Smacznego oglądania!

Film i jedzenie. Chyba nie istnieje przyjemniejsze połączenie. Bo skąd taka ogromna popularność programów kulinarnych, jeżeli nie z tej apetycznej wizualności, której dostarczają nam gotujący na wizji kucharze, czy uczestnicy zawodów? A jeżeli dodamy do tego perypetie ciekawych bohaterów, czy wątek miłosny, otrzymujemy film, który nie tylko pobudza emocje, ale i… ślinianki.

Pyszna loteria

Zaczniemy od klasyki. „Uczta Babette” to ekranizacja opowiadania Karen Blixen (autorki m.in. „Pożegnania z Afryką”). Ten duński komediodramat to historia Babette Harsant (Stephane Audran), uciekinierki z ogarniętego rewolucją Paryża (XIX wiek), która przybywa do duńskiej wioski, gdzie zostaje służącą. Mieszkańcy rybackiego miasteczka to ludzie wychowani według purytańskich reguł. Pewnego dnia Babette wygrywa na loterii ogromną sumę pieniędzy. Postanawia wydać je na wykwintną ucztę, która przypomina ascetycznemu społeczeństwu jak rozkoszne potrafi być życie. „Uczta Babette” zdobyła w 1988 roku Oscara w kategorii najlepszego filmu zagranicznego.

Fabryka zepsutych dzieciaków

Johnny Depp i Helena Bohnam Carter w obsadzie, Tim Burton na krześle reżyserskim, a w fundamencie fabuły filmu jedzenie. Brzmi znajomo? Tym razem jednak nie o „Sweeney Todda” chodzi, a o „Charliego i fabrykę czekolady” – przygodę ubogiego, ale szczęśliwego chłopca. Charlie (Freddie Highmore) żyje w miasteczku, w którym znajduje się największa fabryka czekolady na świecie. Fabryka Willy’ego Wonki to tajemnicze miejsce, z którego nie wychodzą ani nie wchodzą żadni pracownicy. Pewnego dnia pięcioro dzieci otrzymuje szansę poznania wielkiego sekretu fabryki Wonki. W pięciu tabliczkach czekolady znajduje się pięć złotych biletów, których znalazcy odwiedzą fabrykę, otrzymując zapas czekolady na całe życie, a jednemu z pięciu szczęśliwców zostanie ofiarowana nagroda specjalna. Charlie, który staje się jednym ze szczęśliwców i wyrusza w wycieczkę swojego życia. Jeżeli szukacie ciepłego, familijnego filmu z przesłaniem dla najmłodszych, trafiliście w dziesiątkę.

Czekoladowa gorycz

Świetna obsada (Juliette Binoche, Johnny Depp, Carrie-Ann Moss, Judi Dench), niebanalna fabuła, po trosze baśniowa konwencja, piękna muzyka (Rachel Portman) – wszystko to składniki „Czekolady”. W filmie Lasse Hallströma (reżyser m.in. „Casanovy” i „Mojego przyjaciela Hachiko”) następuje zetknięcie obłudnej dewocji i ksenofobii z niekonwencjonalnością i uporem oraz odrobiną hedonizmu. Rok 1960. Do miasteczka w południowej Francji przybywa Vianne Rocher wraz z córką, Anouk. Mimo trwającego postu, otwierają one sklep z czekoladą. Dość liberalne poglądy Vianne nie podobają się burmistrzowi miasteczka, który poprzysięga sobie, że przepędzi „grzesznicę”. Wewnętrzne ciepło Vianne i tworzone przez nią czekoladki przysporzyły jej wielu sojuszników. Naciski burmistrza nie ustają, a zmęczona nimi kobieta już ma zamiar się poddać. Wtem do miasteczka przybywa grupa rybaków rzecznych. Między ich dowódcą – Roux, a Vianne zaczyna kiełkować uczucie… Mimo wszędobylskiej czekolady film nie jest przesłodzony, wręcz przeciwnie – nie da się go obejrzeć bez tabliczki u boku!

Perfekcjonizm do bólu

„Życie od kuchni” to remake niemieckiej komedii „Tylko Martha”. Kate (Catherine Zeta-Jones) jest szefową kuchni w ekskluzywnej restauracji na Manhattanie. Rzeczowym podejściem do wszystkiego onieśmiela innych. Jej perfekcjonizm zostaje poddany próbie, gdy w kuchni zaczyna pracę beztroski Nick (Aaron Eckhart). Nie dość, że w jej uporządkowany świat z buciorami wchodzi mężczyzna, to jeszcze nieoczekiwanie Kate musi zaopiekować się 9-letnią siostrzenicą. Kobieta dochodzi do wniosku, że życia nie da się ułożyć tak, jak harmonogramu dnia w pracy. Jeśli chce zbudować prawdziwą więź z Zoe i odnaleźć szczęście w ramionach Nicka, Kate musi nauczyć się okazywać uczucia. Śmiech przez łzy i mnóstwo kucharzenia w jednym filmie.

Szczurek potrafi

Animowany film, który dedykowany jest nie tylko najmłodszym. Remy marzy o karierze mistrza kuchni. Dwie rzeczy stoją mu na przeszkodzie – niechętna rodzina i fakt… że jest szczurem. Mimo wszystko bohater dzielnie dąży do osiągnięcia celu. Przypadkowo trafia on do kanałów mieszczących się dokładnie pod ekskluzywną paryską restauracją. Początkowo Remy nie jest w lokalu mile widziany, ale pasja gotowania bierze górę nad różnicami gatunkowymi… Ta nagrodzona Oscarem bajka to przeurocza opowieść o dążeniu do spełnienia marzeń.

Tylko nie molekuły!

Alexandre Lagarde (Jean Reno), paryski mistrz kuchni cierpi na brak kulinarnej weny. Choć prowadzona przez niego restauracja jest prawdziwą perełką wśród lokali, Alexandre boryka się z niemałym problemem. Nowy właściciel restauracji planuje zastąpić dotychczasowe menu rewolucyjną, znacznie tańszą kuchnią molekularną. Na miejsce mistrza czyha niejeden młody kucharz, a on sam stoi przed bardzo trudnym wyborem. Albo dostosuje się do nowych zasad albo zawalczy o to, co najbardziej kocha. Na szczęście na jego drodze stanie niesforny, ale bardzo zdolny Jacky Bonnot. „Faceci od kuchni” – będzie się działo…

Julie vs Julia

Film jest splotem dwóch prawdziwych historii zawartych w opowiadaniu Julie Powell (Amy Adams) „Julie and Julia: 365 Days, 524 Recipes, 1 Tiny Apartment Kitchen”. Powell nie przepadała za swoją pracą sekretarki i postanowiła w ciągu roku zrealizować wszystkie 524 przepisy z książki kucharskiej Julii Child (Meryl Streep) „Mastering the Art of French Cooking”. Swoje doświadczenia w kuchni zaczęła spisywać w formie bloga.

Aromat Indii

Życie jest jak hinduskie jedzenie – bogate w aromaty, smaki i kolory. Nawet, jeżeli hinduskie filmy kojarzą Wam się tylko z tandetnymi efektami specjalnymi, śpiewającymi tabunami ludzi i arcybanalną fabułą, dajcie szansę „Smakowi curry”. Ila postanawia dodać trochę koloru swemu małżeństwu. Zgodnie z maksymą „przez żołądek do serca”, kobieta ma wielką nadzieję, że nowa potrawa, której smak doprowadziła do doskonałości, przyspieszy bicie serca jej wiecznie nieobecnego męża. Specjalna przesyłka z jedzeniem, wysłana jego biura, przez pomyłkę trafia w ręce innego mężczyzny. Podejrzewając, że ktoś obcy zjada przygotowane przez nią posiłki, następnego dnia Ila wkłada do przesyłki nie tylko obiad, ale też liścik. Wieczorem dostaje od nieznajomego odpowiedź… Tak rozpoczyna się pełna subtelnych emocji historia dwojga ludzi, pragnących nadać życiu odrobinę smaku.

Wara od widelca

Na koniec mamy coś dla fanów kuchni japońskiej. „Jiro śni o sushi” to dokument o 85-letnim Jiro Ono, jednym z najsłynniejszych mistrzów sushi na świecie. Japończyk całkowicie poświęcił swoje życie doskonaleniu swojej profesji. Przygotowywaniem sushi zajmuje się niemal od dziecka. Od ponad 40 lat prowadzi słynny tokijski lokal Sukiyabashi. Pracuje od świtu aż do późnej nocy, dbając o niepowtarzalną atmosferę w lokalu. „Jiro śni o sushi” to opowieść o pasji i ambicjach, które stają się sensem życia.