„Nie dajemy ryby, ani wędki, ale mentalność wędkarza” – rozmowa z Arturem Siedzińskim

fot. szlachetnapaczka.pl

Szlachetna Paczka organizowana jest przez Stowarzyszenie Wiosna i funkcjonuje od 2001 roku. Głównym celem akcji jest materialna, a także mentalna pomoc rodzinom w trudnych sytuacjach życiowych. Całość opiera się na zasadzie tzw. mądrej pomocy. Finał tegorocznej edycji przewidywany jest na 11–12 grudnia. Zapraszam na rozmowę z Arturem Siedzińskim – Koordynatorem Regionalnym oraz Specjalistą ds. Promocji Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości w województwie pomorskim.

Timur Wesołowski: Na początek chciałem zapytać, jak wygląda struktura działania w Szlachetnej Paczce. Kim są darczyńcy, wolontariusze, liderzy i czym się zajmują?

Darczyńców pozyskujemy w ramach ogólnopolskiej kampanii. 13 listopada otworzyliśmy bazę rodzin – z niej darczyńcy mogą wybrać rodzinę, której chcą pomóc. Mogą to być różni ludzie, począwszy od wielkich firm, kończąc na szkołach, zbiórkach, kiermaszach i innych podobnych działaniach. Wolontariuszy pozyskujemy w ramach kilkustopniowych działań. My, wojewódzki zespół ds. promocji na Pomorzu, prowadzimy swoją kampanię, która odbywa się również ogólnopolsko. Liderzy i wolontariusze mogą także promować takie działania w swoich rejonach, małych społecznościach. Lider zajmuje się pozyskiwaniem adresów potrzebujących rodzin z instytucji zaufania lokalnego. Mogą to być lokalne grupy wsparcia, kościoły, szkoły, pedagodzy. Najpierw lider zbiera historie, opinie na temat danej rodziny, zgodę RODO, a dopiero potem adres może trafić do naszego systemu i zostać przydzielony wolontariuszowi. Po otrzymaniu adresu wolontariusz kontaktuje się z rodziną i sporządza dwa wywiady – odnośnie do sytuacji i potrzeb. Na ich bazie jest tworzony opis, który później pojawia się na stronie internetowej.

Jak wygląda proces poszukiwania i rekrutacji wolontariuszy?

Działamy na własną rękę, wspomagamy się takimi działaniami, jak na przykład występy w mediach, targi pracy, działania poprzez centra wolontariatu. Chcemy, żeby po prostu było o nas głośno. Im bardziej ta wiadomość będzie słyszalna, tym łatwiej jest nam pozyskać więcej ludzi. Każdy ma szanse współpracować w Szlachetnej Paczce. Osoba pełnoletnia może być wolontariuszem prowadzącym rodzinę, ale nie przekreślamy osób młodszych, które mogą wcielić się w rolę tzw. wolontariusza towarzyszącego, nabierać szlify jak to powinno wyglądać, żeby potem, po 18. roku życia, wrócić do nas jako pełnoprawny wolontariusz.

Główna pomoc projektu to dostarczanie paczek. Na jakiej podstawie ustalacie, co ma być w nich umieszczone?

W paczkach nie jest umieszczane byle co. Bardzo pomocny jest dla nas drugi wywiad z rodziną na temat potrzeb. Ustalamy dokładnie, co rzeczywiście jest rodzinie potrzebne. Z całego wywiadu są też dobierane trzy najważniejsze potrzeby, które darczyńca musi spełnić. Reszta wywiadu jest do inwencji darczyńcy, jednak staramy się tak go prowadzić w kontaktach, żeby przygotowane było to, co odpowiada na potrzeby rodziny, a nie byle co.

W jaki sposób kwalifikuje się rodziny do Waszego projektu? Kto masz szansę otrzymać pomoc?

Do Szlachetnej Paczki nie można się zgłosić, stąd duża rola lidera, gdyż to on, w kontakcie z lokalnymi instytucjami, pozyskuje historie rodzin. Nie staramy się tego kwalifikować ze względu na grupy społeczne. Wolontariusz podczas wywiadu stara się dowiedzieć jak najwięcej odnośnie do sytuacji rodzinnej. Sama postawa, czy też chęć poprawy własnej sytuacji, jest na pewno większym wykładnikiem niż kwestia np. dochodu.

Dotarłem do danych, które wskazują, że podczas edycji Szlachetnej Paczki z 2020 roku pomoc materialną w ramach projektu otrzymało ponad 14 tysięcy rodzin, a jej łączna wartość wyniosła nieco ponad 51 mln zł. O Szlachetnej Paczce wiele się mówi, jest to zdecydowanie jedna z najbardziej popularnych akcji, która pomaga potrzebującym w naszym kraju. Jak Pan myśli, na czym polega ten fenomen?

Myślę, że za sukcesem stoi nasze założenie. Nie dajemy ryby, nie dajemy wędki, ale mentalność wędkarza, czyli umiejętność poszukiwania rozwiązań własnej sytuacji. Różni nas to od innych projektów. Ludzie przez to chętniej włączają się w nasze działania, gdyż ta pomoc jest realna, bardziej namacalna, niż włożenie przysłowiowej złotówki do puszki innej organizacji. Zeszła edycja była na pewno eksperymentalna, bo zetknęliśmy się z pandemią. Wymagało to od wolontariuszy wielu innych, niecodziennych do tej pory obowiązków. Przed udaniem się do rodziny przeprowadzaliśmy wywiad zdrowotny związany z COVID-19. W przypadku kiedy rodzina trafiała na kwarantannę, czy została bezpośrednio zarażona, wyjściem awaryjnym były wywiady online.

Siostrzanym projektem Szlachetnej Paczki jest Akademia Przyszłości. Projekt wspiera dzieci, które nie wierzą w siebie, swoje możliwości i umiejętności. Ciężko przychodzi im nauka, mają trudności w rozwoju emocjonalnym i społecznym. Chciałem zapytać, jak narodził się pomysł na realizację tego projektu i pomocy właśnie takim dzieciom?

Tutaj musimy sięgnąć do korzeni Szlachetnej Paczki, bo samo utworzenie Akademii Przyszłości datuje się na 2003 rok. Powstała ona na bazie doświadczeń wolontariuszy, którzy odwiedzając rodziny w Szlachetnej Paczce, spotykali się z przeświadczeniem, że dzieci z tych rodzin czują się gorsze z powodu biedy. Na tej podstawie stworzyliśmy projekt, który ma odpowiadać na potrzeby edukacyjne najmłodszych, podbudowywać ich pewność siebie. W Akademii Przyszłości tutor (wolontariusz) spotyka się z dzieckiem metodą jeden na jeden. Staramy się pomóc edukacyjnie, rozwijać jego pasje i odbudowywać pewność siebie.

Kto może zostać tutorem, jaka jest jego rola w pracy z dziećmi?

Ścieżka rekrutacji w Akademii Przyszłości jest podobna do Szlachetnej Paczki. Na stronie internetowej superw.pl można zgłosić się do Akademii. Tutor ma pod opieką jedno dziecko, z którym spotyka się cyklicznie, co tydzień. Stara się on osiągać, chociażby małe postępy, żeby udowodnić dziecku, że jednak coś potrafi.

W Akademii Przyszłości funkcjonuje też coś takiego jak Indeks Sukcesów. Co kryje się za tą tajemniczą nazwą?

Od Indeksu Sukcesów wszystko się zaczyna, ponieważ darczyńca, kupując dziecku Indeks, zapewnia mu cały semestr w Akademii Przyszłości. Są to różnego rodzaju przybory, pomoce naukowe, tak żeby można było wspólnie działać z podopiecznym. Wolontariusz z każdych zajęć sporządza tzw. kartę sukcesów, a darczyńca ma bieżący wgląd w postępy dziecka, jest również w stałym kontakcie z wolontariuszem. Mogą oni także wspólnie zorganizować coś ciekawego dla tego dziecka, żeby kreatywnie zagospodarować mu czas.

W każdym działaniu ważne są efekty, stąd moje pytanie, jakie efekty udaje się Wam osiągnąć i jakie informacje zwrotne otrzymujecie od dzieci i ich rodziców?

My nie szukamy wielkich efektów w Akademii Przyszłości, bo czasami nawet taki mały efekt, jak nauczenie podopiecznego tabliczki mnożenia, potrafi być naprawdę wielkim wyczynem. Idąc metodą małych kroków, staramy się zbudować coś, z czego dziecko będzie miało możliwość się cieszyć. Sama Akademia Przyszłości kończy się tzw. galą sukcesów, gdzie podsumowujemy wszystkie sukcesy naszych „małych bohaterów”. Mają oni swoje wydarzenie, staramy się zaprosić wtedy znane osobistości, tak żeby miało to rangę wielkiego wydarzenia.

Czym Pan zajmuje się w Szlachetnej Paczce? Jak wygląda praca Koordynatora i Specjalisty ds. Promocji?

Kwestie promocyjne to bieżąca współpraca z mediami, czy partnerami pod kątem pozyskiwania upominków. Rola koordynatora regionalnego jest już bardziej rozległa. Mam pod sobą kilku liderów, odpowiadam za budowanie zespołu, rekrutacje, czy też nadzorowanie kwestii odpowiedniej realizacji projektu. Zajmuję się pozyskiwaniem historii rodzin, odpowiadam też na bieżące problemy i potrzeby liderów. Mają oni we mnie bieżące wsparcie.

Jakie emocje towarzyszą Panu, kiedy wie Pan, że nie jest to zwykła, biurowa praca, a wszystko, co się robi, w jakiś sposób przekłada się na sytuację ludzi, którym pomagacie? Traktuje Pan to bardziej jako przyjemność, czy obowiązek?

Traktuję to jako przyjemność, sam mój początek w działaniach Stowarzyszenia Wiosna sięga tego, że ja sam byłem w rodzinie, która została kiedyś obdarowana w ramach projektu Szlachetnej Paczki. Później działałem w projekcie. Fakt, że teraz pełnię funkcję koordynatora regionalnego jest po prostu przekazywaniem tego, czego kiedyś mnie uczono. Lubię się dzielić tą wiedzą, dla mnie jest to sama przyjemność.

Jak można pomagać Wam poza zimowym okresem, kiedy w Szlachetnej Paczce najwięcej się dzieje?

Jeżeli chodzi o kwestie wsparcia, to na ten moment standardowo można wybrać rodzinę na stronie szlachetnapaczka.pl, natomiast jeżeli chodzi o nasze późniejsze działania, to na pewno planujemy kampanię jednego procenta. Następnie z czasem przygotowywać będziemy się do kolejnej edycji i rozpocznie się kampania poszukiwania koordynatorów, managerów operacyjnych, rekrutacja liderów, wolontariuszy. W Szlachetnej Paczce cały czas coś się dzieje. Przeczymy mitom, że jest to działanie tylko w Święta. Przez cały rok, z poziomu głównej strony Szlachetnej Paczki, można dokonywać wpłat internetowych. Jest też podany nasz numer konta, zachęcamy do organizowania zbiórek we własnym gronie. Od 13 listopada przez miesiąc otwarta jest baza rodzin, które potrzebują pomocy. W dniach 11–12 grudnia przewidujemy finał. Będzie to gorący okres i duże wyzwanie, ale poprzedni rok pokazał, że damy radę!

Na pewno tak będzie! Życzymy oczywiście kolejnego rekordu! Dziękuję za rozmowę.

Myślę, że tak! Tych rodzin jest więcej, w porównaniu do poprzednich lat, także sądzę, że czeka nas rekord. Na jakim poziomie – czas pokaże. Również dziękuję za rozmowę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwanaście − dwanaście =