Włochy jakich nie znacie
5 min readNa myśl o Włoszech przychodzą nam do głowy takie miasta, jak Rzym, Florencja, Piza lub imprezowe Rimini. Podróżujemy schematami z biur podróży, a tymczasem najlepsze smaczki czekają dopiero wtedy, gdy zboczymy z głównej trasy. Co powiecie na krótki zjazd, a wraz z nim graffiti zrobione przez Ernesta Hemingway’a, największy w Europie most samobójców, a na sam koniec kieliszeczek świeżo przygotowanej grappy?
Naszą podróż, nieznanym szlakiem, rozpoczniemy od miejscowości Alassio znajdującej się w regionie Liguria. To raj dla osób pragnących odpoczynku, które wieczorny relaks bardzo chętnie zamienią na pełne atrakcji nocne życie. Kolejnym punktem na naszej trasie jest miejscowość Spoleto znajdująca się w regionie Umbria. To idealne miejsce dla osób odpoczywających w Rzymie, którzy chociaż na jeden dzień chcieliby uciec z Wiecznego Miasta, ponieważ Spoleto oddzielone jest od stolicy Włoch o niecałe 100 km. Ostatnim miejscem, które odwiedzimy podczas naszej podróży jest miasto Bassano del Grappa. Znajdujące się w regionie Wenecji Euganejskiej. To nie tylko świetny przystanek w drodze do Wenecji, ale też miejsce, z którego przywieziemy na pewno wiele pamiątek w postaci butelek przepysznej grappy.
Tam, gdzie Hemingway jest grafficiarzem
Alassio to malutka miejscowość we Włoszech, położona w Ligurii. Miejscowość zamieszkuje niespełna ponad 11 tyś. ludzi, jednak w okresie letnim liczba ta wzrasta prawie dwukrotnie. Wszystko za sprawą turystów, którzy od wielu już lat tłumnie przybywają do Alassio. Wielka moda na Alassio rozpoczęła się ok. 1800 r., kiedy do miasta zaczęła przyjeżdżać klasa wyższa z Wielkiej Brytanii. Wpływ tego państwa widoczny jest do dziś, ponieważ na terenie miasta nadal funkcjonuje Alassio British Library, a luksusowe wille nadal przypominają secesyjne budynki, które charakteryzowała przesadna ekstrawagancja.
Największą atrakcją Alassio jest Muretto di Alassio, czyli słynny mur z autografami znanych osób. Wzniósł go lokalny artysta Mario Berrino, który był właścicielem słynnej Cafe Roma. Tu tam znane osobistości pojawiały się, by wypić filiżankę kawy . Kiedy w 1951 r. kawiarnie odwiedził Ernest Hemingway, Berrino poprosił go autograf na jednej z płytek i od tego momentu, każdy liczący się w świecie kultury, nauki, czy sportu klient podpisywał się w wyznaczonym przez właściciela miejscu. Obecnie ściana składa się aż z 550 podpisanych płytek, a wśród nich znajdują się autografy takich osób, jak Charlie Chaplin, Quartetto Cetra, czy Louis Armstrong.
Samobójcze zwiedzanie
Spoleto to także niewielka miejscowość, lecz znajdująca się w regionie Umbria, w prowincji Perugia. Ponadto Spoleto może poszczycić się niesamowitą i jakże odległą historią. Miasto zostało założone w VI w. p.n.e. przez Umbrów, a w 217 p.n.e., jako jedno z nielicznych oparło się oblężeniu Hannibala. To właśnie tutaj odbywały się zacięte wojny domowe pomiędzy legatami Krassusem i Pompejuszem, a oddziałami Mariusza. Ślady historii widoczne są także w starej części miasta, gdzie możemy zobaczyć niesamowite budowle poprzednich epok. Należą do nich między innymi: wybudowana w 1198 r. katedra w Spoleto, gdzie znajduje się jeden z ocalałych listów św. Franciszka, zabytkowa twierdza Rocca oraz zlokalizowany na górze Monteluco kościół San Pietro.
Największe zainteresowanie w całym Spoleto wzbudza średniowieczny akwedukt Ponte delle Torri, który zbudowano w XIV w., najprawdopodobniej w celu doprowadzenia do miasta wody ze wzgórza Monteluco. Jego wysokość wynosi 80 metrów, a rozpiętość 260. Niemniej jednak to nie doprowadzanie wody wzbudza aż tyle kontrowersji wokół Ponte delle Torri. Według opowieści mieszkańców z mostu regularnie rzucają się samobójcy. Mniej więcej w połowie akweduktu znajduje się małe okienko wokół, którego znajdują się liczne podpisy osób, często par, wraz z datami. Słowa mieszkańców potwierdzają także betonowe bloki, które usytuowane pod okienkiem, ułatwiają wspięcie się na nie.
No to siup, w ten włoski dziób
Jeśli nie zdecydujemy się na samobójczy skok w Spoleto mamy jeszcze szansę na naszej trasie napić się najlepszej w całych Włoszech grappy. To właśnie z niej słynie znajdująca się w regionie Wenecja Euganejska miejscowość Bassano del Grappa. Ponadto usytuowanie miasta wśród gór zapewnia turystom niesamowite krajobrazy, a także jest świetnym miejscem do pieszych wycieczek górskich. Odwiedzając Bassano warto zobaczyć Plac Wolności, który jest centralnym punktem miasta oraz most Palladio, który przechodząc przez centrum miasta jest najbardziej rozpoznawalnym elementem całej miejscowości. Warta poświęcenia chwili uwagi jest także Aleje Męczenników, na której upamiętniając krwawe wydarzenia z 26 września 1944 r., posadzono 31 dębów, jako nieruchomy obraz pamięci poległych.
Nic jednak tak bardzo nie kojarzy się z Bassano, jak grappa. Jest to włoski napój alkoholowy, który tworzony jest z odpadów z procesu produkcji wina. Trunek jest przezroczysty, a charakteryzuje go nietypowy smak i intensywny zapach. Grappe najczęściej spożywa się bez dodatków. Świetnym miejscem w Bassano, gdzie spróbujemy i nauczymy się ją pić, jest położony nieopodal mostu malutki sklepik. Przemiła obsługa zaproponuje degustacje wszystkich rodzajów grappy, które będzie można wypić na tarasie z przepięknym widokiem na miasto i rzekę. Niemniej jednak sklep ten oferuje wyłącznie oryginalną grappe, prosto ze znajdującej się niedaleko wytwórni, stąd też koszt półlitrowej butelki waha się od 30 do 40 euro. Podobną, lecz nie już tak dobrą, znajdziemy w każdym supermarkecie, a jej koszt nie przekroczy 10 euro.
Epilog
Czas naszej wycieczki dobiegł końca. Jesteśmy bogatsi o zdobytą nad Ligurią opaleniznę, zakupioną grappę i garść ciekawostek, któryc nie zaoferuje nam żadne biuro podróży. Możecie teraz pomysł na naszą nietypową trasę przekazać każdemu. Pomińcie jednak osoby pragnące targnąć się na swoje życie. W końcu ma być to początek waszego poznawania Włoch, a nie dosłowna wyprawa życia.