08/06/2025

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Tyle muzyki w całym Trójmieście!

4 min read
instrumenty, jazz, perkusja, lawendowa

Fot. Martyna Dąbrowska

Trójmiasto w ostatnich latach dynamicznie rozwija się pod względem artystycznym. Pojawia się tutaj coraz więcej wystaw, wydarzeń kulturalnych, w tym takich, w których centrum znajduje się muzyka. Jako fanka tego typu spotkań chętnie odkrywam nowe miejsca, jak i wracam do tych już znajomych.

Gdański zakątek muzyczny

Lawendowa 8 to pub mieszczący się tuż przy Hali Targowej Kupców Dominikańskich w Gdańsku. Choć z zewnątrz niepozorny i łatwy do przeoczenia, budynek tętni życiem kulturalnym. Do tej pory znałam to miejsce głównie z organizowanych tam slamów poetyckich. Gdy tylko usłyszałam, że co tydzień odbywa się tam tzw. JazzCzwartek, wiedziałam, że muszę się tam wybrać. Drzwi Lawendowej 8 otwierają przed gośćmi świat pełen energii i sztuki. Eklektyczny wystrój pubu odwzorowuje oryginalność jego bywalców. W oczy rzuca się różnorodność ubioru – od eleganckich garniturów, przez modne stylizacje i streetwear, aż po stroje sportowe. Na Lawendowej 8 znajdzie się miejsce dla każdego. Nie zależnie od wieku, stylu czy zainteresowań, wszystkich łączy tu jedno – pasja do muzyki.

instrumenty, muzyka, scena, jazz

Chwilę po godzinie 20 zaczynają rozbrzmiewać pierwsze dźwięki ze sceny usytuowanej zaraz naprzeciw wejścia. Młodzi artyści tego wieczoru zamierzają oczarować publiczność swoimi aranżacjami popularnych piosenek. Najbardziej w pamięć zapada mi wykonanie utworu Zombie autorstwa The Cranberries oraz poruszająca interpretacja Can You Feel My Heart zespołu Bring Me The Horizon.

Microdawka

Po pierwszej części koncertu udaje mi się porozmawiać z członkinią grupy Microdawka – utalentowaną wokalistą Oliwią Ignatowską. Piosenkarka wyznaje, że śpiewa już od 5 roku życia, a obecnie kształci się w Akademii Muzycznej w Gdańsku. Na scenie wykonuje nie tylko piosenki innych artystów, ale również własną twórczość. Wraz z zespołem miała okazję otworzyć tegoroczne Juwenalia Gdańskie. Jej talent będzie można podziwiać także na czerwcowym Festiwalu Synestezja. Swoją muzyką dzieli się przede wszystkim na Instagramie (@microdawka). Do tej pory wydała trzy single, które są dostępne na platformie Spotify. Wokalistka wyznała, że obecnie pracuje nad wydaniem debiutanckiej płyty.

Tłum zbierający się pod niewielką sceną oraz przed wejściem do pubu, utrudniał swobodne przejście. Jednak mi to nie przeszkadzało. Pozytywna energia wypełniała okolicę tak, że miałam wrażenie, że cała ulica odżywa w tą ciepłą, czwartkową noc. Ze względu na lokalizację oraz sąsiedztwo, koncert dobiegł końca około godziny 22.

Sopocka muzyka, sopocki jazz

Miejscem, do którego od lat regularnie wracam, jest Teatr BOTO. Ten klub jazzowy mieści się na ulicy Monte Cassino w pobliżu Placu Przyjaciół Sopotu. Podobnie jak w Lawendowej 8 niemal codziennie odbywają się tu wydarzenia kulturalne. BOTO zaprasza na liczne koncerty, spektakle, wernisaże, a nawet silent disco. Szczegółowy harmonogram można znaleźć m.in. na oficjalnym profilu organizacji na Facebooku. Każdy z pewnością znajdzie tam coś dla siebie. Niezmiennie od lat, w każdy poniedziałek spotykają się tu muzycy, aby wspólnie tworzyć niepowtarzalne aranżacje. Bluesowy Poniedziałek, bo taką nazwę nosi cotygodniowe wydarzenie, oferuje bogactwo emocji i artystycznych przeżyć. I to bez opłaty za wstęp. Budynek składa się z dwóch poziomów. Parter pełni rolę przestrzeni barowej, gdzie pracują utalentowani barmani, a ich koktajle niezmiennie zachwycają jakością. Na piętrze teatru znajduje się niewielka scena z widownią, tworząca kameralną atmosferę.

scena, koncert, muzyka, jazz, BOTO
Fot. Martyna Dąbrowska

Miejsce to zrzesza wyjątkowych, kreatywnych ludzi w każdym wieku. W BOTO panuje ciepła i serdeczna atmosfera, a wielu grających tam muzyków wchodzi w interakcje z publicznością. Do klubu dotarłam tuż po rozpoczęciu wydarzenia, czyli około godziny 21. Jeszcze przed wejściem powitały mnie głośne dźwięki trwającego właśnie koncertu. Widownia jak zwykle była wypełniona po brzegi słuchaczami, ale szczęśliwie udało mi się znaleźć wolne miejsce. Żywiołowa muzyka udzieliła mi się natychmiast. Wraz z publicznością klaskałam w rytm aranżacji, śpiewałam wspólnie znane piosenki i zachwycałam się umiejętnościami artystów. Kilka osób poderwało się z siedzeń, aby tańczyć w rytm melodii. W trakcie przerwy można wyjść do urokliwego ogródka przystrojonego girlandami lampek, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Po chwili wyciszenia znów rozbrzmiewają dźwięki gitar, basów i perkusji. Muzyka zaprasza wszystkich do powrotu na widownię.