Narodzona z bluesa – Janis Joplin

5132784901_cb25560c69Postać skrajna emocjonalnie, mieszanka sprzecznych uczuć i ekstremalnych zachowań. Ucieleśnienie słowa oryginalność. Dusza wolna, a jednocześnie uwikłana w jeden z najcięższych nałogów. Głos „dzieci kwiatów”, najjaskrawszego pokolenia zeszłego wieku. Oto księżniczka rock’n’rolla – Janis Joplin. 

Narodziny Perły

Historia Janis sięga uczucia Dorothy i Setha. Przyszli rodzice gwiazdy pochodzili z rodzin robotniczych, ceniących ciężką pracę. Nic więc dziwnego, że zaraz po ślubie w 1936 roku, para postanowiła przenieść się do Porth Artur w poszukiwaniu zarobku. Spokojny, wręcz ascetyczny Seth podjął pracę inżyniera. Matka Janis została archiwistką w szkole wyższej i prowadziła własną działalność. Jak na realia lat 40., taka samodzielność kobiety była czymś poniekąd nietypowym, dlatego Dorothy cieszyła się ogólnym poważaniem.

Janis Lean Joplin przyszła na świat 19 stycznia 1943 roku. Pierwsze lata jej życia nie wskazywały na późniejszą ewolucję osobowości. Przeciwnie, dziecko cechowały spokój i powściągliwość. W miarę powiększania się rodziny – początkowo o kolejną córkę, Laurę, później syna, Michaela  – zachowanie Janis zaczęło odbiegać od normy. Rodzice poświęcali jej szczególną uwagę, ale dziewczyna stawała się coraz bardziej zamknięta w sobie.

Thomas Jefferson High School

Thomas Jefferson High School

Artystyczna nastolatka

Okres dorastania to czas, gdy gwiazda odkrywa swoją pierwszą poważną pasję. Wolny czas poświęca tworzeniu obrazów. Rysować zaczęła już od momentu, gdy była w stanie samodzielnie utrzymać ołówek. Państwo Joplin potraktowali jej zainteresowanie sztuką na tyle poważnie, że zapisali córkę na prywatne lekcje rysunku. Niektóre prace Janis zawisły na ścianach rodzinnego domu. Oto opis jednego z takich dzieł, zamieszczony w biografii artystki, autorstwa Myry Friedman: „Utrzymany w ciemnych fioletach, rozjaśniony gdzieniegdzie kolorem lila i lodową, roziskrzoną bielą. Szalone pociągnięcia czernią kanciastej kreski zarysowują sylwetkę dwóch kobiet, jednej w ubraniu, drugiej nagiej”. Klimat obrazu zdecydowanie oddawał duszę młodej autorki.

Fascynacja sztuką nie przejawiała się jedynie w pracach manualnych. Przyszła wokalistka uciekała w świat książek. Możliwe, że to duża ilość czytanych baśni, fascynujących ją w tamtym okresie, wpłynęła na jej mitomańskie zapędy, które wydzierały przy okazji jej późniejszych medialnych wypowiedzi. Młodzieńczy gust muzyczny Janis skoncentrowany był wokół afroamerykańskiego bluesa, z Bessie Smith i Leadbelly na czele.

Nieprzeciętna inteligencja umożliwiła dziewczynie wcześniejsze przejście do wyższej klasy. Istotnie, była niezwykle pojętna, nauka przychodziła jej z łatwością. Sukcesy na zajęciach nie przekładały się jednak na popularność. Po przejściu do liceum, Joplin przypięto łatkę „dziwaka”. Dopiero na Uniwersytecie Teksańskim odnalazła namiastkę akceptacji w grupie podobnych do niej osób – wyrzutków, parających się bluesem, a nader wszystko przygodami w pubach. To właśnie w takich miejscach, w oparach dymu papierosowego i przy zapachu whiskey narodziła się kolejna, największa miłość Janis – śpiew.

Janis JoplinWelcome to San Francisco

Studia stanowiły jednak traumatyczny okres w życiu Joplin. Momentem dramatycznym było wybranie jej „najbrzydszym facetem uczelni”. Po tym wydarzeniu dziewczyna załamała się i uciekła ze szkoły. Janis od dawna zmagała się z nadwagą i młodzieńczym trądzikiem, który podkreślały płowe, przypominające siano włosy. Jej image był stałym tematem uczelnianych żartów.

Joplin postanowiła szukać szczęścia pod wolnym od uprzedzeń niebem. Udała się do San Francisco, gdzie rewolucja obyczajowa rozpoczęła się na dobre. Miasto było mekką dla odmieńców, artystów i głosicieli nowej moralności. Janis idealnie wpasowywała się w jego klimat. Bardzo prędko zaczęła również występować w lokalnych klubach.

Niedługo po przeprowadzce Joplin spotyka Jorme Kaukonena, przyszłego gitarzystę legendarnego już zespołu Jefferson Airplane. Wdaje się z nim w krótki romans, który zaowocował  nagraniem sesji bluesowych kawałków, o tyle niezwykłych, że nagranych przy akompaniamencie maszyny do pisania, którą obsługiwała żona gitarzysty.

Janis JoplinChwilowe zawieszenie

San Francisco było miejscem, gdzie przyszła gwiazda pierwszy raz zetknęła się z narkotykami. Janis zaczęła też nadużywać alkoholu. U szczytu popularności, gdy nie rozstawała się z butelką ulubionego trunku, Southern Comfort, zaproponowano jej nawet reklamowanie go. Zdjęcia z sesji promującej alkohol do dziś są jednymi z najbardziej znanych fotografii Joplin.

Używki zasmakowały artystce tak bardzo, że wzbudziło to niepokój jej przyjaciół. W obawie o zdrowie przyszłej gwiazdy, postanowili odesłać ją do rodzinnego miasta. W 1965 roku Janis wróciła do Porth Artur, gdzie odstawiła narkotyki i alkohol. Zmieniła także swój image. Znoszone łachy ustąpiły miejsca skromnej elegancji, a nieład na głowie zmienił się w staranny kok. Spokojne życie nie trwało jednak długo. Janis nie potrafiła poskromić swojej prawdziwej natury. Wróciła do San Francisco, gdzie czekała na nią propozycja nie do odrzucenia..

Big Brother

W 1966 roku Janis dołączyła do grupy Big Brother and The Holding Company, grającej psychodelicznego rocka. Ich pierwszy wspólny występ odbył się 4 czerwca w Avalon Ballroom. Zespół podpisał kontrakt ze słyną wytwórnią Columbia Records i zrealizowała płytę „Cheap Thrills”, z której pochodzą dwa największe hity, „Summertime” i „Piece of My Heart”.

Wokalistka wyróżniała się na tle zespołu nie tylko charyzmą, ale i warsztatem. Szybko stała się najmocniejszym ogniwem bandu. Fani pokochali jej nietuzinkowy głos – charyzmatyczny, ochrypły, a zarazem wysoki. W roku 1967 Big Brother zagrał na jednym z największych festiwali pokolenia „Flower Power”,  Monterey Pop Festival. Janis zaprezentowała się zjawiskowo, a sukces utwierdził ją w decyzji o odejściu zespołu i postawieniu na karierę solową.

Królowa hippisów i Kozmicznego Bluesa

„Kozmic Blues”, debiutancki album artystki, ukazał się w 1969 roku. Nad jego realizacją czuwał Albert Grossman, kultowa postać środowiska muzycznego (współpracował m.in. z Bobem Dylanem). Płyta szybko zyskała status złotej, generując takie hity, jak „Try” i tytułowy „Kozmic Blues”. Brzmienie zespołu pozostawiało jednak wiele do życzenia. Paradoksalnie, współpraca z zaangażowanymi w realizację krążka muzykami, nie przebiegała tak dobrze jak z Big Brotherem.

Po solowym sukcesie Janis oddała się na dobre hippisowskiemu światu. W jej życiu królował alkohol, narkotyki (szczególnie heroina) oraz przygodny seks. Po nieudanych podbojach męskich serc rzucała się w ramiona kobiet. Zaczęło to wzburzać zainteresowanie środowisk homoseksualnych, które chciały uczynić z niej swoją przedstawicielkę. Piosenkarka nigdy jednak nie oświadczyła oficjalnie, że jest lesbijką. Płeć kochanków była zresztą bez znaczenia, bo wokalistka oczekiwała od nich jedynie akceptacji i poświęcenia jej uwagi. Upojne, jednorazowe przygody okazały się zbyt słabym lekiem na samotność. Artystka zaczęła więc zwiększać dawki przyjmowanych narkotyków, w nadziei, że uśmierzą jej wewnętrzny ból.

Janis JimiJoplin chętnie wspierała działalność ruchów pacyfistycznych oraz tolerancji rasowej. Uprzedzeń do czarnoskórych nie miała nigdy, wręcz żywiła do nich szczególną sympatię. Znała także Jimiego Hendrixa, króla „czarnego rocka”. W roku 1969 gwiazdy występowały na scenie Festiwalu Woodstock, miejsca świętego dla dzieci-kwiatów.

Janis rozpoczęła nagrania z nowym zespołem – Full Tilt Boogie Band. Tym razem sesja przebiegła pomyślnie, a artystka wierzyła w sukces albumu. Na chwilę przed śmiercią udała się nawet w trasę koncertową po Kanadzie, gdzie promowała utwory, które miały znaleźć się na nowym albumie.

Perła tonie

Narkotykowy ciąg Janis zaprowadził ją na skraj wyczerpania. Świat zamarł, gdy 4 października 1970 roku znaleziono ją martwą w hotelowym pokoju. Przyczyną śmierci było zatrucie heroinowo-morfinowe. Fani pogrążyli się w rozpaczy.

Joplin pozostawiła po sobie album „Pearl” wydany w 1971 roku. Krążek do dziś nie traci na popularności. W roku 2003 został umieszczony na 122 miejscu listy „500 największych albumów wszech czasów” magazynu Rolling Stone. Największe hity tego krążka to, nieśmiertelne już, „Me nad Bobbie McGee”, „Move Over” i utwór a cappella „Mercedes Benz”.

Jednym z największych pośmiertnych wyróżnień gwiazdy, jest przyznana jej w 1995 roku gwiazda na słynnym deptaku sław w Hollywood. Do dziś Janis pozostaje ikoną ruchu hippisowskiego. Jej wokal – ze swoją chrypliwością, barwą i wysokością – jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych głosów rock’n’rolla.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *