Thriller doskonały

fot. zdjęcie autorskie / Aleksandra Tyczkowska

Thrillery są moim zdaniem znacznie ciekawsze od kryminałów, bazujących na bardzo powtarzalnym schemacie. Mogą zostać poprowadzone w przeróżny sposób, często zaskakujący. A nikt nie prowadzi ich tak,  jak B.A. Paris. 

Thriller psychologiczny zafascynował mnie, gdy w 2018 roku sięgnęłam po „Odbiorę ci wszystko” Ruth Lillegraven. Do tej pory żadna książka tak bardzo mnie nie wciągnęła i zaangażowała do rozwikłania zagadki. Później czytałam coraz więcej pozycji tego gatunku, ale żadna nie była na tak wysokim poziomie. Aż w końcu odkryłam B.A. Paris, która według mnie pisze thrillery doskonale. Gdy czytałam jej debiutancką powieść „Za zamkniętymi drzwiami”, czułam autentyczny strach, co nie zdarzało mi się wcześniej podczas lektury. Podobnie było w przypadku innych jej pozycji. Co zatem sprawia, że thrillery psychologiczne B.A. Paris uważane są za fenomen, nie tylko przeze mnie, lecz także przez miliony czytelników na całym świecie?

Intrygująca fabuła

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, przeanalizuję ostatnio przeczytaną przeze mnie „Na skraju załamania”, drugą książkę Paris, wydaną w 2017 roku. Jej główną bohaterką jest Cass Anderson, która wracając do domu w deszczową noc przez las, widzi zaparkowany na poboczu samochód i kobietę za kierownicą. Nie zatrzymuje się jednak, by sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy. Następnego dnia dowiaduje się, że kobieta została zamordowana. Cass dręczą wyrzuty sumienia, otrzymuje głuche telefony, a ponadto zaczyna zapominać o tym, co mówiła lub robiła. 

Sam zarys fabularny nie jest szczególnie nowatorski. Wiele thrillerów rozpoczyna się od tego, że bohater znalazł się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie. Jednak sposób poprowadzenia fabuły przez Paris jest wyjątkowy. Cała opowieść nie skupia się na morderstwie i poszukiwaniu sprawcy, lecz postaci popadającej w obłęd Cass. Zbrodnia stanowi jedynie tło wydarzeń i jest pretekstem do zagłębienia się w psychikę bohaterki. Książka zatem wyrywa się ze schematów i skupia na psychologicznej analizie, podobnie jak pozostałe powieści B.A. Paris. 

Opóźnianie akcji

Charakterystyczne dla autorki są szczegółowe (ale nie przesadnie) opisy dni i wykonywanych przez bohaterów czynności. Mogłoby się to wydawać nudne, lecz doskonale współgra z całością. Thrillery to gatunek trudny i często przytłaczający. Żeby więc nieco rozładować napięcie, Paris opóźnia akcję dokładnym planem dnia bohaterki, od śniadania, przez pielenie ogródka, po kolację z mężem i wieczorne oglądanie wiadomości. Wszystkie tego typu opisy są dynamiczne i oddalają dojście do prawdy, ale w żaden sposób nie nużą. Zdecydowanie wyróżnia to książkę wśród thrillerów,  których akcja nieustannie pędzi, nie pozwalając na chwilę wytchnienia. 

Prosty styl

Chciałabym również zwrócić uwagę na język, jakim posługuje się B.A. Paris. Choć tu warto pochwalić tłumaczkę, Marię Olejniczak-Skarsgård, która wykonała świetną pracę. Styl pisania jest lekki, ale jednocześnie literacki. Paris dba o poprawność języka i  bogactwo słownictwa, dzięki czemu „Na skraju załamania” czyta się bardzo dobrze. W innych jej powieściach pojawiają się przekleństwa, lecz ta jest ich pozbawiona. Dzięki prostemu, ale bogatemu stylowi, dynamicznym opisom i emocjonalnym dialogom, książki nie chce się odłożyć. 

Wszystkie wymienione przeze mnie cechy, prezentowane przez B.A. Paris, składają się na idealny thriller. A ten, zwłaszcza psychologiczny, powinien wchodzić w głąb ludzkiej psychiki, jej najciemniejszych zakamarków i czyhających na człowieka pułapek jego własnego umysłu, a nie, jak w przypadku kryminału, od związania do rozwiązania skupiać się na rozwikłaniu zagadki „kto zabił”. Musi jak najdłużej trzymać w napięciu i wciągać czytelnika w historię, ale dawać też chwile oddechu od przytłaczającej fabuły. A napisanie książki w taki sposób, by czytelnik poczuł niepokój, to po prostu mistrzostwo. Dla wszystkich fanów tego gatunku, powieści B.A. Paris są lekturą obowiązkową. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jeden × cztery =