Kopała Ekstraklasa #8 Trójmiasto do Lechii należy!
6 min readFlavio Paixao dał Lechii zwycięstwo nad Arką, Lech wskoczył na fotel lidera, a dotychczas prowadzącą Jagiellonię dopadł mały kryzys. 30. kolejka ekstraklasy zaoferowała nam kolejną dawkę emocji. Na krótką podróż po ostatnich meczach fazy zasadniczej naszej ligi zapraszają Aron Głowacki i Wojciech Jagodziński!
Poznańska lokomotywa w gazie
07.04.2018., godz. 18:00 – Lech Poznań 3:1 Górnik Zabrze
1:0 Jóźwiak 45+1’, 1:1 Kądzior (K) 76’, 2:1 Trałka 81’, 3:1 Majewski 90+4’
Mecz określany hitem 30. kolejki ekstraklasy nie zawiódł. Poznański zespół prowadził grę przez większość czasu i generalnie kontrolował wydarzenia na boisku. Po dobrej w wykonaniu Lecha połowie, do przerwy na tablicy wyników widniał wynik 1:0, po tym jak w doliczonym czasie gry piłkę do siatki wpakował Kamil Jóźwiak.
W drugiej części gra była dynamiczniejsza, gdyż zabrzanie starali się zdobyć wyrównującą bramkę. Udało im to się za sprawą Damiana Kądziora. Lechici szybko się otrząsnęli i po golu Trałki znowu wyszli na prowadzenie. Kropkę nad i postawił w doliczonym czasie gry Radosław Majewski. Dzięki temu zwycięstwu Lech wskoczył na fotel lidera, Górnik zaś musi się wziąć w garść, jeśli chce walczyć o europejskie puchary. W.J
Jak trwoga to do… Flavio
07.04.2018., godz. 18:00 – Lechia Gdańsk 4:2 Arka Gdynia
1:0 F.Paixao 14’, 2:0 Peszko 25’, 3:0 F.Paixao (K) 28’, 4:0 F.Paixao 39’, 4:1 L.Zarandia 67’, 4:2 Esqueda 90+9′
Na ten dzień czekali ze zniecierpliwieniem kibice obu trójmiejskich drużyn. Lechia chciała ratować honor i przedłużyć hegemonię w derbach, Arka zaś pokazać pazur i przerwać niemoc w meczach z sąsiadami. Pierwsza połowa to koncert w wykonaniu gospodarzy, którzy zaaplikowali przeciwnikom 4 gole w 25 minut! Kapitalny mecz rozgrywał autor hat-tricka – Flavio Paixao. Arka była bezradna i mogła jedynie patrzeć jak lechiści zdobywają kolejne bramki. Można powiedzieć, że derby skończyły się w pierwszej połowie.
Po przerwie do głosu doszli goście, ale przez kilkanaście minut nie potrafili zagrozić bramce Lechii. Dopiero w 67. minucie Zarandia po indywidualnej akcji i błędzie Kuciaka zdobył premierowe trafienie ligowe. Arkowcy wciąż atakowali, a biało-zieloni stracili impet i jedynie się bronili. W końcówce drugiego gola dla żółto-niebieskich zdobył Esqueda, ale gości nie było stać na nic więcej. Lechia przerwała fatalną passę meczów bez zwycięstwa i wciąż rządzi w Trójmieście, z kolei Arka i jej kibice ponownie musieli przełknąć gorzką pigułkę derbowej porażki. Okazja do rewanżu nadarzy się już za kilka dni, tym razem po drugiej stronie miedzy. W.J
Śląsk wciąż bez wygranej
07.04.2018., godz. 18:00 – Śląsk Wrocław 1:1 Korona Kielce
1:0 Robak (K) 45+1’, 1:1 Jukić 53’
Trwa koszmarna seria spotkań bez wygranej piłkarzy Śląska. Wrocławscy fani liczyli na przełamanie w starciu z Koroną, ale goście po raz kolejny w tym sezonie zaprezentowali solidną grę. Gospodarze wprawdzie schodzili na przerwę z minimalnym prowadzeniem, lecz generalnie na przekroju całego meczu nie pokazali nic optymistycznego dla swoich oddanych kibiców.
W drugiej odsłonie przyjezdni zdominowali rywali wolą walki, determinacją i lepszą grą w piłkę. Dość szybko zdołali wyrównać rezultat spotkania. Wydawało się, że dominacja kielczan przełoży się na zwycięskie trafienie, jednak spotkanie zakończyło się podziałem punktów. We Wrocławiu biją na alarm – zespół jest coraz bliżej strefy spadkowej. Nikt wokół klubu raczej nie wyobraża sobie spadku z ligi, lecz jeśli Śląsk chce tego uniknąć, to zawodnicy muszą zacząć wygrywać. W.J
Sandecja postraszyła Wisłę
07.04.2018,. godz. 18:00 – Sandecja Nowy Sącz 0:0 Wisła Kraków
Licznik spotkań bez zwycięstwa Sandecji wciąż bije, choć trzeba przyznać, że w tym meczu zasłużyła na zwycięstwo. O samym meczu nie da się wiele powiedzieć. Pierwsze 45 minut to bardzo odważna gra gospodarzy. „Sączersi” kilkoma groźnymi strzałami zaskoczyli przyjezdnych, ale nie odbiło się to na wyniku spotkania, gdyż dobrze na linii spisywał się golkiper Wisły.
Po przerwie Sandecja bardziej skupiła się na defensywie, a goście starali się zaatakować. Niewiele z tego wyszło. Wiślacy zupełnie nie przypominali tego zespołu, który całkiem niedawno ograł Legię przy Łazienkowskiej. Ostatecznie żadna z drużyn nie zdobyła bramki i mecz zakończył się remisem. Sandecja może się cieszyć z jednego cennego punktu, choć nadal pozostaje głównym faworytem do opuszczenia szeregów Ekstraklasy. Wisła zaś wprawdzie zakwalifikowała się do grupy mistrzowskiej, ale z taką grą nie wydaje się, by odegrali tam znaczącą rolę. W.J
Legia zaHamowała Pogoń
07.04.18r., godz. 18:00 – Legia Warszawa 3:0 Pogoń Szczecin
1:0 Hamalainen 26′, 2:0 Niezgoda 48′, 3:0 Szymański 71′
Ponad 18 tys. fanatycznie dopingujących kibiców w końcu doczekało się pewnego zwycięstwa legionistów. Wynik meczu otworzył Kasper Hamalainen, będący najskuteczniejszym piłkarzem Legii w występach na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3. Kilkoma świetnymi interwencjami po raz kolejny popisał się Arkadiusz Malarz. Doświadczony golkiper mecz za meczem udowadnia, że jest jak wino – im starszy, tym lepszy.
Sprowadzeni do Warszawy zimą nowi zawodnicy łapią ze sobą coraz lepszy kontakt, natomiast odpowiedź na pytanie: „Czy Legia wyszła z kryzysu?” otrzymamy dopiero w grupie mistrzowskiej – trudno wyciągać daleko idące wnioski po zwycięstwie z 12. zespołem w tabeli. Pogoń rozegrała bardzo bezbarwny mecz. Mimo świetnej postawy w rundzie wiosennej, ekipa ze Szczecina ma zaledwie 2 punkty przewagi nad strefą spadkową i wciąż musi zaciekle bronić się przed spadkiem. A.G.
Ale Reca!
07.04.18r., godz. 18:00 – Jagiellonia Białystok 1:3 Wisła Płock
0:1 Reca 14′, 0:2 Reca 26′, 1:2 Pospisil 54′, 1:3 Stilić 76′
Po świetnym początku rundy wiosennej, podopieczni Ireneusza Mamrota wpadli w kryzys. Na tle wybieganych i zaangażowanych zawodników Wisły Płock, białostoczanie nie zaprezentowali się w sposób, na jaki przystało liderowi tabeli. Fanów Jagiellonii może z pewnością cieszyć forma Martina Pospisila. Czech wciąż utrzymuje wysoką dyspozycję, jednak jego indywidualne przebłyski na nic się nie zdadzą, jeżeli w kreowaniu sytuacji bramkowych nie pomogą mu koledzy.
Wisła po raz kolejny zachwyciła. Pierwszoplanową postacią drużyny Jerzego Brzęczka był Semir Stilić, którego świetnie ułożona lewa noga raz za razem wprowadzała zamęt w szeregach obronnych gospodarzy. Dwa gole strzelił Arkadiusz Reca, czym zaskoczył nie tylko swoich sympatyków, lecz przede wszystkim siebie. Rewelacja z Płocka daje kibicom coraz więcej argumentów, by poważnie rozpatrywać ją w kontekście gry w europejskich pucharach. A.G.
Słonie nie stratowały gliwiczan
07.04.18r., godz. 18:00 – Piast Gliwice 1:1 Bruk-Bet Termalica Nieciecza
1:0 Czerwiński 15′, 1:1 Gutkovskis 90+1′
Sobotnie spotkanie było niezwykle istotne dla obu ekip. Zarówno Piast, jak i Bruk-Bet, to zespoły bezpośrednio zamieszane w walkę o utrzymanie, dlatego końcowy rezultat nie powinien satysfakcjonować żadnej ze stron. Podopieczni Waldemara Fornalika mogą mieć do siebie pretensje – przespali końcówkę spotkania, a ich nonszalancję wykorzystał Gutkovskis.
Bruk-Bet znów znalazł się w strefie spadkowej, jednak gra zawodników z Małopolski wygląda coraz lepiej. Wiatru w żagle nabrał Szymon Pawłowski, który powoli zaczyna przypominać siebie samego z dawnych występów w poznańskim Lechu. W rywalizacji o utrzymanie Bruk-Bet absolutnie nie stoi na straconej pozycji. A.G.
Piątek postrzelał w sobotę
07.04.18r., godz. 18:00 – Cracovia Kraków 2:2 Zagłębie Lubin
0:1 Mares 51′, 1:1 Piątek 72′ (K), 2:1 Piątek 76′, 2:2 B. Pawłowski 90+1′
Ranga spotkania rozgrywanego na stadionie przy ul. Kałuży była dla Zagłębia Lubin niezwykle wysoka. Lubinianie musieli przynajmniej zremisować, by mieć pewność awansu do grupy mistrzowskiej. Druga połowa wynagrodziła kibicom nudną pierwszą część. W swoim stylu drużyną dyrygował zza linii bocznej Michał Probierz – szkoleniowiec gospodarzy za swoje zbyt emocjonalne reakcje został wyrzucony na trybuny.
Trener Mariusz Lewandowski zrealizował cel, jaki postawili przed nim włodarze klubu z Lubina. Awans do grupy mistrzowskiej to dla Zagłębia minimum. Teraz były reprezentant Polski może skupić się na zgrywaniu zespołu na przyszły sezon, gdyż trudno oczekiwać, by mające jedenaście punktów straty do podium Zagłębie, było w stanie zagrozić najlepszym ekipom. A.G.
Końcówka rundy zasadniczej sezonu 2017/18 przyniosła wiele ciekawych rezultatów. Na wyróżnienie zasługuje efektowne przełamanie Lechii. Wydaje się, że gdańszczanie w końcu się obudzili. Okazja dla Arki do rewanżu przyjdzie jednak nadzwyczaj szybko – kolejne derby Trójmiasta obejrzymy już w piątek, na gdyńskim stadionie przy ul. Olimpijskiej. Coraz większy ścisk możemy zaobserwować w czubie tabeli – spadek formy Jagiellonii próbują wykorzystać Lech, Legia, a także… absolutna rewelacja ligowych rozgrywek, czyli Wisła Płock. Do końca sezonu pozostało siedem kolejek. Zapowiada się pasjonujący miesiąc, pełen niespodziewanych zwrotów akcji i przetasowań w różnych częściach tabeli.