NarciarSKI Zakątek #25 Kamil Stoch z Pucharem Świata!
6 min readKamil Stoch wygrał dwa konkursy w ramach cyklu Raw Air, triumfował w całym turnieju, a na deser zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata! Przez dziewięć ostatnich dni Polak imponował formą i wraz ze świetnymi Norwegami zadbał o pokaźną dawkę emocji dla fanów skoków narciarskich. W przyszłym tygodniu sezon zakończy się w słoweńskiej Planicy.
Turniej Raw Air wprowadzono w zeszłym roku po to, by uatrakcyjnić ostatni etap Pucharu Świata. Maraton rozgrywany na norweskich skoczniach nie przyjął się najlepiej wśród społeczności skoków narciarskich; narzekano na problemy z transportem, zbyt duże natężenie zawodów i chaos organizacyjny. Mimo tego, w bieżącym sezonie zdecydowano się kontynuować cykl, a plany Norwegów sięgają dużo dalej, przynajmniej na kilka najbliższych lat.
Można powiedzieć, że Raw Air to rozbudowana i zmodyfikowana forma Turnieju Czterech Skoczni. Do klasyfikacji generalnej turnieju wliczane są finałowe noty ze wszystkich konkursów (również drużynowych), a także kwalifikacji, nazywanych prologiem. Rywalizacja toczyła się codziennie – od zeszłego piątku, 9 marca, aż do dzisiaj.
Wiatr rozdaje karty w stolicy
Raw Air rozpoczęło się od dwóch konkursów w Oslo. Nic nie zapowiadało, że głównym aktorem festiwalu narciarstwa (w stolicy Norwegii rozgrywano też biegi i kombinację norweską) okaże się niestety wiatr. Dwa treningi oraz prolog przebiegły bez kłopotów i wlały spory optymizm w serca polskich fanów; wszystkie trzy serie wygrał Kamil Stoch.
Zawody drużynowe również odbyły się bez większych problemów. Po słabszym występie w Lahti, na zespołowy tron wrócili mistrzowie olimpijscy. Gospodarze dominowali cały konkurs i wygrali z dużą przewagą ku uciesze norweskiej publiczności. Drugą lokatę zajęli Polacy, na czele ze znakomitym duetem Stoch–Kubacki, a trzecia pozycja nieoczekiwanie przypadła Austriakom, którzy minimalnie wyprzedzili Niemców.
Wyniki konkursu drużynowego w Oslo, 10.03.2018 r.
1. Norwegia (D.A. Tande, A. Stjernen, J.A. Forfang, R. Johansson)
2. Polska (M. Kot, S. Hula, D. Kubacki, K. Stoch)
3. Austria (G. Schlierenzauer, C. Aigner, M. Hayboeck, S. Kraft)
4. Niemcy 5. Japonia 6. Słowenia 7. Szwajcaria 8. Rosja 9. Włochy 10. Kazachstan
W zawodach indywidualnych do gry wkroczył zmienny i silny wiatr. W połączeniu z nasilającymi się z każdą chwilą opadami śniegu, dostaliśmy przepis na loteryjny, chaotyczny konkurs. Szczególnie w drugiej serii kilku zawodników nie poradziło sobie z trudnymi warunkami. W tej grupie był m.in. Kamil Stoch. Lider Pucharu Świata, dotychczas skaczący w Oslo jak natchniony, w finałowej rundzie „nie miał z czego odlecieć” i spadł z pierwszej na szóstą lokatę.
Triumfował Daniel Andre Tande, który w drugiej serii awansował o siedem pozycji. Reprezentant gospodarzy minimalnie pokonał dwóch Austriaków – Krafta i Hayboecka. To nie był zbyt udany konkurs dla pozostałych polskich zawodników, choć warto odnotować solidny rezultat Jakuba Wolnego. Maciej Kot niespodziewanie odpadł już w kwalifikacjach.
Wyniki konkursu indywidualnego w Oslo, 11.03.2018 r.
1. D.A. Tande 2. S. Kraft 3. M. Hayboeck 4. R. Johansson 5. J.A. Forfang 6. K. Stoch 7. S. Leyhe 8. R. Freitag 9. A. Stjernen 10. J. Damjan | 19. P. Żyła 21. J. Wolny 26. D. Kubacki, 42. S. Hula
Polskie Lillehammer
Choć już o zawodach w Oslo żartobliwie pisano, że z powodu ogromnej liczby polskich kibiców rozgrywane są na obiekcie Holmenpolen, a nie Holmenkollen, to dopiero w położonym nieopodal stolicy Lillehammer, nastał prawdziwie biało-czerwony dzień. W konkursie indywidualnym w fenomenalnym stylu triumfował Kamil Stoch, który bezpośrednio wyprzedził Dawida Kubackiego! Różnica między dwójką naszych skoczków wyniosła prawie 28 pkt.
Dublet reprezentantów Polski to niewątpliwie wielki sukces, a mogło być jeszcze lepiej; po pierwszej serii na trzeciej pozycji plasował się Stefan Hula. Doświadczony kadrowicz czekał jednak kilka minut przed finałowym skokiem na lepsze warunki i wytrącony z równowagi skoczył słabiej, spadając tym samym na dziewiątą pozycję. Na najniższym stopniu podium stanął doskonale dysponowany w ostatnim czasie Robert Johansson.
Wyniki konkursu indywidualnego w Lillehammer, 13.03.2018 r.
1. K. Stoch 2. D. Kubacki 3. R. Johansson 4. A. Stjernen 5. R. Freitag 6. J.A. Forfang 7. P. Prevc 8. S. Kraft 9. S. Hula 10. D.A. Tande | 14. P. Żyła 20. J. Wolny 31. M. Kot
Rekordowe Trondheim
Z Lillehammer skoczkowie przenieśli się na północ – do Trondheim. Silny wiatr tym razem sprzyjał skoczkom – wiało pod narty, dzięki czemu obejrzeliśmy konkurs pełen emocjonujących lotów poza rozmiar obiektu. Znów nie było mocnych na Kamila Stocha! W pierwszej serii trzykrotny mistrz olimpijski z najniższej, pierwszej belki startowej, osiągnął fantastyczny rezultat (146 m), ustanawiając tym samym oficjalny rekord skoczni. Wprawdzie w treningu dwa i pół metra dalej pofrunął Markus Eisenbichler, lecz nieoficjalne próby nie liczą się do księgi rekordów.
Stoch w finałowej rundzie nie zawiódł i kolejny raz z ogromną przewagą odniósł zwycięstwo. Siedemnaście punktów stracił do niego drugi Kraft, który z kolei minimalnie wyprzedził Johanssona. Pierwszy raz w Raw Air punktowali wszyscy reprezentanci Polski.
Wyniki konkursu indywidualnego w Trondheim, 15.03.2018 r.
1. K. Stoch 2. S. Kraft 3. R. Johansson 4. A. Stjernen 5. R. Freitag 6. J.A. Forfang 7. K. Geiger 8. P. Prevc 9. D. Kubacki 10. M. Eisenbichler | 11. S. Hula 12. P. Żyła 16. M. Kot 28. J. Wolny
Niegościnne Vikersund
Do Vikersund Kamil Stoch jechał z ogromną przewagą w Raw Air i z możliwością zapewnienia sobie końcowego triumfu w Pucharze Świata. Szybko okazało się, że główną przeszkodą – nie po raz pierwszy w tym sezonie – może okazać się wiatr. Z powodu silnych podmuchów przeciągano treningi i wygrany przez Polaka prolog. „Wesoło” było również w konkursie drużynowym. Wielu zawodników zupełnie nie radziło sobie z hulającym wiatrem.
Jedynym zespołem, gdzie nikt nie zepsuł żadnej próby, była Norwegia; gospodarze fruwali najdalej i z gigantyczną przewagą odnieśli pewne zwycięstwo. Na drugim stopniu podium stanęła reprezentacja Polski, która do końca toczyła o to bój ze Słowenią. Zawiedli za to Niemcy – Andreas Wellinger i Karl Geiger oddali po dwa słabiutkie skoki, naszych zachodnich sąsiadów od kompromitacji uratował Markus Eisenbichler. Indywidualnie najlepiej wypadł lider Austriaków – Stefan Kraft.
Wyniki konkursu drużynowego w Vikersund, 17.03.2018 r.
1. Norwegia (D.A. Tande, J.A. Forfang, A. Stjernen, R. Johansson)
2. Polska (P. Żyła, S. Hula, D. Kubacki, K. Stoch)
3. Słowenia (D. Prevc, J. Damjan, T. Bartol, P. Prevc)
4. Niemcy 5. Austria 6. Japonia 7. Rosja 8. Szwajcaria 9. Włochy
Dzisiejsze zawody indywidualne zostały zdominowane przez fenomenalnych Norwegów. Gospodarze już w pierwszej serii nie pozostawili wątpliwości, że któryś z nich wygra. Finalnie zajęli całe podium; zwyciężył po raz pierwszy w karierze Johansson, drugą lokatę zajął Stjernen, a na najniższym stopniu stanął Tande.
Lokalni kibice mogli świętować znakomitą dyspozycję swoich ulubieńców, zaś polskich fanów bardziej interesował występ Stocha. Mistrz olimpijski z dużej skoczni nie zawiódł – dziś zajął wprawdzie szóstą pozycję, ale bez problemu obronił wielką przewagę wypracowaną w Raw Air, zgarniając w ten sposób 60 tysięcy euro. To nie wszystko – Polak tym samym zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata!
Wyniki konkursu indywidualnego w Vikersund, 18.03.2018 r.
1. R. Johansson 2. A. Stjernen 3. D.A. Tande 4. D. Prevc 5. S. Kraft 6. K. Stoch 7. M. Eisenbichler 8. R. Freitag 9. J.A. Forfang 10. N. Kasai | 12. P. Żyła 16. D. Kubacki 17. S. Hula 27. J. Wolny 31. M. Kot
Czołowa szóstka klasyfikacji generalnej Raw Air:
1. K. Stoch 2590.6 2. R. Johansson (37 pkt straty) 3. A. Stjernen (-82.3) 4. S. Kraft (-109.7) 5. D.A. Tande (-182.3) 6. J.A. Forfang (-197.8)
W przyszłym tygodniu Kamil Stoch uda się do słoweńskiej Planicy, by optymistycznym akcentem zakończyć wspaniały sezon i odebrać drugą w karierze Kryształową Kulę. Na ostatni weekend ze skokami narciarskimi przewidziano jeden konkurs drużynowy i dwa indywidualne. O ile przewaga lidera polskiego zespołu nad drugim Richardem Freitagiem jest duża, o tyle walka o kolejne miejsca nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Miejmy nadzieję, że w Planicy wiatr nie da się we znaki, a finałowa uczta przyniesie dużo emocji. Wisienki na torcie nie zabraknie, wszakże sezon zakończy obrazek Kamila Stocha odbierającego Kryształową Kulę!