Będzie angielski finał – podsumowanie półfinałów Ligi Mistrzów

fot. pixabay.com

Zostały wyłonione dwie najlepsze drużyny Ligi Mistrzów. Chelsea pokonało w półfinale Real Madryt, a Manchester City zwyciężył z PSG. Ostateczne starcie odbędzie się w sobotę 29 maja. Będzie to trzeci w historii wewnątrz angielski finał Ligi Mistrzów.

Na piłkarzy Pepa Guardioli, po pokonaniu Borussi Dortmund, czekało PSG. Paryżanie w ćwierćfinale też wyeliminowali niemiecką drużynę – Bayern Monachium. Starcie zapowiadało się fenomenalnie. Obydwa zespoły są naszpikowane gwiazdami. W zespole ze stolicy Francji najważniejszymi piłkarzami są Kylian Mbappe i Neymar. W City kluczową postacią jest Kevin De Bruyne.

Pierwszy mecz odbył się na Parc des Princes w Paryżu. W pierwszej połowie lepsi byli gospodarze. W 15. minucie bramkę strzelił Marquinhos, który najwyżej wzbił się w powietrze po dośrodkowaniu Angela Di Marii z rzutu rożnego. Obywatele przez 45 minut byli nisko ustawieniu, bali się zabójczych kontrataków paryżan. Za to w drugiej połowie drużyna Guardioli zaczęła kreować sobie sytuacje bramkowe. W 64. minucie gola zdobył Kevin De Bruyne. Belg zapewne dośrodkował futbolówkę w pole karne. Wyszedł jednak z tego strzał. Zawinił Keylor Navas, który wpuścił miękkie zagranie. Kilka minut później City miało rzut wolny. Do stałego fragmentu gry podszedł Riyad Mahrez. Algierczyk znalazł lukę w źle ustawionym murze gospodarzy i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Manchester City wygrał pierwsze starcie 2:1 i był w bardzo dobrej sytuacji przez rewanżem na własnym stadionie.

PSG musiało odrobić straty w Anglii. Nie było to łatwe zadanie. Tym bardziej, że nie mógł zagrać Kylian Mbappe, który doznał kontuzji. Na początku spotkania sędzia odgwizdał rzut karny dla paryżan. Powtórki pokazywały, że Oleksandr Zinchenko nie dotknął piłki ręką. Ta odbiła się od jego barku. Arbiter po konsultacji z VAR-em słusznie anulował jedenastkę. Kilka minut później bramkarz gospodarzy – Ederson zagrał kapitalną piłkę przez całe boisko do Zinchenki. Ukrainiec podał do De Bruyne. Ten oddał piłkę Mahrezowi. Algierczyk z trudnej pozycji z boku boiska pokonał Keylora Navasa. Wydaję się, że Kostarykańczyk mógł lepiej się zachować w tej sytuacji. W 63. minucie Riyad Mahrez wykorzystał świetne zagranie Phila Fodena i trafił do pustej bramki. Skrzydłowy City zdobył w dwumeczu 3 bramki. Zawodnicy Pochettino mocno podostrzyli grę. Z powodu czerwonej kartki plac gry opuścił Angel Di Maria, który w niesportowy sposób sfaulował Fernandinho. Kilka ostrych wejść w nogi rywali zaliczył również Marquinhos. Obrońca PSG cudem nie wyleciał z boiska. Gospodarze dowieźli wynik 2:0 do końca i awansowali do finału.

W drugim starciu Real Madryt zmierzył się Chelsea. Już na początku meczu na Estadio Alfredo Di Stefano znakomitą szansę zmarnował Timo Werner, który z bliskiej odległości trafił w bramkarza Królewskich. Kilka chwil później Thibout Courtois jednak skapitulował. Christian Pulisic wyminął leżącego na murawie golkipera Realu i trafił do siatki. W 29. minucie Karim Benzema znakomicie w powietrzu przyjął futbolówkę, obrócił się i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Edouarda Mendy’ego. W pierwszej połowie dominowało Chelsea, a w drugiej lepsi byli Królewscy. The Blues wracali do domu z lepszym wynikiem, lecz losy dwumeczu nie zostały ostatecznie rozstrzygnięte.

Na rewanż na Stamford Bridge po kontuzji wrócili Sergio Ramos i Ferland Mendy. W 18. minucie bramkę strzelił Timo Werner, ale okazało się, że był on na pozycji spalonej. Kilka chwil później bardzo dobry strzał oddał Karim Benzema. Ale na nieszczęście dla napastnika Realu kapitalnie interweniował Edouard Mendy. Dwie minuty później Kai Havertz strzelił w poprzeczkę. Piłkę jednak dobił Timo Werner. W 35. minucie po raz kolejny znakomitą paradą popisał się bramkarz Chelsea. Podopieczni Thomasa Tuchela mogli szybciej zamknąć losy dwumeczu, jednak dwukrotnie zmarnowali sytuacje sam na sam. Pierwszą z nich zaprzepaścił Havertz, a drugą N’golo Kante. Awans dla Chelsea ostatecznie zagwarantował Mason Mount, który trafił do pustej bramki po podaniu Christiana Puliscia. Chelsea wygrała 2:0 z Realem Madryt.

Chelsea jest pierwszym klubem w historii, którego męska i kobieca drużyna awansowała tego samego roku do finału Ligi Mistrzów.

W finale Manchester City zagra z Chelsea. Dla Obywateli jest to pierwsze takie starcie i dopiero drugi finał w europejskich pucharach. Wygrali Puchar Zdobywców Pucharów w 1970 roku, pokonując w ostatnim meczu Górnika Zabrze. Trener City – Pep Guardiola wygrał Ligę Mistrzów dwukrotnie (2009 i 2011), gdy pracował jeszcze w FC Barcelonie. Dla Chelsea będzie to trzeci finał LM. Pierwszy z nich przegrali w 2008 roku z Manchesterem United. Cztery lata później w niesamowitych okolicznościach wygrali, pokonując Bayern Monachium w serii rzutów karnych na obiekcie Bawarczyków. Thomas Tuchel drugi raz poprowadzi drużynę w meczu o najważniejsze klubowe trofeum w Europie. Pierwszą próbę miał rok temu, gdy trenował PSG. Uległ wtedy Bayernowi Monachium.

Finał, który odbędzie się w Stambule. Będzie 8. w historii z drużynami z jednego kraju. Były finały hiszpańskie. W 2000 roku Real Madryt zmierzył się z Valencią, a w 2014 i 2016 Królewscy zmagali się z Atletico Madryt. W 2003 roku we włoskim pojedynku Milan pokonał Juventus. W 2013 w niemieckim finale Bayern Mochanium zagrał z Borussią Dortmund. W 2021 odbędzie się 3. wewnątrz angielski finał LM. W 2008 Chelsea zagrała z Manchesterem United, a w 2019 Liverpool z Tottenhamem.

Ostateczny pojedynek na ten moment odbędzie 29 maja na Stadionie Olimpijskim im. Ataturka w Stambule. Na tym obiekcie (przed modernizacją) odbył się finał Ligi Mistrzów w 2005 roku. W pamiętnym pojedynku Liverpool wygrał po serii jedenastek z AC Milan. Istnieją jednak poważne wątpliwości, czy miasto nad Bosforem będzie gościć spotkanie o najważniejsze klubowe trofeum. UEFA chce, aby mecz został rozegrany z udziałem kibiców. Do Stambułu miałoby się udać kilka tysięcy fanów z Anglii. Problemem jest to, że od 12 maja po powrocie do Wielkiej Brytanii z Turcji będzie trzeba przejść obowiązkową kwarantannę. Dodatkowo w Turcji wprowadzono pełny lockdown, a codziennie jest ponad 60 tys. zakażonych. Dlatego władze brytyjskie zaproponowały, aby przenieść finał do ich kraju. Gotowość do przejęcia meczu zgłosiła Aston Villa, ale ich stadion (Villa Park) nie spełnia wymogów. Gotowość do organizacji spotkania potwierdził brytyjski minister transportu, Grant Shapps. – Jesteśmy otwarci, choć ostateczna decyzja w sprawie należy do UEFA – ocenił na konferencji prasowej. W finale zagrają dwie angielskie drużyny, więc nie możemy się doczekać, żeby usłyszeć zdanie federacji na ten temat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

trzy × 5 =