Złote rady na upały
6 min readLipiec dobiegł końca, a w tym czasie pogoda bywała w kratkę i bardzo rzadko mogliśmy cieszyć się letnimi upałami. Na szczęście wakacje wciąż trwają. Miejmy nadzieje, że w sierpniu nie zabraknie słońca.
Jak radzić sobie w upalne dni
Kiedy termometry wskazują prawie 40 stopni Celsjusza najlepiej jest odpoczywać i nic nie robić. Niestety, nie zawsze można pozwolić sobie na taki luksus i w takim przypadku dobrze jest zrezygnować z fizycznego wysiłku i pić dużo wody lub słabej herbaty. Z kolei picie owocowych lub warzywnych soków to dodatkowo zastrzyk witamin. W ciągu dnia powinniśmy wypijać minimum 2 litry płynów. To ważne, bo nawet gdy nie odczuwa się pragnienia istnieje ryzyko odwodnienia. Polecamy przepisy na mrożoną kawę, wiosenne drinki oraz cytrusowy sok z wkładką. W upale dobrze jest zrezygnować z alkoholu oraz napojów zawierających kofeinę takich jak cola i kawa. Poczekajmy z nimi do wieczora, gdy powietrze zdąży się ochłodzić.
Gdy mamy to szczęście i zostajemy w domu, aby się ochłodzić można wziąć zimny prysznic. By nie wpuszczać ciepłego powietrza do budynku powinno się zamknąć i zasłonić wszystkie okna, albo przynajmniej te od strony nasłonecznionej. Otwierajmy je wieczorem, by wleciało świeże i już chłodne powietrze. W przypadku, gdy pomieszczenie jest klimatyzowane okna powinny być zamknięte.
Ciepłe powietrze jest lekkie, dlatego z łatwością unosi się do góry. Natomiast chłodne jest ciężkie i spada w dół, więc jeśli tylko mamy okazje zejdźmy do piwnicy, a zamiast oglądać telewizję na kanapie, wybierzmy dla odmiany podłogę. W mieszkaniu można na drzwiach oraz oknach rozwiesić mokrą tkaninę. Dużą ulgą będą także okłady z zimnej wody, które należy przyłożyć sobie na kark, przemyć twarz, nogi lub ręce. W dodatku można także poustawiać naczynia z zimną wodą – parowanie schłodzi powietrze. W identyczny sposób działa akwarium z rybkami.
Gdy na zewnątrz jest upalnie dobrym rozwiązaniem jest rezygnacja z domowego gotowania. Sprzęt elektryczny produkuje dodatkowe ciepło, dlatego zrezygnujmy z ciężkich i pikantnych oraz gorących obiadów. Za to jedzmy dużo owoców i warzyw z wysoką zawartością potasu np. pomidory, ogórki, pomarańcze lub soczyste arbuzy. Dodatkowo to zastrzyk minerałów i witamin. Spożywajmy także potrawy lekko solone i zupy np. orzeźwiające chłodniki. Postawmy na dania na zimno oraz obiady poza domem. A na deser zjedzmy lody, których nie powinnyśmy sobie odmawiać.
Wychodząc z domu pomiędzy 11 i 15 , czyli w godzinach, w których panuje najwyższa temperatura w ciągu dnia, pamiętajmy o nakryciu głowy oraz okularach przeciwsłonecznych. Nasmarujmy się kremem z filtrem UV i ubierzmy w jasne oraz przewiewne ubrania. Najlepiej, aby były lniane. Korzystając z doświadczenia mieszkańców Bliskiego Wschodu i pustyni zakładajmy długi rękaw, który ochroni nas przed upałem. Ponadto starajmy się spędzać jak najwięcej czasu w cieniu.
Poparzenia i inne nieprzyjemności
Kiedy na zewnątrz panują upały bardzo łatwo o oparzenia słoneczne. Wystarczy dłuższy spacer, praca w ogródku lub po prostu tak lubiane przez wielu plażowanie. W momencie, gdy czujemy, że nasze ciało „płonie” to znak, że musimy szybko i skutecznie działać.
Gdy piecze nas skóra na twarzy pokrójmy ogórka w plastry i przyłóżmy go na obolałe miejsca na 30 minut. Jest on bogaty w witaminę C, która ochroni i odżywi skórę. Natomiast, jeśli obolałe mamy całe ciało bardzo przyjemna będzie kąpiel z mąki owsianej. Wystarczy wsypać kilka łyżek do wanny z letnią wodą. By uniknąć lub osłabić ból spowodowany zbyt długim przebywanie na słońcu po powrocie do domu możemy także wziąć letni (nigdy nie zimny!), minimum 10 minutowy prysznic oraz posmarować całe ciało łagodzącym balsamem po opalaniu lub żelem chłodzącym. Taki kosmetyk ukoi podrażnioną i wysuszoną słońcem skórę.
Najlepsze i niezawodne sposoby praktycznie na wszystko to metody stosowane przez nasze babcie. Także na poparzenia miały swoje skuteczne sztuczki. Okłady z chłodnego mleka, kefiru lub naturalnego jogurtu ukoją oraz nawilżą poparzoną skórę. Można także na podrażnione ciało przyłożyć okład z niewielką ilością miodu. Ci, co zażyli zbyt dużo kąpieli słonecznych mogą także przygotować okład z surowego białka kurzego jajka. Wystarczy wysmarować nim gazę a następnie przyłożyć ją na poparzoną skórę i przytrzymać przez 15 minut. Można także ubić pianę i następnie nałożyć ją na obolałe ciało. Zawarte w białku właściwości przyśpieszają gojenie się ran. Musimy tylko pamiętać, by pozbyć się całego żółtka. Wystarczy tylko odrobina i lizozym straci swoje właściwości. Skuteczne jest również puree ziemniaczane. Wystarczy zmielić ziemniaki lub podobnie jak Japończycy wykorzystać skórki np. przy przygotowywaniu obiadu. Papkę bądź plastry ziemniaczane przykładamy do obolałego ciała i owijamy gazą na pół godziny. Można też wykorzystać mąkę ziemniaczaną wymieszaną z wodą.
Z kolei poparzonej przez słońce skóry nie wolno smarować tłustymi kremami, ponieważ te specyfiki podrażniają i nie pozwalają, by ciepło wyparowało z naszego ciała. Równie skuteczne na oparzenia są też okłady: schłodzone woreczki żelowe albo zwykłe mrożonki, które owiniemy w czystą ścierkę. Jeśli domowe metody nie przyniosły oczekiwanych rezultatów a nasza skóra wciąż jest poparzona to koniecznie trzeba zgłosić się do lekarza!
Chrońmy czworonożnych przyjaciół
Podczas upałów nie zapominajmy o zwierzętach. Dawajmy im dużo wody, zwłaszcza, gdy musimy zostawić pupila samego w domu. Jeśli pies jest w budzie to umieśćmy ją w cieniu, a teren zalejmy wodą by nasz pupil mógł położyć się na wilgotnym podłożu. Na spacery wychodźmy wczesnym rankiem lub późnym wieczorem. Gdy jesteśmy zmuszeni zabrać czworonoga na dłuższy spacer w czasie dnia koniecznie weźmy ze sobą miskę oraz wodę i wybierajmy trasy zacienione. Nie zapominajmy o bezdomnych zwierzętach i wystawmy dla nich miskę z wodą. To nic nie kosztuje, a może uratować życie dzikim kotom, psom czy ptakom.
Jeśli jesteśmy świadkami, jak w jakimś samochodzie został uwięziony czyjś pies nie działajmy pochopnie. Prawo zezwala nam wybić szybę i uratować zwierzaka, jednak często wiąże się to z procesem i nieprzyjemnościami. Dlatego najpierw warto się upewnić czy gdzieś w pobliżu nie ma właściciela, który wyszedł tylko na kilka minut. Gdy jest to parking przed supermarketem warto jest poinformować ochronę. Dobrze jest mieć świadków, którzy zeznają na naszą korzyść. Poprośmy kogoś o pomoc i nim przejdziemy do działania zadzwońmy na policję, by powiedzieć o całej sprawie. Poinformujmy też, że najprawdopodobniej trzeba będzie wybić szybę. Zwróćmy się również o pomoc do osób, które nas obserwują by nagrali filmik telefonem komórkowym. Na filmie niech będzie wszystko włącznie z telefonem na policję, by w razie nieprzyjemności posłużył nam za dowód.
Mamy nadzieję, że te rady przydadzą wam się by cieszyć się każdym dniem słonecznej pogody. A jeśli wy macie jakieś sprawdzone sposoby na upały to podzielnie się nim z nami w komentarzach.