Stary dobry film #3 – Lata 90.

 

Święci z Bostonu

W dzisiejszej odsłonie znalazły się filmy z różnych gatunków, jednak łączy je jedno – wszystkie powstały w latach 90. Znów pojawimy się w szpitalu psychiatrycznym, zwiedzimy Boston, a na koniec zawitamy nawet do nieba i piekła.

Święci z Bostonu (1999), reż. Troy Duffy

To niesamowite, jak film podbił serca fanów na całym świecie. Jest niskobudżetowy, nakręcił go reżyser bez większego doświadczenia, a w dwóch głównych rolach nie obsadzono światowych sław (choć teraz Norman Reedus stał się szerzej znany przez serial „The Walking Dead”). Mimo wszystko, obraz do dzisiaj cieszy się ogromną popularnością. Nigdy jednak nie trafił do kin – powodem była ówczesna krytyka filmów, zawierających sceny przemocy, które miały podobno przyczynić się częściowo do strzelaniny w jednej ze szkół w Stanach Zjednoczonych.

Fabuła budzi kontrowersje, ale odzwierciedla jedną z wielkich zagwozdek ludzkości. Dwaj bracia, głęboko wierzący, postanawiają oczyścić miasto ze złych ludzi – przede wszystkim tych działających w mafii. W tym celu zaopatrują się w odpowiedni sprzęt… i ruszają, by zabić. Pomimo powagi sytuacji, film jest utrzymany w dosyć luźnym nastroju, co dodatkowo podkreśla postać Rocco – pomocnika braci.

Obraz wzbudza wiele refleksji na temat kary śmierci, przemocy i wyznaczaniu granicy sprawiedliwości. W 2009 roku nakręcono jego drugą część.

Grape_2Co gryzie Gilberta Grape’a (1993), reż. Lasse Hallström

W filmie występuje młody Johnnny Depp i jeszcze młodszy Leonardo DiCaprio. Zobaczycie tu aktorski popis szczególnie tego drugiego.

Obraz jest dramatem i to z prawdziwego zdarzenia. Bohater, odgrywany przez Deppa, wiedzie niezbyt wesołe życie. Opiekuje się swoim rodzeństwem i chorobliwie otyłą matką. W dodatku jego brat (DiCaprio) jest chory umysłowo. Jednak w życiu Grape’a pojawia się Becky… Czy i jak bardzo zmieni to życie bohatera, o tym przekonajcie się sami. Nawet jeśli nie zaciekawiła Was fabuła, warto zobaczyć film ze względu na kreacje aktorskie. Tutaj właśnie zaczyna się historia Leonardo DiCaprio i jego braku zasłużonego Oscara.

Joe BlackJoe Black (1998), reż. Martin Brest

Brad Pitt i Anthony Hopkins – dwie aktorskie sławy – w filmie o śmierci i życiu. Jest on melodramatem, więc fabuła opiera się na wątku miłosnym. Joe Black (Pitt) jest śmiercią, która przychodzi po Williama (Hopkins). I wszystko byłoby dobrze (choć tylko dla tego pierwszego), gdyby nie to, że Black zakochuje się w córce Williama. Zostaje więc z rodziną Parrishów na nieco dłużej, jednak wkrótce musi w końcu odejść. Kogo zabierze ze sobą i czy kogokolwiek? Zobaczcie sami.

 

Niebo a piekłoMiędzy piekłem a niebem (1998), reż. Vincent Ward

Film smutny, ale przedstawiający niezwykłą historię miłosną. Główny bohater, którego odgrywa Robin Williams, umiera, a razem z nim jego dzieci. Pozostała przy życiu żona, z czasem popełnia samobójstwo. Bohater wyrusza więc w podróż – ze swojego nieba do piekła – by odnaleźć tam duszę ukochanej i ocalić ją od potępienia.

Tło wydarzeń jest niezwykle bogate. Wszystkie miejsca, znajdujące się w zaświatach, są na swój sposób unikatowe. Obraz dostał nawet Oscara za najlepsze efekty specjalne.

PrzebudzeniaPrzebudzenia (1990), reż. Penny Marshalll

W rolach głównych obsadzono Robina Williamsa i Roberta De Niro, dlatego już to powinno Was zachęcić do seansu. Fabuła filmu jest poruszająca. Lekarz w szpitalu psychiatrycznym próbuje obudzić pacjentów ze śpiączek. Robi to na przekór wszystkim, którzy nie pochwalają jego metod. Te jednak okazują się skuteczne. Niestety tryumf lekarza nie będzie trwać długo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

siedemnaście + 17 =