Boska ZAZ na scenie gdyńskiej Areny

1 zazFrancuską artystkę można było podziwiać na koncercie w Gdyni Arenie w zeszły czwartek, 26 listopada. Na koncert ZAZ, będący częścią Ladies’s Jazz Festival, przybył tłum wielbicieli, jak się okazało –  zarówno z Polski jak i zagranicy.

Już na samym początku, wokalistka skradła serca biorącym udział w koncercie, witając się ze wszystkimi po polsku. Wydawać by się mogło, że nasz język dla francuskojęzycznej wokalistki będzie nie do wymówienia, jednak ZAZ była w stanie powiedzieć pełne zdanie, a w dalszej części koncertu nawoływała wszystkich, by śpiewali „głośniej”, oczywiście po polsku.

Wszyscy, którzy mieli okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu, jednogłośnie przyznają, że był to genialny występ, a ZAZ urządziła niezapomniane widowisko. Gdyńska Arena, która mieści ponad trzy tysiące osób, była prawie pełna. Sporą część fanów stanowili też obcokrajowcy, którzy przybyli do Trójmiasta specjalnie na koncert swojej ulubionej wokalistki. Potwierdzała to także długa kolejka, która ustawiła się już kilkadziesiąt minut przed otworzeniem bramek.

2 zazZAZ miała zaprezentować przed zgromadzoną w czwartkowy wieczór publicznością, przede wszystkim swój najnowszy krążek. W Gdyni można było usłyszeć m.in. „Sous le ciel de paris”, „La parisienne czy „Paris sera toujours Paris”. Ku uciesze fanów, nie zabrakło również najbardziej popularnych piosenek z poprzednich albumów. Wszyscy znający język francuski, towarzyszyli wokalistce we wszystkich wykonywanych przez nią utworach.

Wydawać by się mogło, że jazz i soul nie są na tyle żywymi gatunkami muzycznymi, by móc porwać widownię do tańca. Nie tym razem. ZAZ tak żywiołowo i energicznie poprowadziła swój występ, że już po kilku wykonanych piosenkach widownia wstała, i do samego końca, chyba nikt nie był w stanie usiedzieć w miejscu.

Na ogromne wyróżnienie i pochwałę zasługuje scenografia, przygotowana przez artystkę. Podczas kolejnych piosenek, scena zamieniała się wielokrotnie w ulice Paryża, a tak dobre efekty wizualne sprawiały, że momentami można było poczuć się tak, jakby rzeczywiście było się w stolicy Francji.

5 zazZAZ, kolejnym już niesamowitym występem udowodniła, że zasługuje na miano jednej z najwybitniejszych francuskich wokalistek. Słusznie niektórzy zwykli ją nazywać „współczesną Edith Piaf”. Nikt z obecnych w Gdyni Arena na pewno nie żałuje, że spędził czwartkowy wieczór, biorąc udział w tym wydarzeniu.

Koncert na Pomorzu był ostatnim punktem na trasie wokalistki w naszym kraju. Oprócz występu w Gdyni, można było się z nią spotkać w Warszawie oraz we Wrocławiu. Każdy z koncertów przyciągnął liczną rzeszę fanów, którzy już teraz nie mogą doczekać się kolejnych wizyt ZAZ w Polsce.

 Fot. Iwona Żabowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

10 + 2 =