Straszyki – Fantastyczne zwierzęta i jak je hodować #2

Fot. archiwum prywatne Liwii

Pies, kot, chomik, papuga, rybka w akwarium – wszyscy dobrze znamy te zwierzęta domowe. Jednakże sklepy zoologiczne, specjalistyczne giełdy czy osoby prywatne oferują sprzedaż także wielu innych, mniej popularnych gatunków. Są wśród nich gryzonie, gady, owady, a nawet… jeże. Bohaterami niniejszej serii będą właśnie mało znane zwierzęta domowe oraz ich posiadacze, którzy w wywiadach opowiedzieli o tych wyjątkowych pupilach.

Liwia, studentka psychologii na Uniwersytecie Gdańskim, udzieliła mi wywiadu na temat straszyków, które hodowała kilka lat temu.

Nazwa „straszyk” większości osób nic nie mówi. Co mogłabyś powiedzieć o tych stworzeniach?

Straszyki to rząd owadów obejmujący około 3200 opisanych gatunków. Ja hodowałam dwa straszyki australijskie, które kolorystycznie wtapiają się w gałązki drzew. Czasem odróżnienie owada od gałązki jest wręcz niemożliwe. Mają one bowiem neutralne barwy – żółte lub brązowe. Występują jednak również odmiany łaciate, które hoduje się na porostach. Przybierają one taki sam kolor pancerza, jak kolor powierzchni, na której są hodowane. Do straszykowatych należą również liśćce. Wyglądają one identycznie jak liście.

Straszyki australijskie, jak sama nazwa wskazuje, pochodzą z Australii. Jak wygląda ich życie w naturalnym środowisku?

Przez większość dnia siedzą nieruchome na liściach eukaliptusa (które stanowią ich pokarm), wtapiając się w otoczenie. Młode straszyki czasami nawet kołyszą się na boki, udając poruszane wiatrem liście, dorosłe już za bardzo tak nie potrafią. Mają jednak innego asa w rękawie – kiedy ich spokój zostaje zakłócony, zawijają odwłok na kształt skorpiona i wydzielają zapach, który niby ma być nieprzyjemny i odstraszać, ale moim zdaniem przypomina trochę karmel. Poza tym mają też twardy pancerz, na którego powierzchni znajdują się wypustki przypominające kolce (najwięcej na odnóżach). Nie są one na tyle ostre, żeby skaleczyć, ale na pewno wywołują nieprzyjemne wrażenie na atakujących straszyki innych zwierzętach.

Jak długo mogą żyć? Jaką długość ciała osiągają?

Długość życia samic to około 1,5 roku, a samców około roku. Moje straszyki żyły 15 miesięcy i miały 13-14 cm długości, ale zdarzają się osobniki, które osiągają nawet do 17 cm. Jak na owady, były więc dość duże i ciężkie. Ciekawostką jest, że liczne gatunki rozmnażają się partenogenetycznie (bez zapłodnienia) i samica składa jaja nawet bez udziału samca. W tym przypadku nie ma jednak szansy na męskie osobniki i wszystkie potomne są dokładną kopią matki.

Skąd twoje zainteresowanie tymi owadami i motywacja, aby je kupić?

Fot. Facebook Superinsect – hodowla owadów egzotycznych

Przykuły moją uwagę na giełdzie terrarystycznej. Zainteresowały mnie te łaciate, ale w końcu zdecydowałam się na zwyczajne. To była spontaniczny zakup. Z tamtej giełdy już przyniosłam je do domu. Kiedy były jeszcze bardzo małe, nadałam im imiona: Jaro i Domino. Ten pierwszy był nieco młodszy i nieco bardziej żywiołowy. Później okazało się, że moje straszyki to jednak samice.

Ile mniej więcej kosztują te owady?

Ich ceny są naprawdę przystępne, zarówno na giełdzie, jak i w Internecie, gdzie oczywiście również można je kupić. Koszt zwyczajnych straszyków to mniej niż 20 zł, a tych w różnych odmianach kolorystycznych nie więcej niż 30 zł. Właściwie to zwierzaki dobre dla każdego. Nie są szkodnikami, a opieka nad nimi jest naprawdę niewymagająca.

Jakie akcesoria są niezbędne w hodowli?

Straszyki potrzebują terrarium lub specjalnie przystosowanego pudełka z dobrą wentylacją. Nie wymagają specjalnej temperatury otoczenia, jednak należy zadbać o odpowiednią wilgotność podłoża, na które najlepiej nadaje się torf. Ewentualnie można użyć ręczników papierowych, które ułatwią sprzątanie. Co do pokarmu, to najzdrowsze i najbardziej lubiane przez straszyki są liście malin i jeżyn. Można też podawać im liście poziomek. Oprócz tego codziennie potrzebują świeżych gałązek.

Fot.archiwum prywatne Liwii

Co mogłabyś powiedzieć o ich przyzwyczajeniach, charakterystycznych zachowaniach?

Straszyki można hodować zarówno pojedynczo, jak i w większych grupach. Na ogół są bierne i lubią siedzieć długi czas w jednym miejscu. Te mniejsze, gdy na nie dmuchnąć, kołyszą się w miejscu, co też stanowi element wtapiania się w otoczenie. Nie wydają żadnych dźwięków, co najwyżej większe osobniki mogą szeleścić liśćmi, po których się poruszają.

Czy można wejść z nimi w jakąś interakcję?

Przemieszczają się dość wolno, więc można wyjąć je z terrarium i potrzymać na rękach. Wyjątek stanowią dorosłe samce, które latają. Oczywiście straszyki nie gryzą, jednak dorosłe osobniki mogą podrapać, ponieważ mają ostre chwytaki. Mimo wszystko nie było to zbyt przyjemne doznanie, gdy taki ciężki owad z kolczastym pancerzem chodził mi po ręce.

Straszyki są interesujące pod względem hobbystycznym, ale jako zwierzęta domowe raczej dość nudne. W żaden sposób nie da się nawiązać z nimi relacji właściciel – pupil, jak na przykład z królikiem, o psie już nie wspominając. Z tego powodu polecałabym straszyki osobom, które poszukują zwierzaków łatwych w hodowli, w pewien sposób samowystarczalnych, a przy tym atrakcyjnych wizualnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

12 − 3 =