Światowa kinematografia powojenna – lata 50.

fot. Hollywood Fashion Vault / Kotka na gorącym, blaszanym dachu

Filmy z lat 50. XX wieku charakteryzują się dużą różnorodnością. Wielu twórców łamało stare wzorce, co było spowodowane przemianami obyczajowymi w Stanach Zjednoczonych. Nowe, zbuntowane pokolenie przeciwstawiało się mieszczańskiej społeczności. Ich ikoną był James Dean, który na to miano zasłużył między innymi rolą w „Buntowniku bez powodu (1955). Co więcej, to właśnie w tej dekadzie brylował legendarny reżyser, Alfred Hitchcock, a Audrey Hepburn i Marilyn Monroe zyskały miano gwiazd, dzięki grze w kultowych komediach. Natomiast w Polsce, w wyniku osłabienia reżimu stalinowskiego, do głosu doszło nowe pokolenie utalentowanych filmowców, jak na przykład Andrzej Wajda. Swoich premier doczekały się takie produkcje jak: „Kanał (1956), „Pętla (1957), czy „Eroica (1958). Przyjrzyjmy się innym, ciekawym obrazom z tej dekady. 

1. Wyznaję (1953)

Jeden z mniej znanych obrazów Alfreda Hitchcocka opowiada o dylemacie moralnym. Ksiądz Michael William Morgan (w tej roli świetny Montgomery Clift) dowiaduje się podczas spowiedzi dozorcy kościelnego, o popełnionym przez niego morderstwie. Wskutek zbiegu okoliczności duchowny staje się głównym podejrzanym zbrodni, jednak musi on dotrzymać tajemnicy spowiedzi. Hitchcock w swoich filmach uwielbiał zadawać pytania dotyczące dobra i zła, kwestii moralnych czy stawiać bohaterów wobec podjęcia trudnej decyzji. W tej produkcji udało mu się zawrzeć wszystkie te podpunkty, tworząc ponadczasowy dramat. Co ciekawe, oceniał go bezlitośnie i w rozmowie z francuskim reżyseremFrançois Truffautstwierdził, że jest to „surowy” film. Być może rzeczywiście „Wyznaję” wypada gorzej od późniejszego „Okna na podwórze” lub nawet „M jak morderstwo”, ale bez wątpienia jest to ciekawa produkcja, w której obserwujemy, jakie konsekwencje nosi ze sobą odpowiedzialność i zobowiązanie wobec wyznawanych wartości.  

 

2. Na wschód od Edenu (1955) 

Adaptacja powieści Johna Steinbecka w reżyserii Elii Kazana to historia krnąbrnego i zbuntowanego młodego mężczyzny, Cala Traska, który walczy ze swoim bratem, Adamem, o uznanie w oczach ich surowego ojca. W głównej roli po raz pierwszy na dużym ekranie pojawił się James Dean, a sam film był jedynym, którego premiera miała miejsce jeszcze za życia aktora. Za tę rolę został również nominowany do Oscara w kategorii Najlepszy aktor pierwszoplanowy, dodatkowo wielu krytyków uważa, że jest to jego najlepszy performance. Losy Cala i Adama odpowiadają historii biblijnych braci Caina i Abla, na co wskazują chociażby takie same pierwsze litery ich imion. Film jest przykładem ukazywania nowych motywów w produkcjach z tej dekady. Na ekranie obserwujemy obraz młodzieży z lat 50., ceniącej sobie poczucie wolności i swobody, w opozycji do przedstawianego wcześniej konserwatywnego stylu życia. Jest to jedna z pierwszych produkcji, która została skierowana konkretnie do nastolatków. Zaprezentowano w niej motyw młodocianej miłości oraz przede wszystkim rywalizacji pomiędzy dwoma braćmi. Obraz Kazana został uznany przez American Film Institute (AFI) za jeden z 400 najlepszych amerykańskich filmów.

 

3. Kotka na gorącym, blaszanym dachu (1958) 

Odtwórcy głównych ról, Elizabeth Taylor oraz Paul Newman, to kolejne gwiazdy kina, które zyskały rozgłos w tej dekadzie. Co więcej, film Richarda Brooksa, oparty na sztuce Tenesseego Williamsa, był trzecią najbardziej kasową produkcją w 1958 roku. Opowiada on historię przyjęcia urodzinowego śmiertelnie chorego, bogatego właściciela ziemskiego (Burl Ives), do którego przyjeżdżają dwaj synowie wraz z rodzinami. Taylor i Newman grają małżeństwo, przechodzące wspólnie trudne chwile. Na ekranie możemy zaobserwować, odgrywane w iście teatralny sposób, skargi, skrywane żale i wzajemne pretensje pomiędzy obojgiem partnerów. On jest alkoholikiem, który nie może sobie poradzić ze śmiercią swojego przyjaciela, natomiast ona desperacko próbuje naprawić ich wspólne relacje. Obraz ten przedstawia uniwersalny portret małżeństwa, którego związek został wystawiony na próbę. Największymi atutami są bezsprzecznie dialogi oraz aktorski duet Taylor-Newman, którzy pomimo młodego wieku, potrafili udźwignąć na barkach całą produkcję.  

 

4. Tam, gdzie rosną poziomki (1957) 

Obraz Ingmara Bergmana jest dowodem na prawdziwy rozkwit kina europejskiego w latach 50. i 60. Głównym bohaterem jest profesor Isak Borg, który udaje się w podróż do Lund, aby uroczyście uczcić 50 rocznicę uzyskania uprawnień lekarskich. Film ten jest uznawany za najdojrzalszą pracę szwedzkiego reżysera oraz za arcydzieło kina światowego. Nie bez powodu. W tym kinie drogi podstarzały i poważany mężczyzna wspomina swoje życie. Sekwencje snów i retrospekcji nadają tej produkcji pewnej wielowarstwowości, a dzięki temu szereg różnych interpretacji. Bohater oprócz podróży autem, odbywa także podróż do własnego wnętrza. Film ten nie odpowiada na pytanie jaki jest sens życia, ale pomaga widzowi otworzyć oczy. Jest to bowiem historia o przemijaniu, relacjach międzyludzkich czy strachu przed śmiercią. Bynajmniej dołująca! Jej uniwersalny charakter z pewnością przemówi do każdego.

 

5. Pociąg (1959) 

Jeden z najważniejszych filmów Jerzego Kawalerowicza, co ciekawe, spotkał się w Polsce z mieszanymi recenzjami. Mimo to zyskał uznanie za granicą. Był nominowany w konkursie głównym do „Złotego Lwa” na festiwalu filmowym w Wenecji (którego niestety nie zdobył), a odtwórczyni głównej roli, Lucyna Winnicka, otrzymała wyróżnienie specjalne dla najlepszej aktorki. Obraz przedstawia losy pasażerów pociągu, a w szczególności Marty (Lucyna Winnicka) oraz Jerzego (Leon Niemczyk), którzy w wyniku rozwoju wypadków, zostali umieszczeni w jednym przedziale wagonu. Można rzec, że w tytułowym pociągu mamy do czynienia z przekrojem polskiego społeczeństwa. Na wyróżnienie zasługuje chociażby Staszek (Zbigniew Cybulski) zakochany w Marcie, czy stary adwokat podróżujący ze swoją o wiele młodszą żoną (Teresa Szmigielówna), która flirtuje z innymi mężczyznami. Z czasem wycieczkę pasażerów zakłóca informacja, że wśród nich znajduje się morderca. Każdy z podróżnych ma własne życie, własne dramaty, z którymi musi się zmierzyć, jednak pomimo tego odczuwają wewnętrzną pustkę, niedosyt. Kawalerowiczowi udało się stworzyć kameralny obraz i stworzyć w nim niesamowicie intrygujące portrety psychologiczne bohaterów. „Pociąg” to ponadczasowe dzieło polskiej kinematografii, którego wydźwięk będzie zawsze aktualny. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jeden + 20 =