Walia jedzie na mundial!

Foto: Getty

Poznaliśmy 30. uczestnika jesiennych mistrzostw świata. W barażu Walia pokonała 1-0 Ukrainę. Reprezentacja pojedzie na mundial po 64 latach przerwy! W meczu nie brakowało kontrowersji, swoje 3 grosze dołożył arbiter spotkania, niezawodny Mateu Lahoz.

Europejskie baraże o przepustkę na tegoroczne , w których awans wywalczyła m.in. Polska, odbyły się w marcu. Jedna z drabinek, w której grały reprezentacje Walii, Austrii, Szkocji i Ukrainy nie została jednak rozstrzygnięta w tamtym miesiącu. Powód jest oczywisty. Ukraina była wtedy i nadal jest w stanie wojny.

Wtedy został rozegrany tylko jeden półfinał. Walia pokonała Austrię 2-1 i czekała na przeciwnika w finale. Musiała na niego czekać aż do 1 czerwca, gdy Ukraina spokojnie pokonała Szkocję 3-1.

Przed niedzielnym starciem ciężko było wskazać faworyta. Obie reprezentacje miały swoje atuty.

Mecz

Spotkanie rozgrywane było na Cardiff City Stadium. Na starcie dawało to więc pewną przewagę gospodarzom, jednak wcale nie przeszkadzało to Ukraińcom. Ba, to do nich należał początek meczu. W 8. minucie z dystansu próbował Wiktor Tsygankov. Dobry, płaski strzał został wybity przez golkipera The Dragons. Wayne Hennessey w 30. minucie znowu uratował swój zespół przed stratą gola, kiedy po świetnej akcji Tsygankov mógł go pokonać.

Ukraińcy dwoili się i troili, ale w 34. minucie stracili dość kuriozalną bramkę. Z rzutu wolnego uderzał Gareth Bale. Jego mocne uderzenie trafiło idealnie na głowę Andrija Jarmołenki, który skierował ją głową do własnej siatki. Dramat kapitana Ukrainy.

Chwile później doszło do wielkiej kontrowersji. Sędzia tego spotkania, Mateu Lahoz, nie odgwizdał rzutu karnego po tym, jak Joe Allen ewidentnie kopnął Andrija Jarmołenkę w polu karnym. Całą sytuację sprawdzał VAR, ale nie dopatrzono się tam przewinienia. Jakim cudem!?

Druga połowa była jeszcze ciekawsza. Walijczycy szybko mogli wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Wyprowadzili znakomitą kontrę, ale Aaron Ramsey nieczysto trafił w piłkę i zmarnował doskonałą sytuację.

Hennessey w bramce dokonywał cudów. W 54. minucie znakomicie obronił, kiedy z bliskiej odległości strzelał Roman Yaremchuk. Ukraińcy niczym w 1 połowie prowadzili grę, a Walia się cofnęła i cierpliwie czekała na okazję do kontry. Taka nadeszła w 74. minucie. Finalizował ją z ostrego konta Brennan Johnson, ale ostatecznie trafił w słupek. Chwilę później mecz zamknąć mógł Gareth Bale, ale w świetnej sytuacji strzelił prosto w bramkarza.

W 84. minucie wyrównać mógł Artem Dowbyk. Wyskoczył najwyżej w polu karnym, jednak na jego dobry strzał jeszcze lepszą robinsonadą odpowiedział Wayne Hennessey.

Mecz skończył się wynikiem 1-0, ale na boisku działo się dużo. Szkoda Ukrainy, której do szczęścia zabrakło finalizacji choćby jednej z wielu akcji, którą mieli. W bramce Wayne Hennessey zagrał prawdopodobnie mecz życia. Co za występ!

Walia na mundialu zagra w grupie z Anglią, USA i Iranem. Mistrzostwa świata w Katarze rozpoczną się 21 listopada, a zakończy je mecz finałowy 18 grudnia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *