Lewandowski, Milik i Piątek nie zagrają z Anglią?

fot. Łączy Nas Piłka

Czy reprezentacja Polski zagra na Wembley bez Roberta Lewandowskiego, Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika? Wizja gry z Anglią, w szczególności bez Lewanadowskiego, wydaje się nieprawdopodobna. Niestety, wygląda na to, że Polacy nie będą mogli skorzystać 31. marca z trzech napastników. Winne temu są nowe przepisy FIFA, COVID-19, dyrektywa Ligue 1, Brexit i niemiecki rząd…

Głównym problemem okazują się nowe przepisy FIFA. Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej w związku z pandemią wprowadziła przepis umożliwiający klubom niewysyłanie zawodników na mecze reprezentacyjne, jeśli po powrocie ze względu na kwarantannę dłuższą niż pięć dni nie mogliby zagrać w rozgrywkach klubowych. FIFA uchwaliła ten przepis rok temu w marcu, a przed eliminacjami Mistrzostw Świata w Katarze go nie uchyliła, więc zasada wciąż obowiązuje.

Kolejnym istotnym czynnikiem jest niemieckie prawo. Stanowi one, że osoby, które wrócą do Niemiec spoza terytorium Unii Europejskiej, będą musiały udać się na 10-dniową kwarantannę. Wielka Brytania, w tym oczywiście Anglia, nie jest już członkiem UE, więc przepisy te dotyczą wracających z tego kraju. Wynika z tego, że Robert Lewandowski — piłkarz Bayernu Monachium i Krzysztof Piątek — zawodnik Herthy Berlin, będą musieli być na kwarantannie i opuścić ważne mecze ligowe. Oczywiście kluby nie chcą zgodzić się na stratę swoich piłkarzy, więc wykorzystują możliwość daną przez FIFA. Bayern Monachium w okresie 10 dni po meczu Polaków z Anglikami zagra kluczowy mecz z RB Lipsk, który zdecyduje o Mistrzostwie Niemiec i ćwierćfinał Ligi Mistrzów z PSG. Bawarczycy nie mogą sobie pozwolić na brak Roberta Lewandowskiego w tym kluczowym czasie. Hertha walczy o utrzymanie w Bundeslidze i musi mieć do dyspozycji wszystkich swoich piłkarzy.

Sytuacja wydaje się beznadziejna, ale jest malutka nadzieja. Aktualne niemieckie przepisy obowiązują do 28 marca, a mecz Polska  Anglia odbywa się trzy dni później. Być może niemiecki rząd zmieni swoje prawo i pozwoli obywatelom będącym niedawno w Wielkiej Brytanii na nieodbycie kwarantanny. Szanse na to są niewielkie, ale pozostaje być dobrej myśli.

Podobny problem dotyczy również Francji. Kluby Ligue 1 i Ligue 2 wydały oficjalny zakaz wyjazdu zawodników na zgrupowania kadry w związku z meczami eliminacji mundialu poza obszarem Unii Europejskiej. W myśl aktualnych przepisów Arkadiusz Milik nie będzie mógł zagrać z Anglią na Wembley. Sytuacja we Francji jest tym bardziej kuriozalna, że francuscy piłkarze mogą być zwolnieni na spotkania swojej reprezentacji. „Trójkolorowi” grają swoje mecze w Kazachstanie i w Bośni i Hercegowinie.

Zbigniew Boniek zaznaczył jednak, że istnieje szansa, że Milik pojawi się na meczu z Anglią — Rozmawiałem z prezesem francuskiej federacji Noelem le Graetem. Powiedział mi, jakie dokumenty musimy przygotować i jakich warunków przestrzegać, żeby Milik mógł grać w Londynie. Obostrzenia wprowadzane przez francuskie kluby mają zabezpieczyć przede wszystkim tych piłkarzy, którzy mieli grać w Afryce eliminacje Pucharu Narodów — powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie dla serwisu Interia.pl.

Jak widać sytuacja polskiej reprezentacji nie jest łatwa. W najczarniejszym scenariuszu jedynym dostępnym napastnikiem na mecz z Anglią będzie Karol Świederski. Kto wie, może nieobecność gwiazd polskiej kadry będzie szansą dla napastnika PAOK-u Saloniki.

Pandemia koronawirusa wypacza również rywalizację sportową. Aktualne przepisy wpływają na uczciwość eliminacji i mogą zaważyć na tym, że Polska może nie zakwalifikować się na mundial w Katarze.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

piętnaście + trzy =