Śląsk wraca do Europy, Podbeskidzie żegna się z Ekstraklasą

fot. ekstraklasa.org

Za nami ostatnia seria gier w sezonie 2020/2021 w piłkarskiej Ekstraklasie. Już wcześniej dowiedzieliśmy się, że mistrzem Polski została Legia Warszawa, a za jej plecami uplasowały się Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin. Zagadką było to, kto zajmie czwarte miejsce gwarantujące udział w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. O tę lokatę walczyli: Piast Gliwice, Lechia Gdańsk, Śląsk Wrocław, Warta Poznań i Zagłębie Lubin. O utrzymanie w Ekstraklasie rywalizowała Stal Mielec z Podbeskidziem Bielsko-Biała. 

Najciekawiej zapowiadała się walka o czwarte miejsce. Przed 30. kolejką tę pozycję zajmował Piast Gliwice. Piłkarze Waldemara Fornalika mierzyli się na własnym stadionie z Wisłą Kraków. Mecz nie rozpoczął się po myśli gospodarzy. W 11. minucie samobójcze trafienie zaliczył Patryk Sokołowski. Kilka chwil później wynik wyrównał Jakub Świerczok. W 24. minucie krakowianie wyszli ponownie na prowadzenie za sprawą cudownego uderzenia Stefana Savicia. Następnie rzut karny dla Piasta zmarnował Świerczok. Pod koniec pierwszej połowy trzecią bramkę dla Wisły zdobył Piotr Starzyński. W drugiej części spotkania gospodarze naciskali, wiedząc, że europejskie puchary im się oddalają. Gola kontaktowego zdobył w 83. minucie Tiago Alves. Bramka Portugalczyka była jednak niewystarczająca. Piast przegrał 2:3 i nie awansował 3 rok z rządu do międzynarodowych rozgrywek.

Lechia Gdańsk pojechała do Białegostoku na mecz z Jagiellonią. Zawodnicy Piotra Stokowca mieli tyle samo punktów, co gliwicki Piast. Spotkanie rozpoczęło się źle dla piłkarzy z Gdańska. W 8. minucie Bartosz Bida wpadł rozpędzony w pole karne i został nieprzepisowo zatrzymany przez Dusana Kuciaka. Arbiter odgwizdał rzut karny, który po chwili na bramkę zamienił Jakov Pulijć. Okazało się, że gdańszczanie zostali oszukani. Powtórki pokazały, że Bida przyjął sobie piłkę przedramieniem. Według aktualnych przepisów, gdy kontakt futbolówki z ręką przyczyni się do stworzenia szansy na zdobycie bramki, następuje przewinienie. Sędzia główny i VAR nie zauważyli nieprzepisowego kontaktu. Lechia naciskała na rywali. Niesamowitą sytuację zmarnował Żarko Udovicić. Serb z kilku centymetrów nie trafił do pustej bramki. Biało-zieloni zdobyli nawet gola, ale Flavio Paixao pomógł sobie ręką. Tym razem sędzia to zauważył i nie uznał trafienia. Po zmianie stron zawodnicy Stokowca wciąż napierali. W 61. minucie Karol Fila uderzył zza pola karnego na bramkę Xaviera Dziekońskiego. 17-latek jednak nie obronił łatwego strzału, a na tablicy wyników pojawił się remis. Kwadrans później Tomas Prikryl wyprowadził Jagiellonię na prowadzenie. Lechia, aby awansować do eliminacji LKE, nie mogła przegrać. Gdańszczanie rzucili się do ataku. W doliczonym czasie gry gola zdobył Flavio Paixao. Jednak po weryfikacji okazało się, że Portugalczyk znalazł się na pozycji spalonej. Lechia przegrała 1:2 z Jagiellonią Białystok. Po zakończeniu wszystkich spotkań okazało się, że biało-zielonym do awansu do europejskich pucharów zabrakło jednego trafienia.

Śląsk Wrocław, aby zająć 4. miejsce, musiał liczyć na niekorzystne rezultaty Lechii i Piasta, samemu nie mogąc przegrać. Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla wrocławian. W 7. minucie Krzysztof Mączyński fenomenalnym uderzeniem zza pola karnego pokonał bramkarza Stali Mielec. Goście atakowali, bo brak przegranej oznaczał dla nich pewne utrzymanie. Stal zrealizowała swój cel. W doliczonym czasie spotkania wyrównał Maciej Jankowski. Tym samym mielczanie zapewnili sobie byt w elicie. Ostatecznie remis dał Śląskowi awans do eliminacji Ligi Konferencji Europy, gdyż Lechia i Piast przegrały swoje mecze. Wrocławianie zagoszczą w Europie po raz pierwszy od 6 lat.

Legia Warszawa zmierzyła się z Podbeskidziem. Zawodnicy Roberta Kasperczyka musieli wygrać z mistrzami Polski oraz liczyć na porażkę Stali we Wrocławiu. Gospodarze nie chcieli popsuć święta swoim kibicom zebranym na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej. Jedynego gola dla warszawiaków w 24. minucie strzelił Rafael Lopes. Podbeskidzie tym samym pożegnało się z Ekstraklasą.

Ostatnią kolejkę po raz pierwszy od siedmiu miesięcy mogli oglądać na stadionach kibice. Miejsca na trybunach mogły być zajęte maksymalnie w 25%.

Wyniki 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy: 
Wisła Płock – KGHM Zagłębie Lubin 4:0 (2:0)
Legia Warszawa – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
Piast Gliwice – Wisła Kraków 2:3 (1:3)
Śląsk Wrocław – Stal Mielec 1:0 (1:0)
Lech Poznań – Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa 1:3 (0:1)
Jagiellonia Białystok – Lechia Gdańsk 2:1 (1:0)
Cracovia – Warta Poznań 0:1 (0:0) 

Tabela PKO BP Ekstraklasy:

1 Legia Warszawa 30 19 7 4 48:24 64
2 Raków Częstochowa 30 17 8 5 46:25 59
3 Pogoń Szczecin 30 15 7 8 36:23 52
4 Śląsk Wrocław 30 11 10 9 36:32 43
5 Warta Poznań 30 13 4 13 33:32 43
6 Piast Gliwice 30 11 9 10 39:32 42
7 Lechia Gdańsk 30 12 6 12 40:37 42
8 KGHM Zagłębie Lubin 30 11 8 11 38:40 41
9 Lech Poznań 30 9 10 11 39:38 37
10 Górnik Zabrze 30 10 7 13 31:33 37
11 Jagiellonia Białystok 30 10 7 13 39:48 37
12 Wisła Kraków 30 8 9 13 39:42 33
13 Wisła Płock 30 8 9 13 37:44 33
14 Cracovia 30 8 13 9 28:32 32
15 Stal Mielec 30 6 11 13 31:47 29
16 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 6 7 17 29:60 25
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *