszej dziesiątce. Co więcej, nie wszyscy zdobyli punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Choć po zawodach w Ruce nie mieliśmy powodów do radości, tak w Lillehammer mogliśmy zobaczyć światełko w tunelu. Do sobotniego konkursu zakwalifikował się komplet Polaków. W konkursie punkty zdobył Wąsek, Stoch i Żyła. W serii finałowej zabrakło niestety Dawida Kubackiego.

O sytuacji wypowiada się dla portalu Skijumping.pl Kamil Stoch, który prosi kibiców o cierpliwość:

Kolejne zmagania już w sobotę 9 grudnia w Klingenthal. Pierwsza seria konkursowa rozpocznie się o 16:00. Terminarz i opis kolejnych konkursów możecie znaleźć w poprzednim artykule: Nadchodzi nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 − 5 =