Tauron Puchar Polski: Świetny mecz Lipińskiego! Trefl awansuje do ćwierćfinału

Fot. Trefl Gdańsk – Facebook

Dzisiaj w meczu 1/8 finału Tauron Puchar Polski Trefl Gdańsk podejmował przed własną publicznością Cuprum Lubin. Gdańszczanie po dwugodzinnej rywalizacji zwyciężyli 3:1 i tym samym awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski. Świetne zawody zagrał Bartłomiej Lipiński.

Środowe starcie w sopockiej Hali 100-lecia mogło być dla gdańszczan świetną okazją do rewanżu za ligową porażkę w ubiegły piątek w Lubinie 1:3 (25:18, 20:25, 22:25, 21:25). W tamtym starciu gdańszczanie po raz pierwszy w tym sezonie zagrali bez podstawowego środkowego – Pablo Crera, który podczas meczu w Zawierciu zerwał więzadła krzyżowe i w tegorocznych rozgrywkach już nie pojawi się na parkiecie. W piątek w Cuprum najlepszy był Marcin Waliński, autor 21 punktów. Atakujący Remigiusz Kapica dołożył 19 „oczek”. Po stronie gdańszczan najlepiej punktował Bartłomiej Lipiński, zdobywca 14 punktów.

Wyrównane dwie pierwsze partie spotkania

Pierwszy punkt w tym meczu zdobył dla gości atakiem z prawego skrzydła Kapica. Lubinianie lepiej rozpoczęli te zawody, gdyż po asie serwisowym Wojciecha Ferensa prowadzili już 4:1. Chwilę później po ataku z drugiej linii Ferensa było 7:3 dla zawodników trenera Pawła Ruska. Goście lepiej zagrywali i rozdzielali piłki w ataku, a z kolei gdańszczanie mieli problemy z rozegraniem składnej akcji. Bezbłędny w pierwszych minutach rywalizacji był Kapica do spółki z Ferensem. Po kolejnej skończonej piłce przez kapitana Cuprum było 9:5 dla zespołu ze Śląska. Jednakże gdańszczanie z każdą kolejną rozegraną akcją spisywali się coraz lepiej. Swoje ataki z prawego skrzydła sukcesywnie zaczął kończyć Mariusz Wlazły, a z lewej strony boiska dobrze prezentował się natomiast Mateusz Mika. Po bloku przyjmującego Trefla nastąpił pierwszy remis w tej rywalizacji (11:11). Parę chwil później po „czapie” Karola Urbanowicza gdańszczanie po raz pierwszy objęli prowadzenie (13:12). „Gdańskie Lwy” lepiej zaczęły prezentować się na zagrywce, a co najważniejsze dobrze chodził ich blok. Urbanowicz wraz z Bartłomiejem Mordylem dobrze przesuwali się pod siatką. Przewaga Trefla w pierwszym secie znacząco rosła (17:13). Goście próbowali gonić wynik – po punkcie z zagrywki Ferensa było już tylko 17:15. Jednak popełniali znacznie więcej błędów od ekipy z Trójmiasta w tej części rywalizacji i na więcej nie było ich stać. Po asie serwisowym Bartłomieja Lipińskiego było już z kolei 21:16 dla gdańszczan. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego ostatecznie wygrali pierwszą partię 25:21 i objęli prowadzenie w pucharowej potyczce.

Michał Winiarski | Trefl Gdańsk – Facebook

Drugiego seta tego starcia lepiej rozpoczęli goście, którzy po asie serwisowym Ferensa i blokach Floriana Krage prowadzili już 4:0. Widać było wtedy, że gdańszczanie mieli problem z przyjmowaniem zagrywek kapitana Cuprum Lubin środowego wieczoru. Trefl jednak szybko się otrząsnął i po asie serwisowym Lukasa Kampy przegrywał już tylko różnicą dwóch „oczek” (3:5). Następnie lubinianie konsekwentnie utrzymywali 2-3 punkty przewagi nad swoim rywalem (6:9). Zespół z Gdańska ponownie szybko nadrobił straty dzięki dobrej serii na zagrywce Lipińskiego parę chwil później (9:9). Następnie gra była bardzo wyrównana i toczyła się punkt za punkt – po stronie gospodarzy swoje piłki kończyli Mika i Lipiński, a w ekipie gości trudno było zatrzymać Krage i Kapicę. Później po skutecznej akcji w wykonaniu Lipińskiego Trefl po raz pierwszy prowadził w tej partii spotkania (14:13). Zawodnicy z Lubina szybko wrócili jednak na prowadzenie, którego już nie oddali w tym secie – bo bloku Krage na Wlazłym było 15:16. Z kolei po punkcie zdobytym z zagrywki przez Ferensa (już czwartym w tym starciu) goście mieli dwa punkty przewagi (16:18). Następnie po ataku ze środka Dawida Gunii było już 20:17 dla Cuprum, które było coraz bliżej wyrównania stanu pucharowej rywalizacji. Po zepsutej zagrywce przez Urbanowicza było już natomiast 23:20 dla rywali „Gdańskich Lwów”. Druga partia skończyła się ostatecznie wynikiem 22:25 dla zespołu ze Śląska. Tym samym wyrównali oni wynik całego pucharowego spotkania.

Po dwóch setach najwięcej punktów dla gospodarzy miał Lipiński, autor 10 „oczek” (8/10 w ataku). Mariusz Wlazły miał tylko o trzy mniej (7, 6/11 w ataku). Liderem gości był Ferens (10 punktów, 4 asy), a po dziewięć punktów na swoim koncie zanotowali Krage i Kapica.

Trefl w ćwierćfinale Tauron Puchar Polski!

Trzeciego seta udanym atakiem ze środka otworzył Krage. Lepiej jednak tę część meczu rozpoczął Trefl, który po skutecznym ataku z lewego skrzydła Miki prowadził 3:1. Goście z kolei bardzo szybko wyrównali i po udanym ataku z drugiej linii Ferensa było 4:4. Gra w pierwszej fazie trzeciej partii była niezwykle wyrównana. Minimalną przewagę miał jednak Trefl, który po punkcie zdobytym przez Mordyla był na prowadzeniu (8:7). Żadna z ekip nie potrafiła mimo wszystko osiągnąć większej przewagi – raz akcję dobrze kończył Lipiński czy Mika, a chwilę później udanie rewanżował się tym samym Kapica czy Waliński. Jednakże po dotknięciu siatki przez siatkarza lubinian Trefl wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (13:11), po którym o przerwę na żądanie poprosił trener Rusek. Mimo wszystko w dalszym ciągu na boisku wciąż sporo się działo, a pucharowa rywalizacja była niezwykle zacięta. Po udanej kontrze z lewej strony Ferensa po raz kolejny na tablicy wyników widniał remis (14:14). W tej partii nikt nie potrafił bezpiecznie uciec od rywala – po akcji w wykonaniu Krage było 16:16. Wszystko działo się jednak w mgnieniu oka. Trefl wygrał dwie dłuższe wymiany i znowu miał bezpieczny dwupunktowy zapas (18:16). To jednak nie była wartościowa przewaga, pozwalająca spokojnie iść po zwycięstwo w trzecim secie. Dwie kolejne akcje i znowu remis po zablokowaniu Miki przez zespół gości. Obie drużyny popełniały błędy w rozegraniu akcji i zagrywce, przez co gospodarze nie mogli zwiększyć przewagi, a goście objąć prowadzenia. W końcówce sprawy w swoje ręce wziął Lipiński – najpierw skończył atak, a chwilę później dzięki jego dobrej zagrywce gdańszczanie prowadzili 23:21. Ostatecznie 29-minutową partię zakończył Mika skutecznym atakiem z lewej strony boiska. Trefl był o jeden krok od awansu do ¼ finału Tauron Puchar Polski.

Pierwszą dłuższą wymianę w czwartej partii wygrali goście po skutecznym ataku z prawego skrzydła w wykonaniu Kapicy. Ciut lepiej rozpoczęła się jednak czwarta część spotkania dla Trefla, który po ataku z drugiej linii Lipińskiego prowadził 4:2. Lubinianie mieli wtedy problem, aby zablokować bądź przynajmniej przyjąć atak z lewego skrzydła gdańszczan. Natomiast po asie serwisowym Guni doszło do kolejnego remisu (6:6). Po dłuższej wymianie, w wyniku której para Mordyl-Lipiński zablokowała Kapicę, Trefl ponownie osiągnął dwupunktowe prowadzenie (8:6). Parę chwil później goście znowu doprowadzili do wyrównania (10:10), a po bloku Guni na Urbanowiczu prowadzili 11:10. Gra jednak w dalszym ciągu toczyła się punkt za punkt, a żaden z zespołów nie był w stanie zbudować większej, bezpiecznej przewagi. Z każdą kolejną minutą w sopockiej Hali 100-lecia działo się coraz więcej. Długie wymiany, błędy w rozegraniu, zepsute zagrywki, ciekawie wyglądające bloki. W Sopocie zdecydowanie było co oglądać w środowy wieczór.

Po autowym ataku Kapicy Trefl ponownie wrócił na prowadzenie (16:15). Kilka chwil potem po potężnie wyglądającej „czapie” Urbanowicza na Marcinie Walińskim gdańszczanie wciąż minimalnie przeważali (18:17). Chwilę później po ataku ze środka młodego środkowego „Gdańskich Lwów” podopieczni trenera Winiarskiego doszli po raz kolejny do dwupunktowej przewagi (20:18). Wtedy o przerwę na żądanie poprosił trener Rusek. Lubinianie szybko po tym wrócili na dobre tory – po punkcie zdobytym bezpośrednio z zagrywki przez Walińskiego był po raz kolejny remis (20:20). Końcówkę rywalizacji znacznie lepiej rozegrała jednak drużyna z Trójmiasta – po skutecznym ataku ze środka Mordyla Trefl był już dwa punkty od awansu do ćwierćfinału. Decydujące „oczko” w tym starciu zdobył atakiem z prawego skrzydła kapitan Trefla — Wlazły (25:22).

Najlepszym graczem spotkania został wybrany Lipiński. Przyjmujący Trefla skończył zawody z 23 punktami na koncie, kończąc aż 20 z 30 swoich ataków. 16 „oczek” dołożył Wlazły. Dla gości najwięcej punktów zdobył Kapica, autor 18 punktów. Z 17 „oczkami” na koncie mecz skończył kapitan gości Ferens, który skończył 14 z 29 ataków.

Kolejny mecz podopieczni trenera Winiarskiego rozegrają w poniedziałek 24 stycznia. Ich rywalem w sopockiej Hali 100-lecia w ramach starcia 17. kolejki PlusLigi będzie ekipa Cerradu Czarnych Radom. Początek rywalizacji o godzinie 20:30. Natomiast kolejne starcia w ramach Pucharu Polski Trefl rozegra w okolicach 1-2 lutego, a o wejście do Final Four, które zostanie rozegrane w ostatni weekend lutego we Wrocławiu, zagrają z GKS-em Katowice. Z tym rywalem gdańszczanie zdecydowanie mają rachunki do wyrównania, gdyż w Pluslidze przegrali z nimi 2:3 w Katowicach i 1:3 w Gdańsku.

Kontuzji w 4. secie doznał przyjmujący Trefla, Mateusz Mika. Mamy nadzieję, że z Mateuszem wszystko będzie w porządku i w poniedziałek będzie do dyspozycji trenera Winiarskiego.

1/8 finału Tauron Puchar Polski:

Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin 3:1 (25:21, 22:25, 25:22, 25:22)

Trefl: 1 Lipiński 23, 2 Wlazły © 16, 11 Kampa 4, 12 Urbanowicz 9, 15 Mika 12, 17 Mordyl 9, 14 Olenderek (libero) oraz 4 Kozub, 9 Sasak, 10 Reichert, 99 Łaba

Trener: Michał Winiarski (Polska)

Cuprum: 1 Waliński 10, 4 Gunia 10, 5 Ferens © 17, 8 Sekita, 10 Kapica 18, 12 Krage 14, 20 Szymura (libero) oraz 3 Sas (libero), 14 Gierżot 1, 94 Stępień

Trener: Paweł Rusek (Polska)

Sędziowie: Grzegorz Sołtysiak, Maciej Maciejewski

Komisarz: Monika Gorszyniecka

MVP: Bartłomiej Lipiński (Trefl Gdańsk)

Relację prosto z sopockiej Hali 100-lecia przygotował Kacper Czuba.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

16 + 19 =