O europejskich filmach słów kilka #6 – Czechy

fot. imdb.com | Pali się, moja panno (1967)

Kino europejskie. Kolebka kultury filmowej. Pomimo naczelnej roli amerykańskiej kinematografii, to już od początku tego wieku zauważa się rosnącą popularność filmów pochodzących ze Starego Kontynentu. Z tego powodu celem tej serii jest przybliżenie ważnych i wyróżniających się produkcji z Europy.

Powiedzieć, że kino czeskie miało ogromny wpływ na europejską kinematografię, to jak nie powiedzieć nic. Jej ogromny postęp nastąpił po II wojnie światowej, w szczególności w latach 60. Mówi się wtedy o tzw. Czechosłowackiej Nowej Fali, jednak my przyjrzymy się jej historii z perspektywy czeskiej. Ten nurt różnił się od Francuskiej Nowej Fali podejściem do surrealizmu oraz podejmowanym tematem. Czescy twórcy przeciwstawiali się Partii Komunistycznej. Filmy były sposobem na wyrażanie swojej wolności i niezależności. Sławnymi reżyserami z tego okresu byli Miloš Forman, który w późniejszych latach kręcił produkcje w Stanach Zjednoczonych, Věra Chytilová, słynąca z filmów feministycznych (chociaż ona sama nie chciała być wiązana z żadnym nurtem i unikała przypinania sobie łatek) czy Jiří Menzel znany z sarkazmu i humanistycznego spojrzenia na świat w swoich dziełach. Natomiast głównymi, przewijającymi się motywami był czarny humor, absurd, ale również polityczne i historyczne przemiany. Dużą popularnością cieszyły się także czechosłowackie bajki i animacje jak na przykład Sąsiedzi albo Krecik. Po upadku Czechosłowacji oraz transformacji ustrojowej międzynarodowy sukces odnosili tacy twórcy jak: Jan Svěrák, Petr Zelenka i Jan Hřebejk. Kino czeskie na całym świecie cieszy się znakomitą i zasłużoną renomą. Oto przykłady dobrych i znaczących filmów z ich historii kinematografii.

1. Intymne oświetlenie (1965)

Ten komediodramat to pierwsze i zarazem najważniejsze dzieło Ivana Passera, które wywarło duży wpływ na Czechosłowacką Nową Falę. Peter (Zdeněk Bezušek) jest osiągającym sukcesy członkiem orkiestry. Razem ze swoją narzeczoną, Štěpą (Věra Křesadlová), wraca do swojego rodzinnego miasta, aby spotkać się ze starym przyjacielem, Bambasem (Karel Blažek). Bambas również jest z zamiłowania muzykiem, jednak jedynie nauczycielem, okazjonalnie grającym na lokalnych pogrzebach. Ich wspólne spotkanie to okazja do dzielenia się wspomnieniami i przemyśleniami. O Intymnym oświetleniu mówi się jak o szarej komedii” – nie tylko przez czarno-białą kolorystykę, ale także przez charakter i wydźwięk samego filmu. To uroczy obraz rodziny i przyjaźni. Nie tak bardzo skupiony na akcji, a samym byciu. Jest niczym jak wspomnieniem pewnego ciepłego, letniego dnia, które kojarzymy z dawnych lat. Dlatego nie można się dziwić jego melancholijnemu tonowi. Wszystko rozgrywa się na niewielkiej, spokojnej wsi. Czas płynie tutaj powoli. Passer nie komentuje działań konkretnej grupy społecznej ani nie dokonuje dogłębnej analizy żadnego z bohaterów. Zgodnie ze słowiańskim duchem, nie stronią oni od alkoholu. W szczególności ojciec Bambasa, który jest stereotypową głową rodziny i najbardziej komiczną postacią filmu. Piękno Intymnego oświetlenia leży w jego banalności. Trwa on zaledwie 70 minut, ale dla reżysera to wystarczający czas, aby przekazać uniwersalną prawdę o życiu.

 

2. Pali się, moja panno (1967)

Ostatni film Miloša Formana nagrywany w rodzimej Czechosłowacji. W małym mieście odbywa się coroczny bal strażaków pożarnych. Ta edycja ma być wyjątkowa, bowiem strażacy organizują konkurs piękności, a ich zwyciężczyni ma wręczyć mały topór jako prezent dla emerytowanego prezesa, który jest chory na raka. Oprócz tego w planach jest również loteria fantowa. Niestety, pomimo przygotowań, podczas przyjęcia dochodzi do serii nieszczęść. Pali się, moja panno nie jest jedynie filmem o źle zorganizowanym balu, a satyrą komunistycznego systemu. Jego uczestnicy stanowią przekrój lokalnej społeczności Czech lat 60. Młode dziewczyny, które dużo starsi strażacy wybierają do konkursu piękności, nie są ani ładne, ani zainteresowane możliwością udziału. Gości nikt nie pilnuje, przez co zostają skradzione fanty. Jeszcze wcześniej okazuje się, że płonie dom starszego pana. Uczestnicy wykorzystują sytuację jako wymówkę do wyjścia z imprezy bez płacenia za alkohol. Nie pomagają nawet w ugaszeniu ognia. Cynizm i zniszczenie przez system da się wyczuć na kilometr. Ludzie są tutaj ofiarami, a od zbliżającej się katastrofy nie mogą uciec. We wzmocnieniu tego poczucia pomaga również fakt, iż reżyser nie zatrudnił do tego filmu profesjonalnych aktorów. Dzięki temu są oni niesamowicie wiarygodni. Pali się, moja panno zostało okrojone przez cenzorów, a potem nawet zakazane w całym kraju przez reżim komunistyczny. Wydaje się, że każde z państw wschodnich ma chociaż jeden film, który pod płaszczykiem komedii prezentuje rzeczywistość tamtych czasów. Film Formana jest tego świetnym przykładem, choć on sam zaprzeczał, że chciał przekazać nim specjalną wiadomość. Jakby nie było, to na pewno ważne dzieło w jego filmografii.

 

3. Kola (1996)

„Mój zmarły ojciec zawsze powtarzał: jeśli chcesz karierę muzyczną, nie bierz ślubu. Muzyka oznacza celibat” – mówi Louka (Zdeněk Svěrák), 55-letni wiolonczelista, który w wolnym czasie gra na pogrzebach w praskim krematorium i w kościołach. Mamy 1988 rok, początek końca sowieckiego bloku na wschodzie Europy. Główny bohater został wyrzucony z filharmonii, doskwiera mu również brak pieniędzy. Postanawia nie kierować się słowami swojego ojca oraz zawrzeć fikcyjny ślub z młodą Rosjanką (Irina Bezrukova). On dostanie za to sporą sumę, ona będzie mogła dzięki temu zostać legalnie w Czechosłowacji. Kobieta jednak postanawia wyemigrować do zachodnich Niemiec i zostawić w kraju swojego 5-letniego syna, tytułowego Kolję (świetny w tej roli Andrey Khalimon). Louka musi się nim zająć. Początkowo mają problemy z komunikacją ze względu na różnicę języków. Zresztą mężczyzna niechętnie decyduje się na opiekę małym chłopcem. I odwrotnie. Kolja nie podaje mu nawet ręki, przechodząc przez przejście dla pieszych, jednak Louka dalej odczuwa potrzebę troszczenia się i pilnowania go. Jak można się domyślić, ich relacja ulega zmianie. Mimo że jest to przewidywalne, to niesamowita jest ich późniejsza więź oraz przywiązanie. Film w reżyserii Jana Svěráka (notabene syna odtwórcy głównego bohatera) wzrusza. Należy także podkreślić zwrócenie uwagi na szczegóły, przejawiające się w kontekstach historycznych i wydarzeniach odbywających się w tamtym czasie w Czechosłowacji. Nie dowiadujemy się o nich wprost, ale poprzez audycje radiowe czy telewizyjne. W imię Czechosłowackiej Nowej Fali pomimo humorystycznych i komediowych elementów, znajdziemy także znakomitą obserwację ludzkich zachowań. Rzeczywiście, życie nie jest najłatwiejsze, ale na pewno ma swoje dobre okresy – taka nauka płynie z tego filmu. Kola był zdobywcą Oscara oraz Złotego Globu za Najlepszy Film Nieanglojęzyczny.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

szesnaście + dwanaście =