Gdyby nie ta atmosfera nie byłbym DJ-em
2 min readW piątek 4 kwietnia w sopockim Sfinksie wystąpił DJ Fabio – ojciec chrzestny muzyki drum’n’bass. Przedstawił trójmiejskim fanom ponad 20 lat historii tego stylu. Koncert był kolejną odsłoną cyklu Legendary Beats, prezentującego polskiej pubczliności sławy muzyki elektronicznej.
Fabio zaczął swoja przygodę z muzyką w pirackich radiostacjach Londynu, później grając na ogromnych, gromadzących ponad dwudziestotysięczny tłum nielegalnych imprezach . Początek jego kariery przypadł na okres wybuchu kultury i muzyki rave. Jak sam komentuje – To były wspaniałe czasy, rave’y przeniosły się z opuszczonych budynków do klubów, jednak klimat tamtych lat trwa do dzisiaj, Gdyby nie ta atmosfera nie byłbym dj-em.
Muzyk przyleciał do Gdańska dopiero ok. 22.00 a grać zaczął po północy. Późna pora nie odstraszyła jednak słuchaczy i Brytyjczyk występował przy pełnym parkiecie przez ponad 2 godziny, pozostając na scenie nawet po skończonym secie . DJ mimo ponad dwudziestoletniego stażu na scenie nadal szuka nowości. Zagrał nie tylko starsze, „surowe” kompozycje, ale także te świeższe i bardziej melodyjne. – Drum’n’bass to muzyka z ponad 20 letnią historią, a cały czas powstają nowe i dobre produkcje. Znam pełno młodych i zdolnych twórców, szczególnie angielskich, dzięki nim ta muzyka wciąż idzie do przodu i ma przyszłość!
Piątkowy występ był pierwszą od 8 lat wizytą muzyka w Polsce i prawdopodobnie nie ostatnią. Przyznał, że planuje wrócić do Trójmiasta i następnym razem spędzić tutaj kilka dni.
Oprócz Fabia zagrali też Denial, Dubsta, S!CK, MAD oraz After Effect.