Młoda, zdolna, przeambitna – Natalia Nykiel zagrała w Kwadratowej

Przyznajcie się  ile razy słyszeliście lub sami wygłaszaliście komentarze na temat rzekomo złej sytuacji polskiej muzyki? Chyba każdemu z nas zdarzyło się powiedzieć coś takiego… Bo owszem, sytuacja w tak zwanym mainstreamie nie jest zbyt ciekawa, choć i tam raz na jakiś czas pojawia się prawdziwa perełka. No i pojawiła się całkiem niedawno. Natalia Nykiel – młoda, zdolna, przeambitna. W niedzielę (15 października) w Kwadratowej mieliśmy okazję przekonać się, jak była uczestniczka pewnego talentshow staje się prawdziwą gwiazdą electropopu.

Natalia jest niewątpliwym odkryciem 2014 roku. Jako jedna z niewielu osób, które wybierają telewizję jako start swojej poważnej przyszłości muzycznej, ma pomysł na siebie. Jest w tej mniejszości, o której po wygaśnięciu świateł i wyjściu publiczności ze studia, wciąż się pamięta. Jak sama przyznaje, w niedługim czasie od zakończenia „The Voice of Poland” skontaktowała się z Foxem, jednym z najlepszych producentów muzycznych w Polsce, i zaproponowała mu współpracę. Zgodził się, zaufał i wyprodukował świetną płytę! „Lupus Electro” miało swoją premierę we wrześniu minionego roku. Z miesiąca na miesiąc, z koncertu na koncert, wielbicieli twórczości młodej wokalistki przybywało. Jak do tej pory, apogeum okazało się tegoroczne lato, w którym to nie dało się choć raz nie usłyszeć singla „Bądź duży”. Najpierw opanował on internet, później wdarł się na listy przebojów większości stacji radiowych. Połowa go pokochała, połowa znienawidziła, ale i tak mimowolnie nuciła. Bo to numer skonstruowany tak, by mocno, bardzo mocno, wchodził w głowę i by rano usłyszany, pozostawał w niej przynajmniej do popołudnia.

NN1Na samym wstępie opowiadania o koncercie –ogromne ukłony dla Natalii za to, że pomimo choroby i problemów z plecami, nie odwołała wydarzenia i dała radę zagrać świetny koncert! Tańczyć, skakać na scenie przez ponad godzinę, kiedy prawdopodobnie każdy większy ruch wywołuje ból? Godne podziwu! Od samego początku poziom energii utrzymywał się na nieprawdopodobnie wysokim poziomie i praktycznie z każdą piosenką rósł. Zaczęło się od „Dymu”, „Wilka” i „Rzeźby”. Co warto zaznaczyć – teksty znała spora część publiczności, do tego stopnia, że refreny i część zwrotek Natalia mogłaby spokojnie sobie odpuścić i wsłuchiwać się jedynie w śpiew spod sceny. Musi to być ogromnie miłe dla artysty. Co jak nie znajomość tekstów właśnie jest najlepszym dowodem na to, że materiał się podoba i jest często maglowany?

Właściwie jedynym momentem wyciszenia był cover przepięknego utworu „Laura”, Bat For Lashes. Przyznajcie się – kto nie znał go wcześniej, zapamiętał frazę „Laura, you’re more than a superstar” i odszukał go później w domowym zaciszu? Po twarzach zauroczonych ludzi było widać, że jeszcze nie raz będą chcieli do niego powrócić. Tuż po ostatnich dźwiękach klawiszy, emocje znów wzrosły i tempo koncertu powróciło na swoje normalne tory. Pojawiły się między innymi „Sick Dance”, „Pół dziewczyna” i numer nagrany wspólnie z Auerem dla radiowej Czwórki, który będzie miał swoją premierę w najbliższym czasie. Jego tytuł niestety gdzieś umknął, ale nie umknęło wrażenie, że właśnie niebawem światło dzienne ujrzy hit tegorocznych klubowych imprez sylwestrowych. Posylwestrowych też. I przed również.

Natalia podczas swoich występów zwraca uwagę na każdy detal – stąd niecodzienne, oryginalne stroje i charakterystyczne makijaże wykonane przy użyciu kolorowych farbek. Dodać do tego światła i widzowie mogą w stu procentach czuć się dopieszczeni zarówno dźwiękowo, jak i wizualnie. Dobrze wiedzieć, że są tacy artyści, którzy pomimo małego buntu organizmu i choroby, potrafią dać świetne show, porwać publiczność i śpiewać praktycznie tak, jak na płycie. I gdy dorzucimy do tego jeszcze brak jakiegokolwiek gwiazdorzenia, pokorę i ciepły uśmiech, mamy gotowy przepis na to, jak zjednywać sobie grono wiernych słuchaczy. Śmiało – można z niego korzystać! 😉

fot. Ewa Herasimowicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

15 − 12 =