Znakomity Bołądź! Trefl Gdańsk znacznie lepszy od Skry Bełchatów!

Foto: Trefl Gdańsk – Twitter

To było bardzo udane wejście w nowy rok siatkarzy Trefla Gdańsk! Poza trzecią partią podopieczni trenera Igora Juricicia byli znacznie lepsi od swoich rywali w każdym elemencie i pokonali PGE Skrę Bełchatów 3:1 (25:18, 25:16, 19:25, 25:15). Tym samym gdańszczanie odnieśli jedenaste ligowe zwycięstwo w tym sezonie.

Starcie w sobotni weekend dla obu drużyn było świetną okazją na to, aby 2023 rok rozpocząć od ligowego zwycięstwa. Ponadto gdańszczanie mieli sporą szansę, aby zrewanżować się bełchatowianom za porażkę w pierwszej rundzie w Bełchatowie 1:3. Z kolei tuż przed meczem nagrodzony za osiągnięcie liczby 500 występów na boiskach Plusligi został kapitan Trefla Gdańsk, a w przeszłości zawodnik Skry – Mariusz Wlazły, który nie wystąpił w dzisiejszym pojedynku.

Początek spotkania był bardzo wyrównany, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi. Bełchatowianie popełniali jednak więcej błędów w polu serwisowym czy w prostych atakach. Po pięciu takich pomyłkach gości w początkowej fazie rywalizacji Trefl prowadził już 8:4. Jednakże po dobrej serii zagrywek Mateusza Bieńka i dobrej grze Karola Kłosa Skra szybko doprowadziła do remisu (11:11). W dalszych fragmentach seta jeden zespół notował serię punktową, a drugi odwdzięczał mu się chwilę później tym samym. Jednak do czasu, gdyż bliżej wygrania tej partii byli gospodarze, którzy po skutecznym ataku po prostej Mikołaja Sawickiego ponownie mieli cztery punkty przewagi (20:16). Rozpędzeni gdańszczanie nie dali sobie wydrzeć z rąk tej zaliczki i po udanym ataku z drugiej linii Sawickiego wygrali 25:18.

Napędzeni wygraną w pierwszej partii i dopingiem licznie zgromadzonej publiczności w Ergo Arenie (4600 kibiców) gdańszczanie świetnie rozpoczęli też drugiego seta. Po dwóch asach serwisowych z rzędu i skończonym ataku świetnie grającego Bartłomieja Bołądzia, Trefl miał już aż siedem punktów przewagi (11:4). W zespole Skry nie było widać z kolei szybkości i zawodnika, który byłby w stanie wziąć odpowiedzialność za wynik na siebie. To bezbłędnie wykorzystywali gospodarze, którzy konsekwentnie powiększali przewagę. Jednakże po dobrej serii zagrywek Kłosa goście zmniejszyli straty jedynie do czterech „oczek” (15:11). Gdańszczanie jednak nie pozwolili sobie na dłuższe fragmenty dekoncentracji i byli coraz bliżej wygrania drugiego seta. Ostatecznie po punkcie z zagrywki autorstwa Sawickiego Trefl wygrał 25:16 i był już bardzo blisko zwycięstwa w tym starciu.

Gdańszczanie byli lepsi w pierwszych dwóch partiach od swoich rywali niemalże w każdym elemencie gry. W oczy jednak głównie rzucała się różnica w procencie przyjęcia (Trefl – 60%, Skra – 38%) oraz w liczbie asów serwisowych. Siatkarze Trefla zdobyli w ten sposób sześć oczek, z czego aż cztery Bołądź, przy zaledwie jednym gości. Pierwsze dwa sety toczyły się wyraźnie pod dyktando gospodarzy.

Niemająca nic do stracenia w tym meczu Skra dobrze rozpoczęła trzeciego seta i po asie serwisowym Grzegorza Łomacza prowadziła 4:1. W dodatku swoje akcje udanie kończyli Bieniek czy Aleksandar Atanasijević, dzięki czemu goście byli w końcu w stanie nawiązać walkę z rywalami w sobotnie popołudnie. Kolejna skończona piłka przez Serba pozwoliła Skrze zbudować sześć punktów przewagi (7:13). Gdańszczanie popełniali dużo błędów, co tylko napędzało gości. Chociaż w końcówce partii Trefl nieco zniwelował straty, to jednak skuteczny w ataku był Atanasijević, jak i cały zespół gości, który wygrał trzecią partię 25:19 i w setach przegrywał w Ergo Arenie już tylko 1:2.

Czwartą partię lepiej jednak rozpoczęli gospodarze, którzy po skutecznym ataku Karola Urbanowicza, a chwilę później po asie serwisowym Jana Martineza prowadzili czteroma punktami (9:5). Po chwilowej niemocy w trzeciej partii skuteczny ponownie był również Bołądź czy Sawicki. Gdańszczanie byli ponadto o wiele lepsi w polu serwisowym. Po punktowej zagrywce Patryka Niemca Trefl prowadził już 16:10. Gdańszczanie z każdą kolejną akcją przybliżali się do wygrania tego spotkania i jedenastej wygranej w tym sezonie. Mecz zakończył udanym atakiem po bloku Sawicki (25:15).

Poza lekkim kryzysem w trzecim secie gdańszczanie byli znacznie lepsi od swoich rywali w sobotnie popołudnie i wzięli udany rewanż za starcie w pierwszej rundzie w Bełchatowie. Najwięcej punktów dla Trefla zdobył Bołądź, który został wybrany również MVP meczu. Atakujący Trefla zakończył zawody z 23 punktami na koncie, z czego aż pięć zdobył z zagrywki. Sawicki dołożył 19 “oczek” i zaserwował trzy asy serwisowe. Natomiast najwięcej punktów dla Skry zanotował na swoim koncie Atanasijević (16), a niewiele gorszy od niego był Bieniek.

Trefl Gdańsk – PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:18, 25:16, 19:25, 25:15)

Trefl: Kampa, Bołądź 23, Niemiec 7, Urbanowicz 6, Martinez 6, Sawicki 19 oraz Perry (libero), Droszyński, Nasevich 4, Zaleszczyk 1, Grzyb

Skra: Łomacz 1, Atanasijević 16, Kłos 7, Bieniek 14, Lanza 10, Kooy 2 oraz Gruszczyński (libero), Vasina 5, Mitić, Musiał 1

MVP spotkania: Bartłomiej Bołądź (Trefl Gdańsk)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwanaście + osiemnaście =