NarciarSKI Zakątek #3 Domen(ator) Prevc wciąż zachwyca

Podium niedzielnych zawodów | Sarah

Podium niedzielnych zawodów | Sarah Braunias

Choć miniony weekend w szwajcarskim Engelbergu nie był dla naszych skoczków tak udany jak poprzednie, to znów mogliśmy cieszyć się z obecności reprezentanta Polski na podium. W niedzielę drugie miejsce zajął Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski musiał uznać wyższość rewelacyjnego Domena Prevca. Dzień wcześniej triumfował Michael Hayboeck.

Piątkowe treningi i kwalifikacje pokazały, że głównym faworytem zawodów będzie Michael Hayboeck. Austriak – dotychczas skaczący dość przeciętnie jak na swoje możliwości – w pierwszej serii sobotniego konkursu potwierdził wysoką dyspozycję. Daleki lot (138 m) okrasił świetnym lądowaniem, przez co miał sześć punktów przewagi nad drugim Richardem Freitagiem i osiem nad trzecim Daiki Ito. Czwartą pozycję okupował najlepszy z Polaków – Dawid Kubacki. 26-latek tracił do wyprzedzającego go Japończyka zaledwie 0,6 pkt. Kamil Stoch był siódmy, z niewielką stratą do swojego kolegi z kadry narodowej. Do drugiej serii awansowali także Stefan Hula, Maciej Kot i Piotr Żyła. Niewiele do szczęścia zabrakło Aleksandrowi Zniszczołowi, a Klemens Murańka skończył zawody na odległym, czterdziestym trzecim miejscu.

Podium sobotnich zawodów | Sarah Braunias

Podium sobotnich zawodów | Sarah Braunias

W drugiej serii Hayboeck po raz kolejny udowodnił, że świeżo przebudowana skocznia bardzo mu odpowiada i skokiem na 134 metr zapewnił sobie zwycięstwo. Za nim uplasował się lider klasyfikacji generalnej – Domen Prevc, który po pierwszej rundzie zajmował ósmą lokatę. Na najniższym stopniu podium stanął Andreas Kofler. W pierwszej dziesiątce z Polaków finalnie znalazł się tylko dziewiąty Stoch. Swoją próbę kompletnie zepsuł (119 m) Kubacki, przez co spadł aż na dwudzieste drugie miejsce. Dzięki dobremu drugiemu skokowi zawody na dwunastej pozycji zakończył Kot. Hula był szesnasty, a Żyła dwudziesty. Po raz drugi w sezonie przy lądowaniu przewrócił się Peter Prevc, ale Słoweniec nie odniósł żadnych groźnych obrażeń.

Czołowa dziesiątka sobotnich zawodów: 1. Hayboeck 2. D. Prevc 3. Kofler 4. Tande 5. Ito 6. Kraft 7. Eisenbichler 8. Freitag 9. Stoch 10. Freund

Niedzielne zawody nie były dla sobotniego triumfatora tak udane jak sobotnie. Hayboeck po pierwszej serii zajmował dopiero piętnaste miejsce. Prowadził D. Prevc, który znakomitym lotem na 144 metr ustanowił rekord skoczni i wyrobił sobie kilka punktów przewagi nad drugim Danielem Andre Tande. Na trzeciej pozycji, po skoku o zaledwie pół metra krótszym od lidera, plasował się Kamil Stoch. Oprócz niego, do drugiej rundy awansowało jeszcze trzech podopiecznych Stefana HorngacheraKot, Żyła i Kubacki. Hula miał słabe warunki i nie dał rady „odlecieć”, a bardzo słabo zaprezentowali się Zniszczoł z Murańką. Los trójki Polaków niespodziewanie podzielił będący ostatnio cieniem siebie samego Peter Prevc.

Młodszy z braci Prevców w finałowej serii potwierdził swoją rewelacyjną formę i odniósł kolejne pucharowe zwycięstwo. 17-letni Słoweniec wyprzedził drugiego, świetnie skaczącego Stocha o dwanaście punktów, a trzeciego Stefana Krafta o ponad dwadzieścia! Na podium zapewne znalazłoby się jeszcze miejsce dla Tande, ale Norweg nie ustał swojej fenomenalnej (144,5 m) próby i niegroźnie upadł, przez co zakończył rywalizację na dopiero jedenastej pozycji. Do dziesiątki za to wskoczyli Hayboeck, a także Żyła. Polski zawodnik zajął dziewiątą lokatę ex-aequo z Severinem Freundem. Kot był piętnasty, a Kubacki osiemnasty. Na uwagę zasługuje wysokie ósme miejsce młodego Czecha – Vojtecha Stursy, dla którego to życiowy sukces.

Czołowa dziesiątka niedzielnych zawodów: 1. D. Prevc 2. Stoch 3. Kraft 4. Fettner 5. Eisenbichler 6. Hayboeck 7. Freitag 8. Stursa 9. Freund & Żyła (ex-aequo)

Po weekendzie w Szwajcarii, liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pozostaje oczywiście Domen Prevc. Drugi jest Tande, a trzeci Kraft. Austriak wyprzedza Kamila Stocha o zaledwie osiem punktów. Następne zawody odbędą się 30 grudnia w niemieckim Oberstdorfie i będzie to jednocześnie początek prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni. Miejmy nadzieję, że polscy skoczkowie – na czele ze Stochem – odegrają tam ważne role.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *