Trudny debiut Huberta Hurkacza w ATP Finals

fot. instagram.com/@hubihurkacz

Hubert Hurkacz odpadł po fazie grupowej z turnieju ATP Finals. Polak w swoim debiucie na tej imprezie przegrał wszystkie trzy spotkania. Lepsi od wrocławianina byli Danił Miedwiediew (7:6, 3:6, 4:6), Jannik Sinner (2:6, 2:6) i Alexander Zverev (2:6, 4:6)

Dla Huberta awans na turniej ATP Finals w Turynie był sam w sobie wielkim wydarzeniem. Został drugim po Wojciechu Fibaku (doszedł do finału w 1976 roku) polskim singlistą, który wystąpił w tej prestiżowej imprezie. Oczywiste było, że Polak nie dostanie łatwych przeciwników, gdyż na zawody w stolicy Piemontu zakwalifikowani zostali jedynie najlepsi tenisiści globu. Hurkacz trafił do grupy z Daniłem Miedwiediewem, który jest aktualnym zwycięzcą US Open oraz obrońcą tytułu turnieju Finals. Oprócz Rosjanina wrocławianin musiał zmierzyć się jeszcze z Alexandrem Zverevem. Niemiec w sierpniu wywalczył złoty medal olimpijski w Tokio. Początkowo kolejnym rywalem Polaka miał być Matteo Berrettini, lecz Włoch wycofał się z turnieju z powodu kontuzji. Zastąpił go jego rodak – Jannik Sinner, który jest jednym z najbardziej utalentowanych tenisistów młodego pokolenia. Hurkacz znalazł się w doborowym towarzystwie.

Pierwszy mecz Polak zagrał z Daniłem Miedwiediewem. Starcie z Rosjaninem było niesamowicie wyrównane. O losach pierwszego seta musiał zadecydować tie-break, który finalnie padł łupem Hurkacza. W drugim gemie kolejnej odsłony mistrz US Open przełamał Huberta. Miedwiediew nie oddał przewagi serwisu i wygrał drugiego seta. W trzecim ten scenariusz się powtórzył już w pierwszym gemie. Rosjanin znowu szybko przełamał Hurkacza i dowiózł tę przewagę do końca, a w rezultacie wygrał cały mecz. Mimo tego, że Polak przegrał, to walczył jak równy z równym z rosyjskim czempionem.

Następnym rywalem był Jannik Sinner. Dla Włocha starcie z Hurkaczem było pierwszym w turnieju, gdyż zastąpił on w trakcie zawodów Matteo Berrettiniego. Dla zawodnika gospodarzy był to wyjątkowy moment. Rozegrał on fenomenalne spotkanie, nie dając żadnych szans Polakowi. Zrewanżował się on tym samym wrocławianinowi za przegrany finał turnieju w Miami w kwietniu 2021 roku.

W trzecim grupowym spotkaniu Polak zmierzył się Alexandrem Zverevem. Hurkacz źle wszedł w spotkanie. Przegrał dwa swoje pierwsze gemy serwisowe. Nie odrobił tej straty i przegrał gładko pierwszego seta. Drugi był bardziej wyrównany. Zarówno Niemiec jak i Polak nie potrafili przełamać rywala. Ta sztuka udała się dopiero Zverevowi w dziewiątym gemie. Mistrz olimpijski utrzymał przewagę do końca i wygrał cały mecz.

Hubert przegrał wszystkie mecze grupowe i odpadł z turnieju Finals. Mimo wszystko sama kwalifikacja do tego turnieju jest dużym osiągnięciem. Doświadczenie zdobyte w Turynie może zaprocentować w przyszłości.

Do dalszej rundy z grupy, w której znajdował się Hurkacz, awansowali Miedwiediew i Zverev. Za to z drugiej do półfinałów weszli Novak Djoković i Casper Ruud. W pierwszym starciu o finał Rosjanin okazał się lepszy od Norwega (6:4, 6:2). W kolejnym półfinale „Djok” niespodziewanie uległ mistrzowi olimpijskiemu z Tokio (6:7, 6:4, 3:6). W decydującym starciu w turnieju Miedwiediew nie obronił tytułu sprzed roku. Ten padł łupem Niemca, który wygrał 6:4, 6:4. Zverev drugi raz w swojej karierze triumfował w zawodach Finals. Wcześniej ta sztuka udała mu się w 2018 roku w Londynie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

14 + 13 =