,,Jakość to u nas podstawa” – wywiad z szefem gdyńskich Delikatesów Kama

fot. Ania Klonowska 

Dzisiejszym światem handlu rządzą wszystkim znane sieciówki. Każdy z nas robi codzienne zakupy w tych samych miejscach, zapominając o wartości mniej znanych, prywatnych sklepów. Warto udać się do lokalnego marketu i przekonać się o świetnej jakości produktów, których nie znajdziemy w żadnej Żabce czy Biedronce.

Odkąd poznałam gdyńskie Delikatesy Kama, uwielbiam robić w nich zakupy. Poza jakościowym i zróżnicowanym towarem wyróżniają się wyjątkowym klimatem, zadbanym wnętrzem i przyjazną obsługą. Chciałam poznać tajniki działalności i przepis na sukces tego miejsca. Udało mi się porozmawiać na ten temat z jedną z ekspedientek i szefem delikatesów, Panem Robertem Baranowskim.

Panie Robercie, zacznijmy od początku. Kiedy nastąpiło otwarcie delikatesów?

Wszystko zaczęło się w maju 2015 roku. Od tego czasu nasz sklep działa właśnie tutaj, na gdyńskim Wiczlinie, przy ul. Wiczlińskiej 46.

Zawsze gdy wchodzę do środka, w oczy jako pierwsze rzucają mi się warzywa i owoce. Od razu widać, że są zadbane i świeże każdego dnia. Skąd są codziennie dostarczane?

Tak, zdecydowanie jakość to u nas podstawa. Warzywa i owoce codziennie rano przyjeżdżają do nas ze sprawdzonych hurtowni. Część wykładamy na sprzedaż, a reszta czeka na swoją kolej w chłodni i zachowuje świeżość. Podobnie z pieczywem, bo każdego ranka, przed otwarciem, mamy dostawę z kilku lokalnych piekarni. Słodkie wypieki, np. drożdżówki dostajemy między innymi z cukierni Olsza, a świeży chleb i bułki z piekarni Choczewo Mateusz.

fot. A. Klonowska, dział z warzywami

fot. A.Klonowska, dział z owocami

Czy pomimo tak wyróżniającej się jakości produktów, pobliskie sieciówki są dużą konkurencją?

Mamy wiele produktów, których nie znajdzie się w żadnej typowej sieciówce. To nasza mocna strona. Stali klienci często wspominają, że nie wyobrażają sobie kupić konkretnych produktów gdzieś indziej. Nie odczuwamy konkurencji i mniejszego zainteresowania klientów, mimo że w pobliżu znajduje się Biedronka czy Lidl.

Czy stali klienci wspominają o produktach, które zawsze kupują tylko u Was?

Tak, zdecydowanie. Najczęściej słyszymy pochwały warzyw i owoców. Pod kątem spożywczym, ostatnio dużym zainteresowaniem cieszą się nasze produkty azjatyckie, tajskie. Mamy wiele ciekawych, mniej znanych przypraw i dodatków do dań. Poza tym popularne są nasze produkty typu Bio, ekologiczne. Dodatkowo klienci uwielbiają dział z artykułami kuchennymi i gospodarczymi. Można u nas znaleźć piękne naczynia i akcesoria domowe. Mamy też kosmetyki, chemię gospodarczą, a nawet dział papierniczy i zabawki. Mogę śmiało powiedzieć, że znajdzie się u nas wszystko, co potrzebne.

fot. A.Klonowska, produkty azjatyckie, tajskie

fot. A.Klonowska, produkty typu Bio

Co szczególnie wyróżnia Kamę na tle innych delikatesów?

Klienci często wspominają, że u nas zakupy robi się po prostu wygodnie. Jest dużo przestrzeni i miejsca, na przykład na wózek sklepowy. Poza tym wszystko jest zasługą całego zespołu, zgranej ekipy. Świetna atmosfera jest odczuwalna na każdym kroku.

Dziękuję Panu bardzo za rozmowę.

Lokalne, prywatne działalności naprawdę potrafią zaskoczyć. Jestem pewna, że każdy w swojej okolicy ma miejsce, które różni się od pozostałych i ma w sobie coś wyjątkowego. Ja znalazłam Delikatesy Kama, a Wy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 × cztery =