Remis jak porażka. Oceniamy zawodników Polski po meczu z Meksykiem

Źródło: https://twitter.com/FotoPyK/status/1595117120941355010

Mecz otwarcia to nigdy nie był nasz konik. W XXI wieku wygraliśmy go tylko raz. Tym razem udało się go nie przegrać. Przed turniejem wiadomo było, że starcie z Meksykiem zaważy o losach wyjścia z grupy. Remis nie może nas zadowalać, zwłaszcza po tym przeklętym karnym…

Jeśli chodzi o przebieg meczu, delikatnie lepsi moim zdaniem byli Meksykanie. Trzeba sobie jednak uczciwie powiedzieć, że obie ekipy nie pokazały zbyt wiele.

Oceny:

Wojciech Szczęsny 6/10

Poza jednym bardzo niepewnym wyjściem, kiedy minął się z piłką i Meksyk mógł zdobyć gola, rozegrał dobre zawody. Pierwszy raz w swojej karierze w kadrze nie dał podstaw, aby krytykować go po meczu otwarcia wielkiej imprezy.

Matty Cash 5/10

Nota wyjściowa dla 25-latka. W defensywie raz dał się zaskoczyć, przez co jeden z Latynosów miał okazję do strzelenia gola. Poza tym solidny. W ofensywie nie dał praktycznie niczego, na co liczyliśmy.

Kamil Glik 6/10

Zawodnik Benevento zaliczył niezłe spotkanie. Zawsze był tam, gdzie powinien być. Jak zwykle imponował zaangażowaniem i ofiarnością. Obawialiśmy się jego występu, choć jak widać, niepotrzebnie. Trzeba jednak przyznać — Meksykanie wielkich fajerwerków w ofensywie nie pokazali.

Jakub Kiwior 5/10

Zawodnik, który na mundialu miał zapracować na transfer do wielkiego klubu, był mocno nerwowy. Zwłaszcza na początku, gdzie w jednej z sytuacji mógł podarować rywalom gola. Potem już było lepiej, choć jeszcze raz postraszył elektrycznym zagraniem do Szczęsnego po mniej więcej godzinie gry.

Bartosz Bereszyński 7/10

Dobry występ zawodnika, który na wielkich turniejach potrafił popełniać solidne babole. Najlepszy z tyłu, grał bardzo pewnie. Co do niego niepodobne, próbował i angażował się w akcje ofensywne, choć w drugiej połowie graliśmy już raczej prawą stroną.

Grzegorz Krychowiak 6/10

Kolejny zawodnik, którego występu się obawialiśmy. Kolejny, który nie zawiódł. Był dobry w destrukcji, choć wraz z kolegami nie opanował środka pola. Ewidentnie brakowało mu kompana, ale po wejściu Bielika wyglądało to lepiej. Kibicom mocno mogła podnieść ciśnienie jego fatalna próba z dystansu pod koniec meczu, kiedy mógł podać do lepiej ustawionych partnerów z drużyny.

Piotr Zieliński 4/10

Znowu zniknął w ważnym meczu. Nie pokazał na boisku swojej znakomitej formy z Napoli. Chociaż niestety musiał się mocno cofać po piłkę i walczyć w środku pola. Beznadziejnie bił stałe fragmenty gry, których mieliśmy od groma, a z żadnego nie stworzyliśmy zagrożenia. Szkoda, bo to miała być nasza broń…

Sebastian Szymański 3/10

Kiepski występ zawodnika Feyenoordu. Odbijał się od rywali jak od ściany, kompletnie niewidoczny. Dość szybko został zmieniony, chociaż można to było zrobić nawet w przerwie.

Nicola Zalewski 2/10

Fatalny występ Zalewskiego. Grał niepewnie, tracił mnóstwo piłek. Słusznie zmieniony w przerwie.

Jakub Kamiński 3/10

Momentami można było zapomnieć, że gracz Wolfsburga jest na boisku. Jego stroną graliśmy bardzo mało. A jak już dostawał piłkę, to albo mu odskakiwała, albo nie robił z nią większego użytku.

Robert Lewandowski 1/10

Znowu.. znowu nasz kapitan zawiódł w ważnym meczu. W pierwszej połowie (podobnie jak nasza cała ofensywa) był bezbarwny, tracił dużo piłek (11 strat!!), szarpał się z Meksykanami, rozpychał się, ale swojego miejsca na boisku nie odnalazł. Po profesorsku wywalczył karnego. Wtedy nota byłaby wyższa, gdyby nie jego wykonanie…

Krystian Bielik 5/10

Niezły występ zawodnika Birmingham. Po jego wejściu gra w środku pola zaczęła wyglądać nieco lepiej. Choć raz zaspał, to mogło skończyć się źle, gdyby nie asekuracja Mattiego Casha.

Przemysław Frankowski 3/10

W grze wychowanka Lechii Gdańsk widać było duży stres. Dużo tracił, bardzo szybko złapał też żółtą kartkę. Wniósł trochę ożywienia, ale nie było to na tyle dużo, żeby oceniać go pozytywnie.

Arkadiusz Milik grał za krótko, aby go oceniać.

Czesław Michniewicz 4/10

Trener reprezentacji zestawił dość ofensywnie wyglądający skład w meczu, który mieliśmy zamiar wygrać dobrą defensywą. Ciekawe podejście. Niestety, ale wystawieni skrzydłowi nie wypalili. Blok defensywy, poza rzadkimi przeciekami, spisał się całkiem dobrze. A chyba o to głównie chodziło, prawda trenerze? Michniewicz poza szybką i potrzebną zmianą Zalewskiego nie pokusił się zbytnio o to, aby próbować obrócić wynik na naszą korzyść. Nie wykorzystał pełnej puli zmian (!). Milik wszedł już w końcówce, o jakieś dwadzieścia minut za późno, kiedy nie było już czasu. 52-latkowi chyba po prostu zabrakło cojones, aby spróbować wygrać ten mecz. A było to w zasięgu naszej kadry.

Na gorąco oceniał mecz w wywiadzie dla TVP Sport:

– Jeśli grasz na poziomie mistrzostw świata i remisujesz 0:0, a miałeś jeszcze jedenastkę, której nie udało się wykorzystać, zawsze będzie niedosyt, ale tutaj takie rzeczy się zdarzają w sporcie. Na mistrzostwach szczególnie, to są olbrzymie emocje. Tutaj nikt nie ma pretensji do Roberta. – stwierdził selekcjoner.

– To był bardzo zamknięty mecz. Wynik determinował pewne zachowania na boisku i zmiany, bo uważam, że to funkcjonowało całkiem dobrze z naszej perspektywy. Jeśli chodzi o liczbę stwarzanych sytuacji przez Meksyk, to zbyt wielu takich dogodnych sytuacji sobie nie przypominam. Było dużo przerzutów, czego się spodziewaliśmy. Blokowaliśmy im pewne rozegrania. Sami czekaliśmy na swoją szansę i taka szansa się pojawiła po dobrym pressingu, odbiorze piłki wysoko. Szkoda tego rzutu karnego. Kilka było jeszcze takich momentów, gdzie mogliśmy spokojnie rozegrać piłkę w polu karnym, ale niestety, nie udało się – dodał Michniewicz.

Następny mecz w sobotę, z Arabią Saudyjską, która wcześniej sensacyjnie zwyciężyła nad Argentyną 2:1.

– Znam siłę Arabii, obserwowałem ich na żywo. Od początku mówiłem dziennikarzom, że znam jej siłę, a wy o niej się przekonacie. Dla was to będzie niespodzianka, dla mnie już nie jest. Mnie niczym nie zaskoczyła Arabia, oprócz tego, że wygrała z Argentyną. Tego się akurat nie spodziewałem, ale styl mnie nie zaskoczył. Nie powiem, że mam na nich sposób. Mamy plan, który trzeba wdrożyć. Trzeba przeanalizować dzisiejsze spotkanie, bo w kilku momentach powinniśmy się lepiej zachować, ale o tym porozmawiamy w drużynie – zakończył selekcjoner polskiej kadry. – zakończył Michniewicz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

osiemnaście − 5 =