Lewandowski zmieni barwy klubowe

Ten widok staje się coraz bardziej realny – fot. facebook.com/barcanews24x7

To już niemalże pewne. Robert Lewandowski kończy swoją przygodę w stolicy Bawarii. Napastnik rozwiał wszelkie wątpliwości podczas konferencji prasowej reprezentacji Polski. Szczegóły co do przyszłości naszego kapitana poznamy po czerwcowym zgrupowaniu kadry.

Transferowa karuzela z udziałem wielokrotnego reprezentanta Polski i legendy Bayernu Monachium trwa od kilku miesięcy. W mediach wrze, z początku niewiarygodne dla wielu informacje okazały się prawdą – Lewandowski rozstanie się z Bawarczykami, najpewniej już w tym roku.

Uchylił rąbka tajemnicy

Na konferencji prasowej, związanej ze zgrupowaniem Polaków na mecze Ligi Narodów przeciwko Walii, Belgii i Holandii kapitan kadry wyraził się jasno, co do swojej sytuacji – Zdaję sobie sprawę z tego, że transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron i wierzę, że Bayern nie zatrzyma mnie w klubie tylko dlatego, że może. Na ten moment to wszystko co mogę zdradzić, po zgrupowaniu będzie czas, by coś więcej powiedzieć.

Dziennikarze przysłowiowo ciągnęli Lewandowskiego za język. Pytali między innymi o stanowisko Olivera Kahna, który miał stwierdzić, że napastnik „wypełni kontrakt i basta” czy o powód zmiany klubu i jego przyczynę. Zawodnik krótko i zwięźle zareagował na dziennikarską dociekliwość – Są rzeczy, o których aktualnie nie muszę mówić i nie chcę się wypowiadać.

To koniec pewnej epoki

Lewandowski w 374 meczach rozegranych dla Bayernu strzelił 344 gole i zanotował 72 asysty. Drugi w historii najlepszy strzelec klubu po Gerdzie Mülerze, rekordzista trafień do siatki rywali w jednym sezonie Bundesligi (41 goli) i można tak wymieniać bez końca – żywa legenda Bawarczyków. Po 8 latach spędzonych na Allianz Arenie wszystko wskazuje na drastyczną zmianę.

Najbardziej prawdopodobny transfer to przenosiny do wielkiej Barcelony. Niegdyś wielkiej, obecnie zespół mierzy się z trudnościami, choć powoli zaczyna wygrzebywać się z bagna. Nowy trener, nowi zawodnicy, nowy sponsor gotowy wyłożyć pieniądze na projekt Xaviego. To wszystko brzmi doprawdy kusząco, a ponadto klub broni się pod względem marketingowym. Barcelona to wciąż maszynka do zarabiania z wieloma kibicami na całym świecie. Wystarczy dodać do tego barwną historię i niegdyś osiągane znaczące sukcesy, w wyniku czego otrzymamy bardzo ciekawą pozycję na piłkarskim rynku pracy.

W ostatnim czasie pojawiły się plotki o możliwym transferze Polaka do Realu Madryt, jednakże ciężko w to uwierzyć ze względu na wyśmienitą formę Karima Benzemy i jego pewną pozycję w składzie Królewskich. Jedynym argumentem są nieudane negocjacje klubu z Kylianem Mbappe. Francuz w pewien sposób wykorzystał Real dla wzmocnienia swojego kontraktu w Paris Saint-Germain. Mimo to Florentino Perez prędzej będzie odmładzał zespół, aniżeli sprowadzał 33-letniego gracza. Barca zaś buduje drużynę od podstaw i każde, nawet krótkoterminowe wzmocnienie, może okazać się kluczowe w ponownej drodze na szczyt. Z napastnikiem co najmniej dwukrotnie kontaktował się trener Xavi, rozmowy skupiały się wokół nowego kontraktu i gry dla Dumy Katalonii. Wszystko wskazuje na to, że Barcelona jest priorytetem.

Bayern się przejadł

Dlaczego do tego doszło? Choć na konferencji z ust Lewandowskiego nie padła odpowiedź na to pytanie, można się domyślić. Pojawiały się opinie, jakoby zawodnik miał nie dogadywać się z obecnym trenerem Bayernu Julianem Nagelsmannem. Bawarczycy w ciągu ostatnich dwóch sezonów nie zachwycili w Lidze Mistrzów, odpadli w ćwierćfinałach przeciwko PSG i Villarealowi. Od jakiegoś czasu głośno w mediach było o chęci sprowadzenia przez włodarzy klubowych młodego, perspektywicznego napastnika, nie zważając na wysoką i stabilną formę Polaka. Co prawda klub zdobywa od dłuższego czasu co sezon mistrzostwo Niemiec, a Lewandowski mógłby pokusić się o pobicie rekordu wszechczasów Bundesligi w liczbie strzelonych goli – nie widać jednak ratunku dla tej podburzonej relacji. Napastnik z pewnością ma ambicje i chęci by zagrać i pokazać swój kunszt w innym zespole. Jest coraz starszy, nie wiadomo jak długo potrwa jego dotychczasowa znakomita forma. Po latach spędzonych w Bundeslidze pragnie nowych wyzwań, co może zresztą nadać dodatkowy pęd jego karierze. Bayern mu się po ludzku przejadł, co podsycił dodatkowo zarząd klubu.

W każdym razie Bawarczycy na siłę mogą zatrzymać Lewandowskiego u siebie. Obowiązuje go trwający jeszcze rok kontrakt. Dla dobra klubu jak i piłkarza lepiej byłoby, żeby puścili go wolno. Ten związek już się zakończył, pozostała tylko kwestia formalna. Na siłę nie warto tego przeciągać. Nie wyjdzie to na dobre żadnej ze stron. Jak wspomniał piłkarz, obecnie skupia się na nadchodzących meczach reprezentacyjnych. Więcej informacji co do sytuacji w Bayernie i o możliwym transferze udzieli po zgrupowaniu kadry.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *