Podsumowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów

puchar ligi mistrzów

Fot. Pixabay.com / autor: bigbabybonze

W tę środę zakończyła się faza grupowa tegorocznej Ligi Mistrzów. Była ona ostatnią w takiej formie, gdyż UEFA od sezonu 2024/25 postanowiła wprowadzić system szwajcarski. Jak wyglądają ostateczne wyniki grupowych zmagań na najwyższym europejskim poziomie?

W 6. kolejce kwestia awansu pozostawała otwarta już tylko w grupach A, C, F i H. 1/8 finału mogły uzupełnić zaledwie cztery drużyny. Teraz już znamy pełny skład fazy pucharowej Ligi Mistrzów 2023/24.

Grupa A

W pierwszej grupie bez niespodzianek na fotelu lidera. Bayern Monachium pewnie wygrał grupę A z 8-punktową przewagą nad drugim zespołem. To właśnie tam znalazł się fenomen bieżących rozgrywek, czyli FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą w bramce. Mistrzowie Danii znaleźli się nad Galatasaray oraz Manchesterem United, z którym wygrali 4:3 w 4. kolejce. Przypomnijmy, że jeszcze w sierpniu duński klub toczył zaciętą batalię z Rakowem Częstochowa o możliwość występu w tegorocznej edycji Ligii Mistrzów. Czerwone Diabły zakończyły swój udział na czwartym miejscu, unikając przy tym nawet możliwości dalszej rywalizacji w Lidze Europy kosztem tureckiego klubu.

Grupa B

Tutaj finalistów znaliśmy już po 5. kolejce, a mianowicie chodzi o Arsenal oraz PSV Eindhoven. Drużyna Mikela Artety wygrała grupę bez większych problemów. Z kolei PSV pokazuje stabilność swojej znakomitej formy nie tylko na podwórku krajowym, ale również europejskim. W Lidze Europy na wiosnę zobaczymy RC Lens, które zapewniło sobie w niej miejsce w ostatniej kolejce m.in. dzięki premierowemu trafieniu w LM Przemysława Frankowskiego. Tym samym, pogrążona w kryzysie Sevilla zakończyła swój udział w europejskich pucharach.

Grupa C

W grupie C szans rywalom nie pozostawił Real Madryt. Zespół Ancelottiego wygrał wszystkie 6 meczów, nie pozostawiając złudzeń nawet mistrzom Włoch. Wyśmienitą formę potwierdził Jude Bellingham. Anglik w każdym meczu, w którym występował, miał udział przy akcjach bramkowych, zdobył 4 gole i 3 asysty w 5 spotkaniach. Jednym z rozczarowań jest Napoli, które mimo wywalczonego awansu do 1/8 finału nie grało z taką pewnością i polotem jak sezon wcześniej. Trzecie miejsce zajęła SC Braga, a przygodę z Europą kończy Union Berlin. Prawdopodobnie pomoże to podopiecznym Nenada Bjelicy, którzy obecnie w Bundeslidze biją się o utrzymanie.

Grupa D

Jednym z pozytywnych zaskoczeń tego sezonu jest Real Sociedad. Hiszpański klub wygrał niełatwą grupę, w której znajdował się również Inter Mediolan, Benfica oraz RB Salzburg. Zespół spod szyldu Red Bulla od początku skazywany był na pożarcie, ale podczas trwania fazy grupowej nie było to już takie oczywiste. Benfica, czyli rewelacja poprzednich rozgrywek Ligi Mistrzów, w tym sezonie nie zachwyca. Portugalczycy ostatecznie wywalczyli Ligę Europy różnicą bramek w bezpośrednich starciach z Salzburgiem. Drugie miejsce z kolei pewnie zajął obecny lider włoskiej Serie A.

Grupa E

Sytuacja w grupie E była już wiadoma od 5. kolejki. Awans zapewniło sobie Atletico Madryt i Lazio Rzym, a w Lidze Europy na wiosnę zagra Feyenoord. Zespoły ze stolic Hiszpanii oraz Włoch grały jedynie o rozstawione miejsce w 1/8 finału. Drużyna „Cholo” pewnie pokonała Rzymian 2:0 i to oni znaleźli się na szczycie tabeli.

Grupa F

Grupa, na którą czekali wszyscy kibice europejskiego futbolu. W niej jednak olbrzymia niespodzianka. Jeden z faworytów do wygrania całych rozgrywek rzutem na taśmę zapewnił sobie dalszy udział w Lidze Mistrzów. PSG nie może zaliczyć tej fazy grupowej do udanych, zwłaszcza, że wygrali jedynie dwa mecze. Całkiem odwrotne nastroje panują z kolei w Dortmundzie. Borussia, mimo nieregularnej formy w lidze niemieckiej, już wcześniej zapewniła sobie awans, wygrywając tzw. „grupę śmierci”. Największym przegranym rundy jesiennej jest jednak Newcastle. Sroki jeszcze w 59 minucie szóstej kolejki były jedną nogą w fazie pucharowej. Jednak przegrany mecz z AC Milanem, który nie grał już o awans, uplasował ich na ostatnim miejscu i to Włosi będą grać dalej na niższym szczeblu rozgrywek UEFA.

Grupa G

Nie mogło być inaczej. Manchester City zdominował swoją grupę, wygrywając każdy mecz. Piłkarze Pepa Guardioli strzelili najwięcej bramek w fazie grupowej ze wszystkich drużyn (18), a w ostatniej kolejce zagrali drugim składem, dali debiutować kilku młodym talentom. Na drugim miejscu spokojnie rozsiadł się RB Lipsk. Drużyna z Niemiec nie była jednak w stanie wygrać ani jednego meczu przeciwko The Citizens i zrewanżować się za sromotną porażkę 0:7 w ćwierćfinale zeszłych rozgrywek. Z dobrych informacji zespół Łukasza Łakomego, BSC Young Boys, wywalczył kontynuację europejskiej przygody w Lidze Europy zajmując trzecie miejsce w grupie. Na czwartej pozycji, z 1 punktem na koncie, uplasowała się Crvena Zvezda.

Grupa H

FC Barcelona była stawiana w roli wielkiego faworyta do wygrania tej grupy. Rzeczywistość dla Blaugrany okazała się jednak nieco trudniejsza. W obecnym sezonie zespół Xaviego ma gigantyczne problemy z wygrywaniem prostych meczów. Często zdobywają punkty dzięki bramkom w ostatnim kwadransie, co pokazuje brak dobrego planu trenera na spotkania i bazowanie na jakości indywidualnej zawodników. Barcy nie pomaga też Robert Lewandowski.

Polak w tym sezonie wygląda fatalnie, a w Hiszpanii coraz częściej mówi się, że młody Vitor Roque może okazać się receptą na nieskuteczność naszego rodaka. Pomimo wygrania grupy niesmak wśród kibiców Barcelony jest mocno wyczuwalny. Z dobrej strony natomiast zaprezentowało się FC Porto. Zdobyło tyle samo punktów co lider i pomimo porażki prowadziło grę w drugim meczu przeciwko Dumie Katalonii. Jednak ze względu na mecze bezpośrednie nie będzie zespołem rozstawionym. Wyzwanie rzucił również Szachtar Donieck, który zdobywając aż 9 punktów zapewnił sobie grę w Lidze Europy. Ostatnie miejsce zajęła belgijska Antwerpia z jedną wygraną w ostatniej kolejce nad FC Barceloną.

Polskie kluby w europejskich pucharach

W czwartek zakończyły się również fazy grupowe Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy. Grały w nich dwie polskie drużyny: kolejno Raków Częstochowa oraz Legia Warszawa. Medaliki do ostatnich minut walczyły o trzecie miejsce w grupie, które dałoby im grę w Lidze Konferencji na wiosnę. Atalanta nie pozostawiła jednak żadnych szans podopiecznym Dawida Szwargi, wygrywając w Sosnowcu aż 4:0. W ciągu meczu były jednak nadzieje. Pomimo złego wyniku Sturm Graz, który także miał na koncie 4 punkty, również przegrywał dość wysoko ze Sportingiem Lizbona.

Ostatecznie to austriacki zespół będzie rywalizował dalej. Może być on nawet przeciwnikiem Legii Warszawa, gdyż stołeczny klub wywalczył awans w znakomitym stylu, zdobywając 12 punktów w grupie z Aston Villą, AZ Alkmaar oraz Zrinjskim Mostarem i plasując się na drugim miejscu z jednym punktem straty do The Villans. Wojskowi będą starali się powtórzyć wyczyn Lecha Poznań z zeszłego sezonu Ligi Konferencji, gdzie poznaniacy dotarli aż do ćwierćfinału. Zmagania polskich drużyn w fazie grupowej dały nam kolejne punkty do rankingu UEFA, w którym Polska znajduje się na 20 miejscu (25,375 pkt), tuż za Serbią (27,775 pkt) i Ukrainą (27,800 pkt).

Losowanie fazy pucharowej Ligi Mistrzów, Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy odbędzie się w poniedziałek (18.12) o godz. 12:00. Transmisję z wydarzenia będzie można obejrzeć na Polsat Sport Premium 1, Polsatsport.pl oraz Polsat Box Go.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

14 − 14 =