Tworzywo Sztuczne, ale tylko z nazwy

Tworzywo raz!Projekt Fisz Emade Tworzywo w ostatnią sobotę (8 listopada) wystąpił na scenie gdyńskiego Ucha. Tym koncertem rozpoczął ogólnopolską trasę promującą „Mamuta”. Udowodnił też, że nowy materiał doskonale sprawdzi się nie tylko w odtwarzaczu, ale i na deskach największych klubów w kraju.

Bracia Waglewscy na pytanie, jaka będzie ta nowa płyta, odpowiadali: „Mamut” jest płytą bardzo eklektyczną, tam pojawia się bardzo dużo różnych brzmień. Te słowa potwierdzają choćby goście zaproszeni do współpracy. Z jednej strony wokalistki: uznana na krajowym rynku Kasia Nosowska z Hey, ale również utalentowana Justyna Święs z The Dumplings. Z drugiej chór Ensemble Terrible oraz kwartet smyczkowy, które nigdy wcześniej nie uczestniczyły przy nagraniach projektu Fisz Emade Tworzywo.

W Uchu nie zobaczyliśmy jednak żadnego z wymienionych gości. Zobaczyliśmy za to Tworzywo będące tylko z nazwy Tworzywem Sztucznym. Ciężko bowiem nazywać tak projekt, który potrafi w bezpretensjonalny sposób sprzedawać emocje ze sceny. Te towarzyszyły przede wszystkim kawałkom bardziej stonowanym jak „Ślady”, „Wróć” czy „Zemsta”.

Do tej pory Tworzywo balansowało między brzmieniami zanurzonymi w elektronice i hip-hopie. Na „Mamucie” można odkryć bardziej piosenkowe oblicze projektu. Nie znaczy to jednak, że na nowym wydawnictwie brakuje oczywistych nawiązań do hip-hopu. „Bieg” czy „Dzień Dobry”, przy których maczał palce DJ Eprom, od pierwszych dźwięków rozruszały publiczność zgromadzoną tego wieczoru w gdyńskim Uchu.

Usłyszała ona nie tylko „Mamuta”, ale i materiał z poprzednich płyt. Z kultowego już albumu „Heavi Metal” Tworzywo zagrało utwór tytułowy oraz „Wiosnę 86”. Z „F3” poleciał pełen energii „Dynamit”. Powrót do starszych numerów był trafionym pomysłem, wszak nie każdy zdołał osłuchać się z nową płytą. Muzycy Tworzywa mogą jednak czuć się spokojni, bowiem koncertowo „Mamut” broni się aż miło. Fiszowi i spółce pozostaje ogrywanie premierowego materiału na koncertach. Najbliższa ku temu okazja już dziś w toruńskim klubie Od Nowa. A co później? Czyżby złota płyta? „Mamut” z pewnością byłby zadowolony.

fot. Kasia Żelazińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

11 − 2 =