Rok 2015 obfituje w ogromną ilość nowych, często niekonwencjonalnych seriali. Wraz z nadchodzącą ramówką przybędzie bardzo dużo ciekawych pozycji. Piszemy o wielkich powrotach, nowościach i czego możemy spodziewać się po naszych ulubieńcach.

Nic mnie już nie zaskoczy – mawiał nie jeden serialowy fan oglądając ciekawe i naprawdę wciągające produkcje. Nic bardziej mylnego. Oto kilka najciekawszych premier i powrotów, które czekają na nas w tym roku.

Komiksowe żniwo

W tym roku rynek serialowo-komiksowy będzie miał istne pole do popisu. Nie dość, że takie seriale jak „Agenci T.A.R.C.Z.Y” powróciły do ramówki z fabułą lepszą niż ta w poprzednim sezonie, to jeszcze jego uniwersum poszerzy serial „Agent Carter”. Jego fabuła zostanie osadzona w latach 50-tych tuż po wojnie i pokaże nam jakie były początki organizacji T.A.R.C.Z.A., która pojawia się w każdym filmie spod szyldu Marvela.

Stacja Netflix, która sfinalizowała umowę z Marvelem, począwszy od tego roku, będzie wypuszczała seriale osadzone w filmowym uniwersum o superbohaterach. Pierwszym z nich będzie „Daredevil”, którego premiera nastąpi już 10 kwietnia. Historia o niewidomym prawniku, który nocą zakłada kostium śmiałka, by ratować miasto od przestępczości, była już prezentowana na dużym ekranie. Teraz pora na serial.

Ze strony konkurencji jaką jest DC Comics pojawią się aż dwa nowe seriale. Zapowiedziany na jesień serial „Supergirl ”oraz „Krypton”. Pierwszy opowie o przygodach  kuzynki Supermana w konwencji dobrze znanej z amerykańskich produkcji. Normalna nastolatka, która uczęszcza do zwykłego liceum dowiaduje się, że pochodzi z innej planety i posiada fantastyczne zdolności. Postanowi ratować świat. Co więcej, wiele wskazuje na to, że „Supergirl” będzie częścią uniwersum tworzonego przez seriale „Arrow” i „Flash”.

Drugi serial będzie czymś na podobieństwo produkcji „Gotham”. Opowie o planecie, na której urodził się Clark Kent. Będzie to nowe spojrzenie na ojczyznę Supermana. Dotychczasowo, niewiele miejsca poświecono Kryptonowi w komiksach czy kinowych filmach. Wielu fanów pokłada duże nadzieje w tejże produkcji.

Pojawią się również seriale komiksowe, które mogą mocno wstrząsnąć szarym Kowalskim. Takim z pewnością będzie zapowiedziany na ten rok serial „Preacher”. Najogólniej mówiąc, opowie o kaznodziei, który postanawia dzielić swoje ciało z demonem. A wszystko to po to tylko, by wraz ze swoja byłą dziewczyną i wampirem odnaleźć Boga, który… nie chce już pełnić swoich obowiązków.

Problemy z krwi i kości

W roku 2015 czeka na nas też ekranizacja powieści, która podbiła serca czytelników na całym świecie. Mowa tutaj o serialu „The Causal Vacancy”, który będzie adaptacją pierwszej powieści dla dorosłych napisanej przez J. K. Rowling – autorkę Harry’ego Pottera. Powieść porusza problemy współczesnego świata. Osadzona w klimacie małego brytyjskiego miasteczka historia uświadamia, że choroby społeczeństwa takie jak: uzależnienia, przygodny seks czy brak empatii mogą doprowadzić do tragedii. Ciekawą propozycję dla swoich fanów szykuje stacja Showtime. „Happyish” to produkcja, która po śmierci jej głównej gwiazdy Philipa Seymoura Hoffmana jest tworzona od nowa. Będzie to serial o charakterze komediowym. Główny bohater: mężczyzna po czterdziestce, pragnie by jego życie było w końcu szczęśliwe. Wszystko się zmieni, gdy jego szefem zostanie dwudziestopięciolatek, któremu udało się już osiągnąć to, o czym ten ciągle marzy.

Pożegnałeś ulubionych bohaterów?

Nie bój się, bo powrócą w spin-offie twojego ukochanego serialu! Taka sytuacja będzie miała miejsce przy dwóch zakończonych już produkcjach. Mowa o „Breaking Bad ” oraz „Heroes”. Pierwszy z nich zakończył żywot po pięciu bardzo dobrze ocenianych seriach. Teraz niejako powrócimy do tego świata za pomocą „Better Call Saul”. Akcja serialu rozgrywać się będzie przed, w trakcie, jak i po wydarzeniach z „Breaking Bad”. Głównym bohaterem będzie Saul, który jak pokaże produkcja, zawsze był taki sam: najważniejsze dla niego były pieniądze. Kolejną produkcją jest głośno komentowany serial „Heroes Reborn”. Już sam tytuł wskazuje na pewne odrodzenie tej serii. W gruncie rzeczy wiadomo jedynie, że premiera odbędzie się w roku 2015, a bohaterowie znani z „Heroes” mogą pojawiać się na ekranie. Jak z tym wszystkim będzie, okaże się już niedługo.

Stary, lepszy model

W 2015 roku powrócą ukochane produkcje serialomaniaków. Przykładem jest piąty sezon „Gry o Tron”, która nieubłaganie zbliża się do książkowego pierwowzoru. Czy tym razem w Westeros zapanuje spokój? Z pewnością nie. Plotki głoszą, że w tym roku być może powróci „Sherlock Holmes” z Benedictem Cumberbatchem i Martinem Freemanem w rolach głównych, lecz patrząc na zobowiązania zawodowe obu panów jest to bardzo wątpliwe. Również w 2015 zobaczymy drugi sezon serialu „Detektyw”. Tytuł ten z pewnością jest mocniejszą pozycją roku. Konwencja serialu zakłada wymianę całej znanej obsady, a co za tym idzie otwiera twórcom niezłe pole do popisu. Jak zapowiadają, tym razem nie sięgną do rytualnych mordów, ale skupią się na postaci seryjnego mordercy, który ma poważne problemy z własną psychiką.

Trochę fantasy nigdy nie zaszkodzi

Pojawiają się też produkcje, które garściami będą czerpać z konwencji literatury fantasy. Bywają to projekty bardzo ryzykowne, ale jak pokazują amerykańskie stacje telewizyjne – ryzyko bywa opłacalne. Ciekawszą pozycją, którą dostaniemy od Syfy będzie serial „12 małp”. Jeżeli komuś kojarzy się z filmem Terry’egp Gilliama, to bardzo dobrze. Będzie to nowe spojrzenie na thriller sławnego reżysera. Z opisu dowiadujemy się, że świat jaki znamy nie istnieje, a to wszystko przez katastrofalny atak terrorystyczny. Pewien mężczyzna dostaje zadanie: cofnąć się w czasie, by zapobiec tragedii. 10 kwietnia oprócz „Daredevila” dostaniemy postapokaliptyczny serial – „The Messengers”. Historia ma skupić się na piątce różnych i nie znanych sobie bohaterów, którzy w wyniku fali magnetycznej umrą i… powrócą do życia. Problem polegać będzie na tym, że poznają prawdę o zbliżającej się zagładzie. Czy zdołają uratować ludzkość?

Nie ma chyba bardziej odważnej stacji od ABC. Tym razem postanowiła wrzucić do jednego worka musical, średniowiecze oraz sitcom. Tak też powstał –„Galavant”. Będzie to historia młodego księcia, który ma na pieńku z królem. Dlaczego? Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kobietę.

I co tu wybrać?

To tylko niektóre premiery, które pojawią się niedługo na srebrnym ekranie. Rodzi się bardzo problematyczne pytanie – Co wybrać? Sesja to okres, kiedy mimo wszystko znajdziemy czas na obejrzenie dobrego serialu. Najlepiej wybrać około pięciu pozycji i obejrzeć pierwszy odcinek. Wtedy będziemy wiedzieli na czym się skupić, a co odrzucić. Choć co się stanie, kiedy spodoba się nam każdy z wybranych seriali?