02/12/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Koszarek zagra w Legii. Stal najmocniejsza pod koszem? – Ruchy w bezruchu #1

9 min read
Michał Kolenda | Fot. Maciej Czarniak/Trójmiasto.pl

Od początku maja, kiedy to zakończył się finał Energa Basket Ligi, kluby budują już składy na następny sezon 2021/2022. Dużo dzieje się u tegorocznych finalistów EBL, ale reszta ligi też dokonuje ciekawych ruchów transferowych. Interesujące zmiany barw klubowych możemy zaobserwować też w Suzuki 1. Lidze. Czas na pierwszą część nowej serii „Ruchy w bezruchu”, w której będę analizował najciekawsze ruchy na polskim koszykarskim rynku. Dzisiaj przedstawię  najciekawsze transfery, które odbyły się do tej pory.

Sporo dzieje się u mistrzów – Kulig przychodzi, niepewna przyszłość Garbacza. Będzie Groselle?

Bardzo powoli na razie budują skład przedstawiciele Arged BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. W drużynie mistrza Polski dojdzie do sporej ilości zmian. Zostają James Florence, Jarosław Mokros i Denzel Andersson. Ważną umowę ma też Jakub Garbacz, ale w jego przypadku mówi się o ciekawych zagranicznych ofertach. Strata Garbacza byłaby dosyć trudna do zastąpienia, ponieważ trudno dzisiaj znaleźć na rynku transferowym polskiego zawodnika, który gwarantowałby drużynie tyle, ile tegoroczny MVP finałów EBL (śr. 16,4 punktów, 39,1% w rzutach za 3). W Ostrowie nie zobaczymy też dwóch innych zawodników, którzy znacząco przyłożyli się do mistrzostwa – Treya Kella i Chrisa Smitha. W przypadku Smitha mówi się o grze w Japonii, gdzie mógłby liczyć na około 200 tysięcy dolarów za sezon (zdecydowanie więcej niż w Ostrowie).

Jednak ostrowscy działacze dokonali już jednego wzmocnienia, które można nazwać hitem transferowym EBL. Podpisali umowę z Damianem Kuligiem, który grał w Toruniu i w ostatnich latach jest jednym z czołowych podkoszowych ligi. Reprezentant Polski powinien być bardzo pożyteczny na boisku – w porównaniu z Josipem Sobinem ma zdecydowanie lepszy rzut z półdystansu za 3 punkty. Przez to Stal będzie miała więcej opcji w ataku. Ostrowianie walczą też z Zastalem o angaż Geoffreya Grosella, który w ostatnim sezonie był najlepszym centrem ligi. Gdyby Amerykanin wybrał grę w Stali, to mistrzowie Polski mieliby najbardziej kompletną, uzupełniającą się parę w lidze. Groselle jest zawodnikiem idealnie kończącym akcje pick&roll i ponadto bardzo dobrze gra w polu 3 sekund, zbiera dużo piłek. Duet Kulig – Groselle byłby trudny do zatrzymania, ale czy będzie im dane grać razem w Ostrowie? Zobaczymy.

Zmiany w Zastalu

Koniec pewnej epoki – tak można określić odejście Łukasza Koszarka z Zastalu. Jeden z najlepszych polskich rozgrywających w historii przez 9 sezonów grał w Zielonej Górze. Teraz odchodzi do Legii. Dla zielonogórskiego zespołu jest to duża strata, gdyż działaczom trudno będzie znaleźć na rynku tak doświadczonego i świetnie r0zgrywającego polskiego koszykarza. Strata Koszarka może być tym bardziej bolesna, gdyż dawał drużynie cenne wsparcie z ławki. Odchodzi też trener Żan Tabak, który prowadził zespół przez ostatnie dwa sezony. Miał mniejszy budżet na zawodników w porównaniu z ostatnimi szkoleniowcami trenującymi drużynę z województwa lubuskiego. Mimo to osiągał bardzo dobre wyniki, m.in. awansował do fazy play-off silnej ligi VTB.

Chorwackiego szkoleniowca zastąpi Olivier Vidin, który w ostatnim sezonie zajął trzecie miejsce ze Śląskiem Wrocław w EBL. Co ciekawe, sam Tabak brał udział w rozmowach Zastalu z nowym trenerem, co może pokazywać, że zależało mu na tym, by stery po nim przejęła kompetentna osoba. Następca Tabaka jednak będzie miał spory problem z budową składu – odeszli już Koszarek, Filip Put (do GTK Gliwice), Daniel Szymkiewicz (do Spójni Stargard). Trudno może być też zatrzymać jakiegokolwiek zawodnika zagranicznego, który grał w Zielonej Górze w ostatniej kampanii 20/21. Vidinowi zależy też na tym, by mieć siedmiu Polaków w składzie – na razie ma czterech. Do mających ważne umowy Krzysztofa Sulimy i Davida Brembleya dołączyli Przemysław Żołnierewicz oraz Konrad Szymański. Walkę o „Żołnierza” zielonogórzanie wygrali z jego byłym pracodawcą (Asseco), oferując lepsze warunki umowy i grę w lidze VTB. To może być dobry transfer, gdyż Żołnierewicz w ostatnich sezonach czyni coraz większe postępy i czas na to, by sprawdził się w zespole, który co roku gra o najwyższe cele. Może jednak martwić jego forma po kontuzji kolana, której doznał w tym sezonie. Z kolei niespełna 19-letni Szymański podpisał 3-letni kontrakt. Jest zawodnikiem obwodowym, który ma dobry rzut i ponadto bardzo dobrze gra w obronie. Wychowanek Zastalu ostatnie lata spędził w SMS-ie PZKosz Władysławowo, gdzie trafiają bardzo dobrzy młodzi zawodnicy, którzy mają szansę na sukces w baskecie.

Zastal walczy też o Mateusza Szlachetkę ze Śląska, mającego za sobą bardzo dobry sezon w stolicy Dolnego Śląska. Zna koncepcję gry trenera Vidina, więc łatwiej byłoby mu też się zaaklimatyzować w Zielonej Górze. Jednak to nie jedyna opcja, jaką Szlachetka ma do wyboru w kontekście następnego sezonu. Zielonogórzanie walczą też o Grosella, który w ostatnim sezonie był MVP polskiej ligi. Jednak o zatrzymanie go w Zastalu może być trudno, ponieważ ma on wiele ofert z zagranicy oraz od mistrza Polski, Stali. Kartą przetargową może być jednak gra w lidze VTB. Ponadto rozważano też transfer Andrzeja Mazurczaka, który ma za sobą dobry sezon w Dąbrowie Górniczej. Miałby on zastąpić Koszarka, ale na przeszkodzie stoją oczekiwania finansowe. Zastal chciałaby też podpisać umowę z Dominikiem Olejniczakiem z Trefla, ale ten na razie cierpliwie czeka na zagraniczne oferty.

Legia z ciekawymi decyzjami – przychodzi Koszarek i Kemp, zostają Kamiński i Wyka

Ciekawie dzieje się też w stolicy. Legia, która w kampanii 20/21 niespodziewanie zajęła 4. miejsce, budowę zespołu zaczęła od przedłużenia kontraktu z trenerem Wojciechem Kamińskim o kolejne 3 lata. Jest to dobra decyzja, gdyż Kamiński umie budować bardzo dobre zespoły za niewielkie pieniądze oraz potrafi umiejętnie wybierać zawodników w trakcie rozgrywek, co pokazał w ostatnim sezonie. Teraz powinien mieć większe możliwości finansowe przy budowie składu. W Warszawie zostaje też Dariusz Wyka, który miał bardzo dobrą ofertę z GTK Gliwice. Wyka w ostatnim sezonie był ważnym zawodnikiem w rotacji Legii. Dobrze zbiera, rzuca za 3 punkty i jest zawodnikiem, który nie musi być pierwszoplanową postacią, żeby dawać dużo drużynie. Ponadto „Wykson” jest typowym walczakiem, zawodnikiem od czarnej roboty, dla którego nie ma straconych piłek na boisku. Dla Legii to dobra wiadomość, że polski podkoszowy dalej będzie grał w Warszawie.

W Legii zobaczymy nowy duet rozgrywający – center. Umowy z drużyną podpisali dwaj zawodnicy – Łukasz Koszarek (2-letnia umowa) i Adam Kemp, który grał w przeszłości w polskiej lidze, m.in. w Polpharmie czy Astorii. Hitem transferowym można nazwać zwłaszcza ściągnięcie Koszarka. Jest to jeden z najlepszych rozgrywających w lidze. Ma świetny rzut za 3 punkty i dobry przegląd pola na boisku. Jego umiejętność rozgrywania i doświadczenie z pewnością pomogą drużynie w następnym sezonie. Warto też docenić ten transfer pod tym względem, że warszawianie wygrali walkę o reprezentanta Polski m.in. z Zastalem czy Treflem Sopot. W stolicy powinien być jednym z kluczowych zawodników drużyny. Akcje dwójkowe będzie rozgrywać z Adamem Kempem, który w ostatnich latach przyzwyczaił kibiców do dobrej, efektownej gry pod koszem i solidnej gry w obronie. Teraz o punkty powinno być prościej. Gra i akcje dwójki Koszarek – Kemp powinny być bardzo ciekawe.

Kolenda zostaje w Trójmieście. Ciekawe wzmocnienia w Szczecinie

Nowy zespół na następny sezon budują też działacze Trefla Sopot, piątej drużyny ostatniego sezonu EBL. Trenerem dalej będzie Marcin Stefański, który podpisał umowę 1+1, przy czym drugi rok kontraktu będzie ważny tylko w przypadku, jeśli sopocianie będą w najlepszej czwórce ligi w sezonie 2021/2022. To pokazuje, że sopoccy działacze mają duże oczekiwania odnośnie następnych rozgrywek (nieoficjalnie mówi się też o planach zgłoszenia do FIBA Europe Cup). Do mających ważne umowy Pawła Leończyka i Karola Gruszeckiego dołączyli ostatnio Daniel Ziółkowski (3-letnia umowa) i Michał Kolenda (2-letnia umowa). Zatrzymanie tego drugiego jest ogromnym sukcesem, ponieważ po bardzo dobrym sezonie miał sporo ofert z innych polskich klubów, m.in. od Stali czy Zastalu. Mimo to wybrał grę w Treflu, któremu jest wdzięczny m.in. za to, że nie skreślili go po tym, jak kilka sezonów temu złapał kontuzję wykluczającą go z gry na cały sezon. Teraz czas, by Michał odgrywał znacznie większą rolę w Sopocie niż dotychczas. Starszy z braci Kolendów gwarantuje dobrą grę w obronie i solidny rzut za 3 punkty.

Najprawdopodobniej z Sopotu odejdzie młodszy brat Michała, Łukasz, który chce grać za granicą. Ponadto Trefl złożył ofertę przedłużenia kontraktu Dominikowi Olejniczakowi, ale ten po bardzo dobrym sezonie nad morzem ma sporo ofert z innych zespołów, w tym zagranicznych. W Sopocie chciano też zatrudnić Łukasza Koszarka, ale wyścig o podpis pod kontraktem rozgrywającego polskiej kadry wygrała Legia.

Michała Kolendę chciał też u siebie King Szczecin, który dokonał już kilku ciekawych transferów. Szczecinianie przedłużyli kontrakty z Jakubem Schenkiem, Pawłem Kikowskim oraz Mateuszem Bartoszem. Po tym przeszli do ofensywy transferowej. Zaczęli od podpisania 2-letniej umowy z Filipem Matczakiem ze Spójni Stargard. Matczak to zawodnik leworęczny, z dobrym rzutem z półdystansu i za 3 punkty. Ponadto może grać też na pozycji rozgrywającego i jest bardzo dobrym obrońcą. Zawodnika o takiej charakterystyce brakowało Kingowi w poprzednich rozgrywkach. Ponadto ściągnięto dwóch zawodników, którzy grali w poprzednim sezonie w Pszczółce Start Lublin: Kacpra Borowskiego i Sherrona Dorseya-Walkera. Ten pierwszy jest bardzo atletycznym podkoszowym, który potrafi popisywać się efektownymi akcjami. Tak jak Matczak jest leworęczny i w miarę dobrze rzuca za 3 punkty. Z kolei Walker jest typowym strzelcem, który jednak nie prezentował równej formy. Walker ma za sobą świetne spotkania, gdzie był liderem zespołu (np. 35 punktów w meczu z Polskim Cukrem w Toruniu), ale też zdarzały mu się spotkania, gdzie rozczarowywał. Po części wynikało to z kontuzji, jaką odniósł w trakcie rozgrywek. Jeśli jednak nowy trener Kinga, Litwin Rolands Jarutis, będzie dawał Amerykaninowi odpowiednią ilość minut, to ten powinien odwdzięczyć się nowemu zespołowi.

Ruchy w EBL, na które warto zwrócić uwagę

Opisane przeze mnie transfery to moim zdaniem najciekawsze ruchy, jakie działy się do tej pory na rynku. Tych zmian  wydarzyło się jednak znacznie więcej. Poniżej lista 5 zmian barw klubowych bądź decyzji o przedłużeniu umów z dotychczasowym pracodawcą, na które warto zwrócić uwagę:

  1. Jakub Karolak: Legia Warszawa -> WKS Śląsk Wrocław
  2. Kamil Łączyński: Pszczółka Start Lublin -> Anwil Włocławek
  3. Bartosz Diduszko zostaje w Polskim Cukrze Toruń
  4. Adrian Bogucki: Enea Astoria Bydgoszcz -> Asseco Arka Gdynia
  5. Mateusz Zębski: King Szczecin -> Enea Astoria Bydgoszcz

5 najciekawszych zmian w Suzuki 1. Lidze Mężczyzn

Powoli na razie działa rynek transferowy jeśli chodzi o zaplecze ekstraklasy. Najaktywniejszy jest spadkowicz z PLK ze Starogardu Gdańskiego, który sukcesywnie buduje drużynę na następny sezon. Ciekawych transferów dokonali też działacze GKS-u Tychy i Kotwicy Kołobrzeg. Poniżej lista 5 najciekawszych transferów w 1. Lidze, które zostały już potwierdzone:

  1. Piotr Śmigielski: Grupa Sierleccy Czarni Słupsk -> Energa Kotwica Kołobrzeg
  2. Mikołaj Kurpisz: Grupa Sierleccy Czarni Słupsk -> Energa Kotwica Kołobrzeg
  3. Łukasz Diduszko: GTK Gliwice -> GKS Tychy
  4. Piotr Wieloch: Miasto Szkła Krosno -> GKS Tychy
  5. Filip Stryjewski: GKS Tychy -> SKS Starogard Gdański

Druga część serii już niebawem, a w niej będzie o kolejnych ciekawych ruchach transferowych w Energa Basket Lidze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

osiemnaście + 11 =