„Staramy się czynić niepewność bezpieczniejszą…” – rozmowa z doktorem Adamem Jagiełło-Rusiłowskim

zdj. Ania Brykała

Przy okazji projektu „Otherness – Togetherness – Aesthetics”, realizowanego przez Uniwersytet Gdański we współpracy z Gdańskim Teatrem Szekspirowskim, zapytałem doktora Adama Jagiełło-Rusiłowskiego o jego pracę naukową: czym jest drama, jak uczyć studentów kompetencji społecznych i jak innowacyjna pedagogika ma ich wspomagać w lepszym starcie w przyszłość?

Porozmawiajmy o Pana pracy naukowej, a w szczególności o projekcie „Otherness – Togetherness – Aesthetics. Aesthetic learning processes and Shakespeare immersive and timeless universe”…

Dr Adam Jagiełło-Rusiłowski: Od razu zaznaczę, że jest to projekt Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, który realizujemy wraz z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytetem Warszawskim i Wyższą Szkołą Europejską im. Tischnera w Krakowie. Wsparcia metodycznego udzielają z kolei Norwegian Universitetet i Sørøst-Norge, Campus Niezbyt. Na UG projekt koordynuje dr Marta Witkowska z Instytutu Psychologii. Najważniejszym celem naszej pracy jest stworzenie dla studentów przedmiotu, który będzie wykorzystywał potencjał Szekspira do uczenia kompetencji społecznych. Przede wszystkim chodzi tutaj o świadomość odgrywanych ról.

Chcemy uczyć studentów krytycznego myślenia, aby nie wpadali w role, które nie służą ich rozwojowi, a wybierali takie, które umożliwiają zrobienie czegoś pozytywnego i zapewniają taki podstawowy dobrostan – przede wszystkim – psychiczny. Ujęte w nazwie projektu „Aesthetics” jest ogólnie sztuką i tym, co osiągamy poprzez obcowanie z nią. Wybraliśmy Szekspira z tego względu, że od wieków oferuje on globalnej społeczności przyglądanie się temu, co dzieje się, gdy pozwalamy sobie narzucić role i pewne działania wymuszone kulturą; wymuszone jakąś przynależnością do grupy lub klasy. Dramaturg uczy, że z tego wynikają negatywne konsekwencje dla nas samych, ale także dla innych.

Od strony technicznej: tworzymy interdyscyplinarny przedmiot dla studentów Wydziału Nauk Społecznych i Wydziału Filologii – wraz z profesorami wykładającymi socjologię, psychologię, pedagogikę, literaturę, języki obce. Chcemy również, by był to przedmiot otwarty dla wszystkich, którzy uważają, że kompetencje społeczne są czymś istotnym dla ich kariery oraz rozwoju, i jednocześnie czują, że warto jest poznać Szekspira; warto korzystać z tego naszego wspólnego dziedzictwa kulturowego.

Zdj. Ania Brykała

W 2011 roku prowadził Pan dla nauczycieli warsztaty z dramy, w czasie których opierał się między innymi na dorobku Williama Szekspira. Czy obecny projekt będzie wykorzystywał technikę dramy? 

Tak. Może mam taką obsesję na punkcie tej metody i widzę ją wszędzie (śmiech). Dramę definiujemy jako takie zawieszenie swego rodzaju sceptycyzmu i użycie ról do sprawdzenia konsekwencji niektórych naszych pomysłów, czyli schowanie się za pewną maską, by sprawdzić swoje umiejętności. Istotne jest poczucie bycia częścią jakiegoś większego zespołu, a drama oferuje nam przestrzeń, w której możemy bezkarnie wypróbowywać pewne pomysły, koncepcje, czy zachowania, które „normalnie” w danej kulturze byłyby źle postrzegane. Tam, gdzie będzie to możliwe, użyjemy konkretnie skryptów Szekspira. Takim przykładem, który już się pojawił w tym projekcie, jest scena z „Hamleta”, w której tytułowy bohater wykorzystuje flet, by manipulować ludźmi. Na jej przykładzie można uczyć krytycznego myślenia i relacji opartych właśnie bardziej na empatii, niż na manipulacji. Prawdopodobnie wykorzystamy również „Sen nocy letniej”, ponieważ on jest chyba najbliższy doświadczeniom młodych ludzi w tej chwili. Jest to Las, w którym łączą się jawa ze snem i z odurzeniem – bo w lesie też są zioła, są różne substancje, które zmieniają świadomość. W tej mistycznej przestrzeni możemy przyjrzeć odgrywanym przez siebie rolom oraz konsekwencjom pewnego chaosu, ale także jego porządkowaniu.

Przedmiot, o którym wspominałem wcześniej, będzie polegał na pomaganiu studentom w uporządkowaniu pewnych relacji. Będzie się to odbywało w sferze metaforycznej, przy użyciu środków teatralnych, ale sama refleksja będzie dotyczyła właśnie kompetencji społecznych i tego, jak można przełożyć je na kompetencje zawodowe, a zwłaszcza radzenie sobie z niepewnością. To ostatnie wiąże się również z innymi projektami, w które jestem zaangażowany na Uniwersytecie. Mówię tu o projekcie PUNC [Professinal Unertainty Competence – przyp. red. ], gdzie staramy się czynić niepewność bezpieczniejszą, tak, by nie było takiego szoku przy przejściu od bezpiecznych prezentacji na zajęciach do podejmowania decyzji i brania za nie odpowiedzialności.

To, o czym Pan mówi, jest ważne w kontekście podręcznika „Feniks”, który napisał Pan wspólnie z dr Witkowską. Opisują w nim Państwo nowe metody pedagogiczne do zastosowania przez nauczycieli akademickich w pracy ze studentami. Pada tam też pytanie związane z niepewnością podzielaną przez wielu studentów, w tym również mnie, co do przyszłości: Jak przygotować uczniów do zawodów, które dopiero powstaną? Czy drama może być odpowiedzią na to pytanie?

zdj. Ania Brykała

Tak, a to dlatego, że aby przygotować się na działania i kompetencje, których zakresu jeszcze nie znamy, trzeba przede wszystkim przygotować swój charakter – w odróżnieniu od osobowości, bo tej nie zmienimy – ale charakter budujemy. Z badań przeprowadzonych w ramach projektu PUNC wiemy, że studenci oczekują większego wsparcia Uniwersytetu w zakresie swoich postaw i elementów charakteru, zwłaszcza pewnej odwagi: do podejmowania trudnych decyzji, wchodzenia w skomplikowane relacje, rozwiązywania konfliktów, utrzymywania sieci kontaktów, które stanowią o ich wartości profesjonalnej. Mówię tu m.in. o kompetencjach rozwiązywania problemów w pracy zespołowej. Dzięki dramie możemy studentów na to przygotować. Jeśli mamy silny charakter, wiemy jak wzmacniać siebie poprzez dobre kontakty, budować zespół i utrzymywać w nim swoją obecność, to reszta jest do uzupełnienia. Najważniejsza w tym wszystkim jest właśnie giętka postawa i osadzenie w dobrych relacjach. I w tym bardzo pomaga obcowanie ze sztuką.

Pozostając w temacie „Feniksa”, czy sednem proponowanej w Państwa podręczniku Innowacji Pedagogicznej, zapoczątkowanej przez fiński TUAS (Turku University of Applied Sciences), jest kompetencja porozumiewania się? Czy metoda kawiarenek i inne, które Państwo opisują, mają na celu głównie polepszenie komunikacji?

Nie powiedziałbym, że jest to sedno Innowacji.  Na pewno to jeden ze sposobów przygotowania się na przyjęcie tej „kompetencji innowacyjności”, czyli wymyślania rozwiązań, które jeszcze nie istnieją. Te techniki, które pan wymienił, służą przygotowaniu się do uczestnictwa w grupach, bo innowacyjność rodzi się dopiero w zespołach, które dostają konkretne wyzwanie.

We wspomnianej publikacji razem z dr Witkowską wymieniamy też metody opracowane przez TUAS: na przykład „Project Hatchery”, czyli taka wylęgarnia, w której powstaje nowe rozwiązanie, głównie dla społeczności. Na Uniwersytecie wykorzystywaliśmy również elementy innych technik, na przykład hackathonu, czy obozu innowacyjności.

Obecnie przygotowujemy się do implementacji metody, która nazywa się Service Learning. Jest to łączenie uczenia się przedmiotowego z uczeniem się w organizacjach z otoczenia uniwersytetu – głównie organizacjach społecznych, ale też w biznesie.  W tej metodzie studenci muszą być częścią znalezienia oryginalnego rozwiązania. To może być problem z systemem transportowym miasta, dylemat natury ekologicznej czy edukacyjnej, kwestia funkcjonowania niepełnosprawnych, wykluczonych, czy imigrantów. To jest kierunek, który obecnie obraliśmy i będziemy kontynuować współpracę i wymianę doświadczeń z naszymi partnerami z Finlandii…

[Ciąg dalszy rozmowy z dr Adamem Jagiełło-Rusiłowskim ukaże się wkrótce]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *