Szmaragdowa wyspa
4 min readIrlandia to kraina zielonych pastwisk i pięknych krajobrazów. Mimo małej powierzchni oferuje wiele urokliwych pejzaży i zabytków z ciekawą historią.
Irlandię najlepiej odwiedzić w maju bądź czerwcu. Są to bowiem najbardziej słoneczne miesiące w tym kraju. Ale nawet wtedy warto pamiętać o parasolu i odzieży przeciwdeszczowej. W końcu morski klimat bywa kapryśny.
Na zieloną wyspę można łatwo dostać się samolotem. Dogodne połączenia do Irlandii są praktycznie z każdego lotniska w Polsce, w tym również z Gdańska. Linie, które obsługują przeloty na wyspę to: Wizz Air, Ryanair i Aer Lingus. Bilet może nas kosztować od 600 do 1000 złotych.
Z noclegiem też nie powinno być problemu, gdyż irlandzka baza hotelowa jest bardzo rozbudowana. Pamiętajmy jednak, że zakwaterowanie wiąże się z wysokimi cenami. Za kilkuosobowy pokój trzeba zapłacić od 15 do kilkudziesięciu euro za dobę. Często w cenę wlicza się również śniadanie. Dobrą alternatywą może być B&B, które oferują pokoje w bardziej umiarkowanej cenie niż hotele.
Miasto Jamesa Joyce’a
Dublin – tętniące życiem i przepełnione turystami miasto. Zachowało się tutaj stosunkowo niewiele starszych zabytków. Jednym z nich jest Zamek Dubliński, wybudowany przez Normanów na miejscu dawnej fortyfikacji Wikingów w XIII wieku. W jego pobliżu znajduje się katedra Christchurch z 1172 roku. Chętnie odwiedzane jest także dawne więzienie Kilmainham Gaol, w którym obecnie znajduje się muzeum. Dużym powodzeniem cieszy się O’Connel Street, gdzie oprócz sklepów z pamiątkami turystów przyciągają liczne posągi znanych osób oraz słynna Spire of Dublin. Warto także zobaczyć posąg fikcyjnej postaci z popularnej piosenki, Molly Malone na Grafton Street.
To, co obowiązkowo trzeba odwiedzić w Dublinie to Browar Guinessa. Samego browaru zwiedzać nie można, ale dla turystów przygotowano pokaźną wystawę dotyczącą browarnictwa. Po zapoznaniu się z historią i procesem produkcji tego ciemnego piwa możemy podziwiać widok stolicy zza baru na szczycie budynku, jednocześnie delektując się trunkiem.
Ważną atrakcją miasta jest Temple Bar – dzielnica pubów, dyskotek i klubów. Bary są tutaj nastawione na turystów, więc jeżeli chcielibyśmy poczuć klimat prawdziwych irlandzkich pubów warto wybrać się poza miasto. Na prowincji klienci często przynoszą instrumenty muzyczne i akompaniują chóralnym śpiewom, przy czym zazwyczaj, nie są to ludowe piosenki irlandzkie. Niestety trzeba pamiętać, że knajpy zamykane są o 3 w nocy, a w niedziele o północy. Naśladując lokalnych mieszkańców, należy zacząć imprezę dużo,dużo wcześniej (najlepiej w piątek wieczorem).
Będąc w Dublinie warto przespacerować się po specyficznych dublińskich uliczkach z zachowanymi klasycznymi domkami i typową irlandzką atmosferą.
Everyone’s Irish
„Wszyscy jesteśmy Irlandczykami” – to hasło przyświecające w dniu patrona Irlandii, czyli św. Patryka. 17 marca jest dniem wolnym od pracy, a ludzie czczą pamięć swojego świętego powszechną zabawą. W pubach i na ulicach króluje zieleń i czterolistna koniczyna (symbol św. Patryka). Tradycją są również organizowane z tej okazji parady uliczne (trwające pięć dni). Ku zaskoczeniu niektórych, oficjalnym trunkiem związanym z tymi obrzędami jest nie piwo a whiskey. Dzień św. Patryka to najważniejsze święto dla mieszkańców Zielonej Wyspy.
A jeżeli jest zabawa, to musi być i muzyka. Życie Irlandczyków od zawsze obracało się wokół muzyki, która obok legend i baśni stanowi część kulturowego dziedzictwa Irlandii. Typowe melodie taneczne to jigi, reele i hornpipes. Kwintesencją irlandzkich brzmień są pieśni w języku rodzimym, z których najważniejsze należą do tradycji sean nós. Jest to forma śpiewu a cappella, wywodząca się najprawdopodobniej z tradycji bardów. Obok muzyki tradycyjnej Irlandia słynie też z prężnej sceny rockowej. Z zielonej wyspy pochodzą m.in.: Bob Geldof, Sinéad O’Connor i Van Morrison oraz zespoły: U2, Enya,The CoorsThe Cranberries i The Clannad. Irlandzkie brzmienia znane są na całym świecie, gdyż w latach 60. świat zainteresował się nimi za sprawą Boba Dylana oraz Simona i Garfunkela.
Irlandzkie klify
Moherowe Klify to jedno z najbardziej imponujących miejsc w Irlandii. Ciągną się one wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego w zachodniej części Republiki Irlandii (Clare) na długości 8 km. Zbudowane z wapieni i piaskowców osiągają w najwyższym miejscu wysokość 214 m. Na ich szczycie wznosi się XIX-wieczna kamienna wieża – O’Brien’s Tower, któr służy jako atrakcja turystyczna i punkt obserwacyjny. Turyści przy dobrej widoczności są w stanie zobaczyć wyspy Aran, zatokę Galway oraz wzgórza Maum Turk.
Co jeszcze warto zobaczyć?
Irlandia jest bogata w cuda natury i zabytki. Odwiedzając Irlandię warto wybrać się na wycieczkę do malowniczej Krainy Dwóch Jezior, czyli Glendalough. Godna polecenia jest także Grobla Olbrzyma – 37 tysięcy skał, które natura ułożyła w ciekawą strukturę. Obiekt wpisany został na listę UNESCO. Nie można również przejść obojętnie obok wielkiego odkrycia jakim jest Grobowiec Newgrange (starszy od piramid). Kiedy pogoda dopisze, i nie mamy jeszcze dosyć zwiedzania, to godne polecenia jest Clonmacnoise w hrabstwie Offaly. Czeka nas tutaj wspaniały spacer wśród średniowiecznych, klasztornych ruin. A jeżeli starczy nam czasu i siły możemy wybrać się do oddalonego o 30 minut drogi, miasteczka Birr. Jednym z ciekawszych zabytków jest tu monumentalny zamek, wzniesiony w 1620 roku na polecenie hrabiów Rosse. Tym co również przyciąga tu wielu turystów jest XIX wieczny teleskop astronomiczny. Sama warownia nie jest udostępniona dla turystów, ale warto odbyć spacer po pięknych, rozległych ogrodach. Na terenach przyzamkowych znajduje się Ośrodek Naukowy Historii Irlandii.
fot. Jagoda Kicka