CDN patronem medialnym filmu!
3 min readZ radością informujemy, że objęliśmy patronatem medialnym film „AUTARKIA” w reżyserii studenta Warszawskiej Szkoły Filmowej Jana Orszulaka. W kolejnych tygodniach na stronie CDN-u pojawiać się będą wywiady z członkami ekipy filmowej i aktorami. Pierwszym z serii będzie komentarz samego reżysera, Jana Orszulaka, z którym redaktor CDN-u rozmawiał na planie filmowym tuż przed rozpoczęciem zdjęć.
Ostatnim razem rozmawialiśmy, kiedy dopiero rozpoczynałeś zbiórkę pieniędzy na film „AUTARKIA” (tytuł roboczy: „(U)czucie”). Powiedz mi, co czujesz teraz, będąc już na planie i widząc całą ekipę w komplecie?
Przede wszystkim bardzo się cieszę, że udało się to zorganizować w tak trudnych czasach. Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi i gotowi do działania. Aktorki są z Warszawy, charakteryzatorka jest z Łodzi, także nie mieliśmy pewności, czy z uwagi na pandemię będą w stanie przyjechać do Gdańska. Finalnie udało zebrać całą ekipę w jednym miejscu i mam nadzieję, że nic nam już nie przeszkodzi.
Mówisz tak, jakby teraz miało być już tylko z górki. Faktycznie tak uważasz, czy to dopiero początek ciężkiej pracy?
Praca tak naprawdę dopiero się zaczyna. Teraz przechodzimy do najważniejszej fazy, przez którą musi przejść każdy film, czyli zdjęcia.
Ile dni zdjęciowych planujesz spędzić na planie?
Pracujemy od dwunastu do szesnastu godzin dziennie przez pięć dni. Planujemy realizację od trzech do sześciu scen dziennie. Będzie to na pewno czas bardzo intensywnej harówki na planie, która – mam nadzieję – zaowocuje później najwyższej jakości obrazem.
Co jest najistotniejsze przy tak napiętym grafiku?
Organizacja pracy. Ekipa jest dość liczna, a kręcimy na stosunkowo małej przestrzeni mieszkania, więc musimy zagospodarować każdy metr kwadratowy w taki sposób, aby jak najlepiej zoptymalizować pracę.
Czego byś sobie teraz życzył?
Czego masz mi życzyć?
Czego wszyscy Czytelnicy i przyszli widzowie mają Ci życzyć?
[śmiech] Żeby ten projekt się udał, bo ma dla mnie ogromne znaczenie, nie tylko ze względu na moje studia, które tym filmem kończę, jakiś dyplom czy festiwale, na których mamy nadzieję ten film zaprezentować. Ważne jest to, że pokażemy ludziom siłę kobiet, bo głównymi bohaterkami są kobiety i to w dodatku para homoseksualna, więc przekazujemy także takie wartości jak równość, tolerancja i – przede wszystkim – miłość. Marzę, aby wszystko się po prostu udało, żeby to, co na razie jest zapisane na papierze, udało się przekazać widzowi, aby ten mógł poczuć tę miłość, może nawet doświadczył pewnej tragedii – tutaj nie będę zdradzał dalej. Tolerancja, równość, wolność, miłość – to są bardzo istotne wartości we współczesnym świecie… i w naszym kraju, który niestety trochę o nich zapomniał. Mam nadzieję, że przypomnimy o nich na dłużej.
I tego Ci właśnie życzę, w imieniu swoim jak i czytelników.
Dziękuję bardzo!
Poprzedni wywiad z reżyserem Janem Orszulakiem – o pasji do filmu i teatru, poszukiwaniu swojej ścieżki i sławie, która przychodzi i odchodzi.