Koniec epoki w walijskim futbolu. Gareth Bale kończy karierę!

Foto: getty

Gareth Bale wydał oświadczenie, w którym poinformował, że kończy karierę piłkarską. Zakończył ją w wieku 33 lat, kiedy wielu piłkarzy jest w swoim primie. Bale kończy ją na szczycie, po mundialu, na który swoją Walię wprowadził po 64 latach przerwy.

Kończy się pewna epoka w historii walijskiej piłki, mimo iż Gareth Bale ostatnimi latami gościł raczej na polach golfowych, niż na boisku. 33-latek potrafił jednak odpowiadać na krytykę w najlepszy sposób — swoją postawą na placu gry. Był trochę jak Zbigniew Boniek, którego kiedyś nazwano piękny nocą. Bale, podobnie jak Polak, najlepiej grał w finałach, w których strzelał piękne gole.

Co ciekawe, Bale wydał dwa oświadczenia. W jednym z nich w piękny sposób podziękował rodakom.

Moja decyzja o wycofaniu się z międzynarodowego futbolu była zdecydowanie najtrudniejszą w mojej karierze. Jak mam opisać, co oznacza dla mnie bycie częścią tego kraju i zespołu? Jak wyrazić wpływ, jaki wywarło to na moje życie? Jak mam wyrazić słowami to, co czułem za każdym razem, gdy zakładałem walijską koszulę? Moja odpowiedź jest taka, że ​​nie mógłbym opisać żadnej z tych rzeczy sprawiedliwie słowami.

Szczęście bycia Walijczykiem i bycia wybranym do gry dla kapitana Walii dało mi coś nieporównywalnego z niczym innym, czego doświadczyłem. Jestem zaszczycony i pełen pokory, że mogłem odegrać rolę w historii tego niesamowitego kraju – napisał Bale w oświadczeniu skierowanym do Walijczyków.

W drugim podziękował klubom, których barwy reprezentował.

Decyzja o zakończeniu kariery była dotychczas najtrudniejsza w mojej karierze. Po starannym i dokładnym przemyśleniu sprawy ogłaszam moją decyzję o natychmiastowej emeryturze, jeśli chodzi o klubową i reprezentacyjną piłkę. Czuję się niesamowicie szczęśliwy, że spełniłem marzenie o uprawianiu sportu, który kocham. To dało mi wiele najlepszych momentów w moim życiu. Wzlotów w ciągu 17 sezonów, które będą niemożliwe do powtórzenia, niezależnie od tego, jaki będzie następny rozdział w moim życiu.

Anglia

Gareth Bale urodził się w Cardiff, ale swoje pierwsze kroki w zawodowej piłce stawiał w Southampton. W drużynie z południa Anglii debiutował 17 kwietnia 2006 roku. Z ławki wchodził Grzegorz Rasiak, a cały mecz przesiedział na niej Kamil Kosowski. Szmat czasu…

W sezonie 2006/2007 był już podstawowym lewym obrońcą Świętych. No właśnie, lewym obrońcą. Bale przeszedł odwrotną drogę co Łukasz Piszczek, najpierw będąc defensorem, a kończąc w ataku. Walijczyk tak się wyróżniał w Soton, że wiadomo było, iż długo tam nie pogra. Już po zakończeniu sezonu Tottenham zapłacił za 18-latka niemal 15 milionów euro!

To w Totkach Bale, nazywany przez rodaków Książę Walii, okrzepł. Z lewego obrońcy stał się lewoskrzydłowym. Rok do roku robił progres, a szerszej publiczności dał się poznać niesamowitym występem przeciwko Interowi w 2010 roku. Drużyna Tottenhamu przegrała tamten mecz 3:4, ale Bale ustrzelił hat-tricka na San Siro! W następnym sezonie w Premier League miał już double-double w statystykach (10 goli, 14 asyst), a w kampanii 2012/2013 strzelił 21 goli i zaliczył 8 ostatnich podań. To była pora, aby wykonać kolejny krok.

Walia, Golf, Madryt. W tej kolejności

Walijczyk zamienił klub z północy Londynu na Real Madryt za 100 milionów euro. W 2013, kiedy dokonano transferu, była to największa kwota, jaką kiedykolwiek zapłacono za piłkarza. Od Walijczyka wymagano więc rzeczy wielkich.

Pierwszy sezon był niesamowity. Bale miał wielki wpływ na zdobycie najpierw Pucharu Króla, a potem Ligi Mistrzów. Strzelał gole w finałach obu rozgrywek, a do historii przeszedł zwłaszcza ten z meczu z Barceloną.

oba Foto: Getty | Przemiana fizyczna Walijczyka

Kolejne dwa sezony były rewelacyjne. Kiedy lider zespołu Cristiano Ronaldo czasami nie domagał, to Bale brał na siebie odpowiedzialność, ciągnąc na barkach cały zespół.

W pewnym momencie Bale zaczął łapać sporo kontuzji mięśniowych. W Tottenhamie był szczupłym, szybkim jak błyskawica skrzydłowym. W Madrycie zaczął wyglądać bardziej jak kulturysta.

Większą część sezonu 2016/2017 spędził, lecząc najpierw uraz stawu skokowego, a potem łydki. Do tego w międzyczasie eksplodował talent Marco Asensio, w związku z czym Zinedine Zidane dawał mu coraz mniej szans. Pojawiły się głosy, aby sprzedać Walijczyka i odzyskać część zapłaconej za niego fortuny.

Początek kolejnego sezonu to znowu kontuzja łydki. Na dobre wrócił na początku 2018 roku, a do końca sezonu prezentował wysoką formę — w 21 spotkaniach ligowych zdobył 14 goli i zaliczył 2 asysty.

Królewscy w tamtym sezonie stanęli przed szansą na 3. tytuł Ligi Mistrzów z rzędu. W finale mierzyli się z Liverpoolem. Bale wszedł po godzinie, przy stanie 1:1 i odmienił przebieg meczu. Już po dwóch minutach strzelił bodaj najpiękniejszego gola w historii finałów Ligi Mistrzów, a potem dołożył bramkę na 3:1.

Tamto spotkanie oznaczało koniec epoki. Z drużyny odszedł Zidane i Ronaldo. Rozpoczęła się wielka przebudowa. Chyba wtedy był idealny moment, aby Bale opuścił Madryt w glorii jak wspomniana wyżej dwójka. Walijczyk coraz więcej czasu spędzał na polach golfowych i u fizjoterapeuty niż na boisku.

W 2019 roku Bale wraz ze swoją kadrą awansowali na EURO 2020. Po awansie Bale świętował z kolegami awans, trzymając flagę z napisem: Walia, Golf, Madryt. W tej kolejności.

Kibice Realu byli wściekli. Sezon 2018/2019 był kompletną klapą. W następnym do drużyny powrócił Zidane, ale Bale był już marginalną postacią. Miał odejść do Chin, ale transfer nie doszedł do skutku. Bale po raz kolejny dał przykład, że niezbyt zależy mu już na grze w Realu. Wolał grać w golfa, zamiast oglądać przedsezonowy mecz z Tottenhamem. Do tego, przez cały rok strzelił trzy gole i zaliczył dwie asysty..

Powrót do domu

Bale sezon 2020/2021 spędził na wypożyczeniu w Tottenhamie. Wrócił do miejsca, w którym stał się wielkim. Wielu kibiców twierdziło, że Książę Walii jest już po drugiej stronie rzeki kariery piłkarskiej. Tymczasem Bale zanotował naprawdę dobry sezon, strzelając 16 goli we wszystkich rozgrywkach.

Poprzedni sezon spędził w Madrycie, głównie racząc się już słońcem na polu golfowym Ciudad Grupo Santander w pod madryckim Boadilla del Monte. Dopisał sobie jednak piąty triumf w Lidze Mistrzów.

W 2022 roku wygasł jego lukratywny kontrakt. Bale do listopadowego mundialu w Katarze postanowił przygotować się za oceanem, w Los Angeles FC. W drużynie z Miasta Aniołów nie był pierwszoplanową postacią, ale to on strzelił gola w doliczonym czasie gry w finale MLS, doprowadzając do dogrywki. Los Angeles FC zdobyło tytuł po serii rzutów karnych.

Walia

Problemów z motywacją do gry nigdy nie miał, kiedy przyjeżdżał na zgrupowania reprezentacji Walii. Bale zadebiutował w niej już w 2006 roku. Przez lata nie byli w stanie wejść na większy turniej. Sytuacja zmieniła się w 2016 roku, kiedy Walia zagrała na EURO. Pierwszym, na którym wystąpiły aż 24 drużyny.

Foto: Getty | Reprezentanci Walii przed spotkaniem z Portugalią, EURO 2016

Dzięki świetnym występom wyszli z grupy z 1. miejsca. W 1/8 finału trafili na słabszą reprezentację Irlandii Północnej, którą pokonali 1:0, ale w dużych bólach. Z tego powodu nikt nie dawał im większych szans w ćwierćfinale z Belgią.

Belgowie wyszli na prowadzenie już w 13. minucie, sygnalizując, kto jest faworytem. W 30. minucie nadeszło wyrównanie, a na początku drugiej połowy Walijczycy wyszli na prowadzenie! Belgowie ruszyli do odrabiania strat. Upływały minuty, a upragniony remis dalej nie nadchodził. W 85. minucie Sam Vokes dobił Czerwone Diabły strzałem z główki. Czarny koń zameldował się w strefie medalowej. Jak przyznawali później reprezentanci drużyny z Wysp Brytyjskich, po meczu byli wyczerpani. Podczas spotkania z Portugalią o finał Mistrzostw Europy było to widać. Przegrali, ale półfinał EURO dla małego kraju jest wielką historią. Bale na turnieju zdobył trzy bramki, wszystkie w fazie grupowej.

Następne EURO zakończyli na 1/8 finału. Następnie Walia wróciła po 64 latach (!) na mundial. Musieli jednak przejść przez baraże. Najpierw pokonali Austrię, a potem w finale pokonali Ukrainę 1:0. Bale zapewnił mundial pięknym strzałem z rzutu wolnego. Na mundialu widać już było, że to już nie ten sam Bale, co kiedyś — ciągnący swoją drużynę ku sukcesom.

W reprezentacji narodowej zagrał 111 razy. Zdobył w nich 40 bramek i zaliczył 22 asysty.

Osąd bohatera

Wielu porównuje transfer Bale’a do Realu z Edenem Hazardem. To przesada. W porównaniu do Belga,  reprezentant Walii przez kilka lat świadczył o sile ofensywy zespołu, tworząc legendarny tercet BBC (Bale-Benzema-Cristiano). Wyśmiewany latami zawodnik w klubie ostatecznie rozegrał 258 spotkań, w których strzelił 106 bramek i zaliczył 67 asyst.

Sugerowano mu to już parę lat temu, ale 33-latek odwiesza buty na kołek w dobrym momencie, po historycznym mundialu. Bale nie wycisnął ze swojej kariery maksa, ale zapisał się złotymi zgłoskami w historii Realu Madryt i reprezentacji Walii. Patrząc na jego umiejętności golfowe, może lada moment rozpocznie karierę w sporcie, który daje mu więcej frajdy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziesięć − 5 =