Nasza siła tkwi w szczerości

Wirtualny świat to morze możliwości dla młodych, kreatywnych ludzi, chcących zaistnieć w sieci. Codziennie w internecie przybywa wielu autorów videoblogów, którzy z mniejszym lub większym powodzeniem próbują przyciągnąć internetowych widzów. Karol Paciorek i Włodek Markowicz, twórcy internetowego programu „Lekko stronniczy”,  opowiadają o kulisach tworzenia jednego z najpopularniejszych w Polsce vlogów.

„Lekko Stronniczy” to autorski program Karola Paciorka i Włodka Markowicza, umieszczony na pierwszym miejscu w rankingu vlogów internetowych miesięcznika „Press” i laureat w kategorii „wyróżnienia specjalne” konkursu Blog Roku 2011.  W  ukazującym się cyklicznie od poniedziałku do piątku o godzinie 18 kilkuminutowym programie, Karol i Włodek zabawnie  i nietuzinkowo dyskutują na różne tematy, trafiając do szerokiego grona młodych odbiorców. A inspiracje do treści programu czerpią z otaczającej nas rzeczywistości.

Odcinki  „Lekko Stronniczego” liczą średnio 20 – 60 tys. odsłon. Czy dzięki temu programowi osiągnęliście sukces?

Co to znaczy sukces? My czujemy się świetnie już od pierwszego odcinka, który przekroczył nasze oczekiwania, zwłaszcza, że to był projekt luźny i zrobiony spontanicznie. Więc pod tym względem tak – osiągnęliśmy sukces i jesteśmy zadowoleni, zwłaszcza spotykając się z tak dobrym odbiorem przez niemal rok.

Jak sami mówicie, tytuł programu powstał zupełnie przypadkowo. Karol spontanicznie zaproponował nazwę „Podcast o Niczym”, a Włodek usłyszał „ Lekko Stronniczy”. Czy odcinki także powstają przypadkowo i spontanicznie?

Odcinki w dużej mierze są spontaniczne, ale opieramy się na jakimś schemacie. Stałymi elementami każdego odcinka są grupa na Facebooku, Pani Kasia i dwa tematy (pani Kasia ostatni raz pojawiła się w LS w 285. odcinku, przyp. red.).  Ale reszta to jest nasza finezja twórcza i humor.

Wyjaśnijmy, że Pani Kasia to element pojawiający się w każdym odcinku – zdjęcia pięknych kobiet nazywanych imieniem Kasia.

Pani Kasia jest dodatkiem, ma sprawić że uśmiech pojawia się na ustach facetów. A pojawia się kiedy tylko widzimy śliczną dziewczynę, a my chcemy żeby wszyscy mieli dobry humor.

Formuła programu szybko  przyjęła się wśród internautów. W czym tkwi siła „Lekko Stronniczego”?

W szczerości.  To co mówimy to naprawdę są nasze zdania i nikt nam niczego nie pisze, nie każe mówić. Elementem, który spaja tę formułę jest fakt, że odrzuciliśmy model stricte komercyjny, czyli nie ma i nie będzie w „Lekko Stronniczym” reklam. To pozwala nam na mówienie o wszystkich firmach, produktach.  O tym, co faktycznie myślimy.

Odcinki emitowane  są codziennie. Jak to robicie, że codziennie tryskacie energią i jesteście w dobrych humorach?

Lubimy to, co robimy. Po prostu. Wydaje się oczywiste, ale proszę spróbować robić przez rok coś co nie zadowala w pełni, to wszystkie wady z czasem będą się wyostrzać i uwypuklać.

lekko-stronniczyStaracie się utrzymać dobry kontakt z widzami. Co jakiś czas organizujecie akcję „Piwo” w różnych miastach Polski. Jak wyglądają takie spotkania? Jakich ludzi tam poznajecie?

Piwa są jednym z najmilszych elementów, bo pokazujemy tam, że nie jesteśmy kozakami  z internetu, którzy opuszczają wzrok przy spotkaniach w realu, ale naprawdę chcemy poznać naszych widzów i oni to doceniają. Co do poznawania widzów na piwach, to jest niestety niewykonalne, ponieważ chcemy mieć z każdym choć minimalny kontakt, a to często ogranicza się do dwóch, trzech zdań, więc ciężko powiedzieć, że poznajemy ludzi. Natomiast jeśli podejść do tego w kwestii ogółu, to całkiem ciekawy przekrój młodych ludzi przychodzi na takie spotkania – od nastolatków, po studentów i starszych, więc tematy poruszane na piwach są bardzo różne.

Ostatnio w Gdańsku pojawiliście się w roli ekspertów na konferencji Blog Forum 2011. Kiedy ponownie zawitacie w Trójmieście?

Jeśli zostaniemy zaproszeni, a wierzymy, że tak będzie, to z pewnością przy okazji Blog Forum 2012. Może coś nas wywieje w tamte rejony wcześniej, ale na razie nie możemy zdradzać.

Załóżmy, że otrzymujecie świetną propozycję przeniesienia „Lekko Stronniczego” na antenę telewizji? Przyjmujecie taką propozycję?

To nie jest wykonalne, taki format nie ma raczej szans na przeniesienie do telewizji, więc nie ma co się martwić. Poza tym nie chcemy zaczynać  romansu z telewizją. Jesteśmy za młodzi i za mało doświadczeni.

Co najbardziej Karol ceni we Włodku, a Włodek w Karolu?

(Włodek) Najbardziej cenię w Karolu poczucie humoru.

(Karol):  Duże uszy  (śmiech).

Czy męska przyjaźń w waszym wydaniu ułatwia, a  może utrudnia wspólną pracę?

Na szczęście mamy swoje kobiety, które potrafią nas rozdzielić, bo przebywanie z sobą całe tygodnie bywa męczące i kłótnie się zdarzają, chociaż rzadko . Ale  kiedy się zdarzą, to wspólny wypad na piwo do knajpy załatwia większość spraw.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *