27/10/2025

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Kafka do książki? Czy Kafka do filmu? – recenzja filmu „Franz”

5 min read

Fot. materiały prasowe Kino Świat

Ekscentryczny, nieodgadniony i mroczny Franz Kafka powraca w nowej odsłonie medialnej. Tym razem dwudziestowiecznego pisarza nie reprezentują jego własne książki, lecz film dobrze nam znanej reżyserki – Agnieszki Holland. Filmowa biografia autora Procesu zadebiutowała na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto – 5 września – natomiast w Polsce premiera odbyła się stosunkowo niedawno, bowiem 24 października.

Agnieszka Holland przedstawia Kafkę w kompletnie nieznany nam dotychczas sposób. Tym razem to nie Józef K. czy Gregor Samsa są głównymi bohaterami historii, lecz sam autor. Co ciekawe, reżyserka zdecydowała się na narrację wielogłosową, którą uzyskała poprzez eseistyczną formę filmu – bliscy pisarza zdają widzowi relację na jego temat, ale on sam pozostaje dla odbiorców małomówny i tajemniczy.

Jedynymi odstępstwami od jego zdystansowanej natury są momenty, gdy Idan Weiss wpatruje się prosto w obiektyw kamery i tym samym nawiązuje kontakt wzrokowy z widzem. Podobny zabieg możemy zauważyć w serialu Pheobe Waller-Bridge pt. Fleabag. To, tak bardzo charakterystyczne dla Kafki spojrzenie, przeszywa nas na wskroś i wprawia w zakłopotanie, uświadamiając nam, że go podglądamy.

Nieznany Kafka

Marek Epstein i Holland wykreowali neurotyczną, nieśmiałą i introwertyczną postać Kafki. Wraz z autorem Przemiany podróżujemy po jego

Fot. materiały prasowe Kino Świat

dzieciństwie, przez młodość, aż po kres życia, wywołany śmiertelną chorobą –  gruźlicą.

Możemy dostrzec, tak charakterystyczny dla artysty, kompleks ojca – Hermana – który od dziecka wywiera na synu presję i traktuje go w sposób niezwykle niedelikatny, mimo szczególnie wrażliwego charakteru chłopca. Z tego powodu, Franz dorasta z ogromnym poczuciem autorytetu rodzica. Decyduje się na porzucenie marzeń o ścieżce artystycznej i podejmuje pracę w Instytucie Ubezpieczeń Wypadkowych Pracowników dla Królestwa Czech (której – jak powszechnie wiadomo – nie lubił, ponieważ utrudniała mu ona pisanie).

Szczególną uwagę zwrócono również na jego niezręczność w społeczeństwie, a zwłaszcza pośród kobiet. W filmie pojawiają się trzy adoratorki Kafki, dzięki którym dowiadujemy się o jego dziwacznej fascynacji, polegającej na podtrzymywaniu relacji romantycznej poprzez listy, a nie bezpośredni kontakt. Jednakże, jedną z najbardziej istotnych postaci w historii Franza jest sam Max Brod – doświadczony artysta i jego przyjaciel, dzięki któremu zawdzięczamy dziedzictwo artystyczne praskiego pisarza.

Kafka w trzech przestrzeniach

Historia życia Kafki została przedstawiona w niezwykle unikalny sposób, bowiem reżyserka w kreacji filmu zastosowała trzy plany czasowe:

  • okres, w którym żył Kafka (od 1883 do 1924 roku),
  • Holocaust – II wojna światowa,
  • teraźniejszość.

W ten sposób Holland przedstawiła proces rozwoju sztuki artysty – od momentu anonimowości do jego współczesnej sławy. Co ciekawe, producentka i reżyserka filmu nawiązała do czasów nam współczesnych za pomocą wycieczek turystycznych śladami Franza Kafki po Pradze. Dzięki temu możemy zobaczyć m.in. Muzeum Kafki w Pradze i słynną rzeźbę Davida Černy’ego. Interesujące jest również to, jak Holland stereotypowo przedstawiła poszczególnych turystów, np. Japończycy, którzy robią wszystkiemu zdjęcia czy Amerykanie, którzy są tak bardzo podatni na każdy chwyt marketingowy. W ten sposób reżyserka zwróciła uwagę na sposób, w jaki Praga zarabia na geniuszu dwudziestowiecznego pisarza.

Kafka gubi się we własnym labiryncie 

Przeplatanie się trzech planów czasowych czyni akcję filmu niezwykle dynamiczną i dostarcza nam wielu informacji na temat zarówno życia Kafki, jak i jego sztuki. Franz momentami gubi się w przestrzeni, błądzi po współczesności. Przypomina nam to tak dobrze znaną z literatury sytuację kafkowską, lecz tym razem to nie bohaterowie Procesu czy Zamku muszą zmierzyć się z absurdem świata, lecz sam autor.

W trakcie trwania filmu niejednokrotnie słyszymy elektroniczny głos, który powiadamia nas o atrakcjach muzealnych oraz o możliwości spotkania z samym Kafką. W końcowej scenie przedstawiono ostatnią z propozycji i tym samym ukazano wcześniej widziane przez nas ujęcie, na którym Franz jest spowity w ciemności i patrzy przed siebie. Po chwili słyszymy odgłos kobiety (możliwe, że samej Agnieszki Holland), która wypowiada tylko imię bohatera, który na ten sygnał odwraca głowę w lewą stronę.

Ten moment budzi wiele możliwości interpretacyjnych. Możliwe, że w ten sposób reżyserka chciała uświadomić odbiorcom, że każdy z nas ma inny wizerunek Kafki utrwalony w głowie. Natomiast ona swoim dziełem przedstawiła nam wszystkim swój własny.

Estetyka filmu 

Film zdecydowanie zachwyca swoją formą. Kreacja świata przedstawionego przypomina ten, który sam tworzył Kafka. Szczególną uwagę zwracają odwołania do utworów artysty, np. karaluch pełzający po stole podczas rodzinnej kolacji, lustra odbijające to samo odbicie, świadczące nie tylko o zagubieniu człowieka w różnych systemach, ale również o jego przeciętności, czy kreacja biura na wzór wielopiętrowego labiryntu.

Fot. materiały prasowe Kino Świat

W filmie możemy zauważyć wyraźne znamiona niemieckiego ekspresjonizmu. Choć kreacja poszczególnych scen jest często ekscentryczna i niejednoznaczna, to i tak mają one swój urok, np., gdy Kafka porusza się nie w rytm muzyki przed ślepym organistą. Charakter filmu wraz z chłodnymi barwami, niekonwencjonalnymi ujęciami, wszechobecnym mrokiem i niesamowitą grą aktorską oraz podobieństwem Idana Weissa, idealnie oddaje styl Kafki.

Niekonwencjonalny film, nad którym warto się pochylić

Dzieło Agnieszki Holland zdecydowanie przemówi do młodych osób, tak samo jak robi to twórczość praskiego artysty. To, co czyni ten film niesamowitym, to jego innowacyjność oraz świeże spojrzenie na przeszło stuletnią postać, która wbrew pozorom niewiele się od nas różniła. Do dziś inspirujemy się twórczością Kafki i zachwycamy się jej ponadczasowością. Warto poznać go od tej nowej strony, kiedy to on staje się centrum historii.

Film Franz, choć faktycznie jest o Kafce, tak naprawdę o nim nie jest. To jedynie iluzja, wykreowana przez jego bliskich, Agnieszkę Holland, a nawet nas. Ostatecznie nie dowiadujemy się jak faktycznie działał umysł tego geniusza. Pozostaje nam jedynie tworzyć kolejne wersje interpretacji jego charakteru i sztuki. Tak więc po raz kolejny, umysł Franza Kafki pozostaje dla nas tajemnicą.