Gdańsku, filozofuj! Refleksje po 5. debacie filozoficznej

W minioną środę (26 października) w Europejskim Centrum Solidarności odbyła się otwarta debata filozoficzna pt. „Cóż to jest prawda?”. Rozmowy dotyczyły zagadnienia prawdy – podstawowej wartości w życiu człowieka, która jednak dostarcza wielu pytań przy głębszej refleksji.

Już sama definicja prawdy sprawia kłopot. Wielu myślicieli przez lata konstruowało własne określenia tego, co można uznać za prawdziwe. Najprostsza i jednocześnie najpopularniejsza jest definicja Arystotelesa, który twierdził, że prawda to zgodność sądu z rzeczywistością… ale właściwie czyjego sądu i z jaką rzeczywistością? A co z klasycznym paradoksem kłamcy, który twierdzi, że kłamie?

Prelegenci – dr Tomasz Kąkol oraz prof. dr hab. Tomasz Szkudlarek – od początku stali przed trudnym zdaniem. W pierwszej części spotkania filozofowie rozmawiali na temat istoty, oraz czy prawda jest w ogóle osiągalna. Wykładowcy Uniwersytetu Gdańskiego zastanawiali się także nad istotą prawdy w kulturze i życiu społecznym oraz nad głównymi „grzechami” popełnianymi przeciwko niej. Rozmówcy przedstawili swój punkt widzenia, a także odnieśli się nawzajem do swoich wypowiedzi, co często prowadziło rozmowę na ciekawe tory i w efekcie – do interesujących wniosków.

Obaj filozofowie rozpatrywali zagadnienie prawdy między innymi w kontekście języka. Pojawił się problem kategoryzacji rzeczywistości oraz innego jej postrzegania w zależności od języka, którym się posługujemy i w którym tę rzeczywistość opisujemy. Może się okazać, że funkcjonujemy w dwóch różnych światach, bo nasze języki są od siebie zupełnie różne. Powołując się na teorie lingwistyczne, między innymi na hipotezę Sapira-Whorfa (nazywaną także prawem relatywizmu językowego) oraz badania uniwersaliów językowych prowadzone przez Annę Wierzbicką, wykładowcy uzasadniali swoje stanowiska.

dsc_0098

prof. dr hab. Tomasz Szkudlarek

W trakcie debaty pojawiła się kwestia ważności roli prawdy w życiu społecznym i politycznym. Profesor Tomasz Szkudlarek zwrócił uwagę na eufemizmy i synonimy, którymi się posługujemy: prawdopodobieństwo, szczerość czy autentyczność. W tym kontekście mówił o fenomenie popularności „facetów, którzy szczerze mówią o tym, co myślą”, powołując się na Donalda Trumpa lub Janusza Korwin-Mikke. Z kolei doktor Tomasz Kąkol poruszył wątek trudnej relacji prawdy i demokracji oraz przedstawił dość kontrowersyjną myśl o tym, że islam może stanowić szansę na docenienie wartości prawdy w Europie Zachodniej. Brał tu pod uwagę Wielki Dżihad, który oznacza toczenie (czasem do śmierci) wewnętrznej walki o prawdę. Powtarzamy – wewnętrznej, osobistej walki z pokusami i z samym sobą, traktowanej jako praktykę duchową.

Gdy padło pytanie o główne grzechy wobec prawdy, filozofowie przyznali, że są nimi: fałsz, nieprawda i każde zło. Natomiast dr Kąkol do grzechów wobec prawdy dorzucił także wyśmianie jej, zakwestionowanie  w jednej dziedzinie, a także dobór prawdy w specyficzny sposób i manipulowanie nią i poprzez nią.

Następnie oddano głos publiczności, która licznie przybyła do Europejskiego Centrum Solidarności w ten środowy wieczór. Padło wiele pytań, które bezpośrednio nawiązywały do wypowiedzi wykładowców, ale poruszono również kwestie matematyki, polityki, Boga, wiary i religii. Gdyby nie ograniczenia czasowe, to całkiem możliwe, że to spotkanie mogłoby się skończyć bardzo późno (albo bardzo wcześnie, na przykład nazajutrz rano).

Podczas całej debaty padło wiele inspirujących słów, intrygujących zdań i pytań zmuszających do ponownego rozważenia aksjomatów. Na początku spotkania doktor Kąkol przy próbie definicji prawdy powiedział, że prawdy nie da się zdefiniować, ale każdy wie, czym prawda jest. Intuicyjnie potrafimy rozpoznać, że coś jest prawdziwe, a coś innego jest fałszywe. Ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się na jakiej podstawie dokonujemy tych rozróżnień? Czy kiedykolwiek analizowaliśmy, czy jakakolwiek prawda ma status absolutnej? Profesor Szkudlarek pobudził publiczność do przemyśleń mówiąc, że prawda to wartość o paradoksalnym sposobie istnienia: ona nie istnieje, ale obowiązuje. Można zaryzykować stwierdzenie, że w życiu każdego z nas prawda jest fundamentalną wartością. Trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie w społeczeństwie, w którym by ona nie obowiązywała. Jak więc coś, czego nie potrafimy zdefiniować może mieć tak istotny wpływ na nasze życie?

dr Tomasz Kąkol

dr Tomasz Kąkol

Dużym sukcesem redakcji „Filozofuj!” jest to, że na debaty przez nich organizowane przychodzą ludzie w różnym wieku. Ten szeroki przedział wiekowy pokazuje, że niezależnie od wieku, w każdym z nas tkwi pragnienie prawdy i chęć wiedzy. Nie trzeba mieć wykształcenia wyższego i ograniczać się do gmachów akademickich. Filozofem może być każdy, a filozofować można wszędzie. Takie jest zresztą zamierzenie organizatorów. – Naszym celem jest stworzenie przestrzeni debaty publicznej, w której osoby o różnych poglądach mogą wymienić swoje racje, przedyskutować punkty sporne w oparciu o argumenty a nie emocje tak, by znaleźć wspólny grunt, na którym można budować porozumienie – mówi Celina Głogowska, koordynator debat „Filozofuj!”. – Debaty adresowane są przede wszystkim do tzw. „zwykłych ludzi”, a nie filozofów akademickich i odbywają się „na mieście”: w kawiarniach, księgarnio-kawiarniach lub ośrodkach kultury.

Stare przysłowie mówi, że kto sieje, ten zbiera plony. Efekty działań członków redakcji „Filozofuj!” i samych debat są już widoczne. Celina Głogowska wspomina, jak po którejś z debat rozmawiała z panią dyrektor jednego z gdańskich liceów, którego uczniowie przychodzą na debaty. Gdy pani dyrektor zapytała ich o refleksje usłyszała od nich, że byli zaskoczeni, że można myśleć inaczej i nie głupio. – I o to nam właśnie chodzi – przyznaje Celina. – Co oznacza taka wypowiedź młodego człowieka? Oznacza, że otwiera się on na odmienne punkty widzenia i podchodzi do nich z szacunkiem. Sformułowanie „można myśleć inaczej i nie głupio” oznacza, że uczniowie dostrzegli, że za odmiennym punktem widzenia niż ich własny mogą stać jakieś racje, których można wysłuchać, rozpatrzyć i wreszcie, które trzeba wziąć pod uwagę. 

Kim więc dzisiaj jest filozof i gdzie można go spotkać? Nikt przecież nie stoi na placu w centrum miasta, nie przechadza się po ogrodach albo nie siedzi w beczce. Ten październikowy wieczór udowodnił, że pierwiastek filozoficzny tkwi w każdym człowieku. To jednak od nas zależy, czy pozwolimy mu zakwitnąć i rozwijać się, czy zdusimy go w zarodku. Filozoficzne rozważania nie zawsze są łatwe i proste. Czasem trudno dojść do jednoznacznych wniosków i można się pogubić. Choć cel nie zawsze jest widoczny, sama podróż stanowi ogromną wartość. Powtarzając za prowadzącym debatę Wojciechem Czapkowskim – Gdańsku, filozofuj!

fot. Maja Bieńkowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pięć + 6 =