Juventus pod lupą prokuratury

fot. pixabay.com

Juventus w ostatnich dniach popadł w tarapaty. Na oficjalnej stronie zespołu z Turynu zostało opublikowane oświadczenie o zainteresowaniu ze strony miejscowej prokuratury. Sprawa dotyczy sprawozdań finansowych, mają one zawierać nieprawidłowe dane. Śledczy chcą przesłuchać nawet Cristiano Ronaldo. Klubowi grozi w najgorszym wypadku degradacja z ligi i wydalenie z europejskich pucharów.

Nad Turynem ponownie zawisły czarne chmury. Klub w przeszłości borykał się z problemami prawnymi dotyczącymi ustawiania meczów i wykorzystywania nielegalnego dopingu. Ostatecznie poskutkowało to degradacją wielokrotnego mistrza Włoch do drugiej klasy rozgrywkowej – Serie B, utraceniem mistrzostw kraju z sezonów 2004/2005 i 2005/2006 oraz brakiem występu w Lidze Mistrzów w sezonie 2006/2007.

Historia kołem się toczy, Juventus ponownie zagrożony jest degradacją i usunięciem z europejskich rozgrywek. Afera, zgodnie z oświadczeniem, dotyczy przychodów z tytułu praw do rejestracji zawodników ujętych w sprawozdaniach finansowych ostatnich trzech lat oraz przestępstw o charakterze fałszowania raportów korporacyjnych spółek notowanych na giełdzie i wystawiania faktur czy innych dokumentów za nieistniejące transakcje. Klub zarzeka się, że zgodnie ze swoim obowiązkiem współpracuje ze śledczymi i prokuraturą. Wierzy także w to, że działał zgodnie z przepisami i regulacjami dotyczącymi sporządzania sprawozdań finansowych, zgodnie z zasadami rachunkowości oraz z obowiązującą na arenie międzynarodowej etyką piłkarską w zakresie finansów.

Prokuratura chce przesłuchać samego Cristiano Ronaldo, który w latach 2018-2021 reprezentował włoski klub, a w bieżącym sezonie przeniósł się do Manchesteru United. Podejrzewa się, że transfer mógł być przeprowadzony niezgodnie z prawem. Przenosiny Portugalczyka miały być owiane w fałszerstwa księgowe. Mówi się także o rzekomych słownych umowach między klubem a zawodnikiem, które dotyczyły jego wynagrodzenia. Juventusowi zarzuca się również sporządzenie dokumentu, który „teoretycznie nie powinien istnieć”, a ma związek ze sprawą. Wszystkie informacje wywodzą się z podsłuchu rozmów włodarzy klubu. Śledczy analizują zgromadzoną dokumentację, co potwierdził zespół z Półwyspu Apenińskiego. Wśród podejrzanych we współuczestnictwo w sprawie są między innymi: występujący w przeszłości w Juventusie Pavel Nedved – jeden z najlepszych czeskich piłkarzy w historii, Andrea Agnelli, który pełni rolę prezydenta klubu oraz Fabio Paratici, były dyrektor sportowy włoskiego zespołu. Drużynie zarzuca się również nieprzestrzeganie finansowego fair-play. Klub od 2019 roku miał się wzbogacić o kilkadziesiąt milionów euro, fałszując wartości przeprowadzanych transferów zawodników.

Co ciekawe, około miesiąca temu włoski klub został oskarżony przez francuskiego dziennikarza – Romaina Molinę, który poprzez Twittera powiadomił między innymi o nielegalnej wymianie piłkarzy pomiędzy Juventusem, a Barceloną, jej podmiotami mieli być Miralem Pjanić i Arthur. Może się okazać, że informacje udostępnione przez Francuza są faktem. Piłkarski świat będzie z zapartym tchem oczekiwać na dalszy rozwój sytuacji.

Przez zaistniałe okoliczności pozostaje w niepewności dalsza przyszłość Paulo Dybali w Starej Damie. Zawodnik miał przedłużyć swoją umowę do 2026 roku. Skomentował jednak, że na ten moment klub ma inne rzeczy do rozwiązania, więc może to poczekać, bowiem to, co dzieje się aktualnie, jest ważniejsze niż jego kontrakt. Argentyńczyk jest jednym z kluczowych zawodników zespołu, notując na ten moment 108 trafień i 51 asyst w 269 meczach. We włoskiej drużynie gra także reprezentant Polski – Wojciech Szczęsny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwa + osiemnaście =