25/03/2025

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Życie w państwie totalitarnym. Recenzja „Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej”

5 min read
Książka okładka Korea Północna

Fot. Natalia Maziakowska

Korea Północna od 1945 roku aż do dzisiaj uparcie trzyma się komunizmu. Jak to możliwe, że demokracja tam nie dotarła? Jak wygląda życie w państwie, gdzie czas się zatrzymał? O tym opowiada reportaż Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej autorstwa Barbary Demick.

Barbara Demick w swoim reportażu Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej opowiada o historii Korei. Skupia się na wpływach politycznych, które ukształtowały jej północną część. Co ważniejsze poświęca się ona tematyce samych mieszkańców, którzy są częścią całej tej wielkiej maszyny. Jest to właśnie przede wszystkim opowieść o ludziach: o ich problemach, rodzinach, miłości i innych rozterkach w państwie totalitarnym – o tym, jak to jest żyć w miejscu, które zatrzymało się w czasie.

Dlaczego trudno napisać reportaż o Korei Północnej?

Książka bawi się narracją. Daje ona czytelnikowi pełną gamę perspektyw: poczynając od samej autorki, przez studentów reprezentujących koreańską inteligencję, a kończąc na ludziach, którzy po prostu próbują przetrwać kolejny dzień. Dowiadujemy się, jak ciężko jest amerykańskim dziennikarzom dostać się na Północ. Kiedy już się to uda, mogą podziwiać jedynie Pjongjang, czyli miasto stołeczne Korei Północnej. Nie mają oni jednak wolnej ręki, ponieważ każdej grupie zwiedzających towarzyszy dwóch przewodników. Może to wyglądać nieszczególnie ciekawie, ale ma to specjalną funkcję: przewodnicy pilnują siebie nawzajem, aby żaden z nich nie powiedział zbyt wiele.

Również samo miasto zostało zaprojektowane w taki sposób, żeby nikt z odwiedzających nie mógł powiedzieć o nim złego słowa. Na wystawach sklepów leżą kolorowe owoce, stoją chińskie rowery, a kobiety na głównym placu czytają książki. Nikt nie zorientuje się, że owoce są plastikowe, na rowery nikogo nie stać, a kobiety są podstawione. Wszystko jest idealnie zaplanowane.

Dlatego ciężko jest stworzyć reportaż o tym, jak wygląda codzienne życie w Korei Północnej. Dziennikarz z zewnątrz nie ma nawet szans zobaczyć społeczności innej niż ta żyjąca w stolicy. Cała książka Demick jest zatem kalejdoskopem wspomnień zbiegów. Autorka zanurza czytelnika w życie nastolatki, która po kryjomu wymyka się na nocne randki. Wspomina również o młodym chłopaku, który obarczony wysokim statusem społecznym nie może pozwolić sobie na błąd. Kolejna bohaterka, lekarka, jest tak bardzo zapatrzona w wielkiego wodza, że zatraca się w swojej pracy. Pojawia się także postać matki, która dla partii potrafiła zrobić wszystko, tylko po to, żeby później od niej uciec. Wszystkich tych ludzi zawiódł system, któremu oddali całe swoje życie. Mimo różnych grup wiekowych i profesji wszyscy wychowali się w wierze w wielkiego wodza – byli nim kolejno: Kim Ir Sen, Kim Dzong Il a obecnie Kim Dzong Un.

Przystępnie o historii

Warto też zwrócić uwagę na tło historyczne. Demick buduje je powoli, pozwala czytelnikowi nadążyć za szaleńczym tempem. W polskim tłumaczeniu użyto do tego niespecjalistycznego słownictwa, co dodatkowo uzmysławia odbiorcy, jak bardzo zwyczajne i bliskie są losy mieszkańców Korei Północnej.

Książka zdjęcie strona mapa Korea
Fot. Natalia Maziakowska

Kolejno dowiadujemy się, w jaki sposób ZSRR wpłynęło na kształtowanie Północy, skąd podział na dwie Koree, jak wygląda relacja Korei Północnej z Chinami. Za pomocą przeplatania historii z narracją bohaterów, czytelnik może zrozumieć ich motywacje oraz działania, które doprowadziły do takiej sytuacji politycznej.

Zarówno historia, jak i systemy polityczne przedstawiono w bardzo przystępny sposób. Książka nie powinna zatem stanowić problemu dla zwykłego czytelnika, nawet jeśli nie miał on wcześniej styczności z literaturą faktu. Wszystkie pojęcia takie jak np. ,,dżucze” dokładnie wyjaśniono, tak samo nazwy pojedynczych organów władzy.

Emocje i uczucia w państwie totalitarnym

Ogromną zaletą książki jest jej wrażliwość. Powolna podróż po życiorysach pojedynczych postaci oddziałuje na emocje czytelnika. Poznajemy ich uczucia: pierwsze miłości czy chwile niewysłowionego szczęścia. Jednak bohaterowie przynoszą ze sobą też ogromny ból. Zrzucają go nie tylko na odbiorcę, ale również na Koreę Południową, do której uciekają, gdyż autorka nie kończy opowieści po udanej ucieczce.

Razem z bohaterami przeżywamy proces asymilacji w nowym miejscu, tak innym od poprzedniego. Korea Południowa jest owocem kapitalizmu. Kolorowe ubrania, pełne półki w sklepach, samochody na ulicy – to tylko niektóre z tak wielu nowości dla ofiar Północy. Demick przybliża nam wszystkie procedury. Poznajemy sposoby przedostania się na Południe oraz czynności, które należy wykonać po udanym lądowaniu w Seulu (stolica Korei Poł.).

Po przejściu etapu dostosowywania się, czytelnicy muszą zmierzyć się z rzeczywistością – zdać sobie sprawę, że udana ucieczka nie gwarantuje szczęśliwego życia. Opowieść ciągnie się dalej. Teraz bohaterowie muszą zmierzyć się ze swoimi traumami, przyzwyczajeniami i wierzeniami. Muszą zupełnie zmienić swój system myślenia. Niektórzy muszą nawet żyć z wiedzą, że ich bliscy w Korei Północnej zostaną ukarani za ich ucieczkę.

Dystopia Orwella

Byli mieszkańcy KRLD (Koreańska Republika Ludu Demokratycznego) dopiero po przybyciu na południe mają szansę odkryć zagraniczne książki. W ich państwie jest to praktycznie nielegalne (do użytku dopuszcza się jedynie lektury zgodne z ideą komunizmu). Niedostępna była dla nich literatura dotycząca innych systemów politycznych, czy nawet mogące jakkolwiek zaniechać ich miłość do partii. Jednemu z bohaterów po dostaniu się do Korei Południowej wpada w ręce 1984 George’a Orwella. Twierdzi, że: ,,Orwell oddaje istotę północno-koreańskiej odmiany totalitaryzmu”.

Coś, co dla nas wydaje się odległe i fikcyjne, dla innych bywa codziennością. Po takich przeżyciach uciekinierzy mają problemy adaptacyjne. Nie wiedzą co na siebie włożyć, gdzie zamieszkać czy co zjeść na śniadanie. Całe życie państwo podejmowało za nich wybory, więc teraz stanowi to dla nich problem.

Książka strona zdjęcie Orwell
Fot. Natalia Maziakowska

Podsumowanie

Reportaż Barbary Demick jest świetną pozycją dla każdego. Osoby gustujące w literaturze faktu, znajdą tam wiele przydatnych informacji. Książka nie szczędzi czytelnikowi faktów i ciekawostek historycznych. Obrazuje zarówno system polityczno-ideologiczny, jak i codzienne życie różnych klas społecznych w KRLD. Mimo swojej objętości i tematyki będzie to wartościowa i przyjemna lektura również dla osób, które nie miały prędzej do czynienia z reportażami. Autorka zgrabnie wplata narracje bohaterów pomiędzy historię półwyspu. Wpływa na emocje czytelników poprzez bolesne, ale też szczęśliwe wspomnienia zbiegów. Przez wrażliwość, którą niesie ze sobą lektura, nie można się od niej oderwać. Poleciłabym ją każdej osobie, która chce wyrwać się z zastoju czytelniczego, albo zwyczajnie dowiedzieć się trochę więcej o świecie.