Cudowny wieczór z Raz Dwa Trzy

razdwatrzyscena003Dojrzałość, mądrość, ale też spontaniczność, twórczość i poczucie humoru. To cechy, które z pewnością posiadają członkowie zespołu Raz Dwa Trzy. Dzięki temu koncerty kapeli są niezwykłe, o czym można było się przekonać 22 listopada w sopockim klubie Scena. 

Jeszcze przed rozpoczęciem występu pod sceną zgromadziła się grupa amatorów dźwięków Raz Dwa Trzy. Skandowali, by wywołać muzyków. Kilkanaście minut po 22 artyści wyszli na estradę. Szczególnymi brawami publiczność przywitała Adama Nowaka, wokalistę zespołu.

Występ rozpoczęła piosenka „Mam imię, nazwisko i pracę”, pochodząca z albumu „Trudno Nie Wierzyć w Nic”. Po jej wykonaniu Nowak powitał publiczność i przyznał, że cały skład lubi grać w tym miejscu. Jest tu jedna z najpiękniejszych fototapet – widok morza, za którym muzycy tęsknią.

Z każdą piosenką artyści udowadniali, że nie bez przyczyny już od 23 lat odnoszą sukcesy. W utworze Z Rozmów” szczególnie popisał się trębacz, Tadeusz Kulas, występujący z zespołem od wiosny 2012 roku. Nowak nazwał go „nowym nabytkiem”. Dźwięki trąbki upiększały jeszcze wiele utworów.

razdwatrzyscena014Magiczne intro towarzyszyło Trudno nie wierzyć w nic”, jednej z najpopularniejszych piosenek formacji. Zanim artyści wykonali utwór Nowak zdradził, że przed dzisiejszym koncertem Treliński kazał nazywać siebie „cudownym”. Po zagranej solówce można stwierdzić, że zasłużenie.

Warstwa muzyczna każdej piosenki rozbudowana była popisami każdego z członków zespołu. Na wyróżnienie zasługują nie tylko Kulas i Treliński, a każdy z muzyków. Grali utwory z różnych albumów. Pojawiły się piosenki refleksyjne, ale także energiczne, przy których publika podrygiwała. Rozbrzmiały m.in. „Jutro możemy być szczęśliwi”, „Sufit” i „Talerzyk”.

Wzruszenia zapewniło wykonanie piosenki „Oczy tej małej”, do której tekst napisała Agnieszka Osiecka. Publiczność śpiewała wraz z Nowakiem. Koncert zakończyła kompozycja autorstwa Wojciecha Młynarskiego „Jesteśmy na wczasach”.

 Publiczność nie pozwoliła tak łatwo zejść artystom ze sceny. Nie obeszło się bez bisu. Zespół pożegnał się z Sopotem utworem „Czy te oczy mogą kłamać”. 

Wieczór można uznać za bardzo udany, a nawet cudowny. Raz Dwa Trzy grali przez około dwie godziny. Pod sceną nie było ścisku. Publiczność, która przyszła spędzić czas z muzyką zespołu była zróżnicowana wiekowo, ale nieprzypadkowa. Dzięki temu między muzykami, a słuchaczami wytworzyło się porozumienie.

 

Zdjęcia: Paweł Wronik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *