11/12/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

Sukkuby i szaraki, czyli o paraliżu sennym

9 min read

Fot. Annie Spratt, Źródło: https://unsplash.com/photos/white-bed-comforter-set-and-brown-wooden-bed-frame-beside-brown-wooden-nightstand-4Wlp6m8hroE

Fot. Annie Spratt, Źródło: https://unsplash.com/photos/white-bed-comforter-set-and-brown-wooden-bed-frame-beside-brown-wooden-nightstand-4Wlp6m8hroE

Budzisz się. Nie możesz się ruszyć. Wokół Ciebie jest ciemność. W rogu pomieszczenia dostrzegasz istotę o nieludzkich proporcjach i wielkich czarnych oczach. Nigdy nie czułeś większego przerażenia. Kiedy postać pochyliła się nad Tobą i wypowiedziała kilka słów, okazało się, że może być jeszcze gorzej. 

Czym właściwie jest paraliż senny?

Kiedy śpimy, jesteśmy sparaliżowani – z wyjątkiem mięśni oczu oraz tych odpowiadających za oddychanie. Gdyby było inaczej, moglibyśmy zrobić krzywdę sobie bądź innym. Śniąc o tym, że z kimś walczymy, młócilibyśmy pięściami, śniąc o ucieczce, biegalibyśmy. Kiedy się budzimy, nasze mięśnie ponownie się aktywują, a mózg przestaje produkować typowe dla snu marzenia i koszmary.

Czasem jednak ten proces ulega zaburzeniu. Wtedy, mimo że możemy otworzyć oczy, to nie możemy się ruszyć. Widzimy i słyszymy to, co nas otacza, jednak na te doznania zmysłowe nałożona jest warstwa halucynacji wzrokowych i słuchowych, a niekiedy również dotykowych. Można to porównać do rzeczywistości rozszerzonej (AR). Warto przy tym zaznaczyć, że halucynacje, choć częste, przydarzają się w mniejszości przypadków paraliżu sennego. Niekiedy składa się on wyłącznie z samego paraliżu, niepokoju, do czego czasem dochodzi również poczucie ucisku na klatce piersiowej, kłopoty z oddychaniem, przyspieszenia bicie serca. Nierzadkie jest też poczucie czyjejś obecności.

Paraliż senny zdarzył mi się kilka razy, w krótkim odstępie czasu, kiedy byłam w liceum – mówi Katarzyna. – Za pierwszym razem obudziłam się przerażona, bo czułam, że ciężko mi się oddycha i nie mogę niczym ruszyć, oprócz oczu. Nie mogłam też wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Było mi ciężko ocenić, jak długo wszystko trwało. Bałam się, że doświadczam paraliżu wynikający z jakiegoś problemu ze zdrowiem lub urazu. Myślałam, że zostanie tak już na zawsze, że będę uwięziona w ciele i będę mogła tylko ruszać oczami. Po jakimś czasie wszystko po prostu odpuściło. Rano rozmawiałam o tym ze znajomymi w szkole i chyba później z rodzicami. Nie pamiętam kto mi podpowiedział, że to znane zjawisko i jak sobie z nim radzić. Kiedy w ciągu następnych dni znów mi się przytrafiło, było bardzo nieprzyjemnie, ale wiedziałam już, że jest niegroźne i że zaraz minie. Skupiałam się po prostu mocno na tym, żeby poruszyć jakąś częścią ciała i przerwać to uczucie. Później szukałam informacji o paraliżu sennym w internecie. Znalazłam poradę, żeby nie spać na plecach. I tak zrobiłam. Do tej pory unikam spania w takiej pozycji, bo boję się, że znowu przytrafi mi się paraliż senny. I odkąd się do tego zastosowałam, nie przytrafił mi się więcej. Tak więc u mnie nie było żadnych przywidzeń, nadprzyrodzonych istot, demonów, snów itp. Tylko strach. Myślałam, że coś mi się fizycznie stało i zostałam sparaliżowana.

Niekiedy jednak w czasie paraliżu sennego postać nie tylko się pojawia, ale również jej wygląd potrafi charakteryzować się upiorną stałością:

Przychodziła do mnie czarna, zamglona postać bez widocznej twarzy – mówi Julia. – Przychodziła zawsze oknem, nie wiem czemu. Zbliżała się do mnie i w końcu była nade mną. Czułam ciężar. Towarzyszył temu wielki narastający strach. Chciałam wstawać, uciekać i krzyczeć. Czułam, jakbym naprawdę otwierała usta, ale żaden dźwięk nie wychodził. Wiem, że przychodzić mogą różne postaci, ja jednak zawsze miałam taką samą. Kończyło się tak, że bardzo mocno musiałam się skupić na podniesieniu chociaż ręki. Jeśli się udawało, wybudzałam się.

Paraliż senny jest jedynym tego rodzaju uczucie. Za pierwszym razem kompletnie nie wiedziałam, co mnie spotkało. Potem tego szukałam, bo to było tak okropne i dziwne doświadczenie, że aż czułam potrzebę sprawdzenia, czym jest. Jak znalazłam, wszystko kliknęło. Są w internecie obrazy paraliżu i właśnie niektóre obrazowały dokładnie moje przeżycia. Wtedy miałam znowu kilka paraliży, co z czasem przeminęło. Dopiero wracały, kiedy sobie o tym przypomniałam np. przez rozmowę z kimś, kto o tym wspomniał. Z czasem już nawet jak o tym myślę, to się nic nie pojawia. Zobaczymy, jak będzie dzisiaj w nocy.

Strzyga czy szarak?

To, jak wygląda odwiedzająca nas postać, a także to, jak później zinterpretujemy sam paraliż senny często zależy od kontekstu kulturowego, w jakim się obracamy; tam, gdzie nasi przodkowie mogliby dostrzec gumiennika, strzygę, marę, zmorę, sukkuba czy inkuba, my możemy dostrzec kosmitów. Szczególnie te dwie ostatnie kategorie demonów zdają się być szczególnie zbieżne z tym, co o porwaniach przez UFO mówią współcześni.

O zdanie spytałem Bartosza Migasa. Przedstawia się on jako ,,badacz-amator pseudonauki i teorii spiskowych”. Z wykształcenia prawnik, dawniej współprowadził podcast ,,Kanał o UFO” na kanale Sekielski Brothers Studio. Obecnie prowadzi na YouTube i TikToku kanał Archiwum XD.

W latach 90. w USA doświadczeni relacjonowali masowo uprowadzenia śpiących ludzi wprost z ich łóżek na statki – mówi Migas. – Odbywały się one najczęściej według w miarę podobnego scenariusza. Osoba doświadczenia budziła się w środku nocy pełna niepokoju, sparaliżowana, bez możliwości ruszenia się czy wezwania pomocy. W zeznaniach przewija się często obserwacja światła nieznanego pochodzenia, dźwięk przypominający brzęczenie oraz czyjąś obecność w pokoju. Często też osoby wspominają o drobnych humanoidalnych postaciach, które pojawiały się w sypialni, a następnie za pomocą lewitacji transportowały ciało sparaliżowanej osoby na statek (nierzadko doświadczeni relacjonowali, że przenikali przez ściany niczym duchy). Następnie uprowadzeni budzili się przerażeni we własnych łóżkach z uczuciem straconego czasu oraz dolegliwościami fizycznymi. Najczęściej nie pamiętały nic więcej i dopiero powracające senne koszmary lub sesje hipnotyczne przywoływały wspomnienia przebywania na statku, czy też bolesne eksperymenty i badania, często o silnym zabarwieniu seksualnym (np. stosunki płciowe lub pobieranie nasienia, sztuczne zapłodnienia, bolesne badania ginekologiczne). Doniesień było na tyle dużo, że przyciągnęły zainteresowanie uczonych, w tym psychiatrów. Część badaczy wskazywała, że wspomnienia o porwaniach mogły być spowodowane przez paraliż senny. Uczeni wskazywali, że jest on doświadczeniem dość powszechnie występującym w populacji. Zawsze jednak wiąże się ono z dużymi emocjami. Dlatego też możliwe jest, iż ludzie doświadczeni niespodziewanie takim zdarzeniem poszukiwali racjonalizacji. Jeśli były to osoby zainteresowane lub choćby zaznajomione ze zjawiskiem UFO mogły naturalnie powiązać to zdarzenie z pewnym wyobrażeniem kontaktu z pozaziemską cywilizacją. Taka interpretacja tylko utwierdzała się, gdy poszukiwały informacji o tym co się z nimi stało i trafiały na podobne relacje innych. Choć istnieli także pojedynczy badacze dopuszczający możliwość, że mogą to być prawdziwe wspomnienia kontaktu z obcymi istotami, np. harwardzki psychiatra John E. Mack, to jednak nigdy nie przedstawiono żadnego wiarygodne dowodu potwierdzającego wersję zdarzeń doświadczonych. Mimo zgłaszanych obrażeń i śladów fizycznych, czy wręcz twierdzenia, że obcy pozostawili w ciele osoby porwanej jakiegoś rodzaju urządzenie monitorujące, nigdy nie potwierdzono żadnych śladów. Nie wykryto żadnych urządzeń, ani nie potwierdzono momentu uprowadzenia przez nagranie z kamer czy choćby wiarygodnych zeznań niezależnych, naocznych świadków. Wszystkie opowieści o uprowadzeniach, jak znakomita większość opowieści o UFO, opiera się na zeznaniach doświadczonych, których nie da się w żaden sposób potwierdzić.

Ponadto Migas przedstawia argumenty na rzecz tezy, że tego rodzaju relacje nie są wspomnieniami prawdziwych wydarzeń. Wymienia wśród nich m.in. ogrom różnic, które dzielą opowieści o uprowadzeniach mimo ich pozornego podobieństwa, wątpliwą wiarygodność naukową regresji hipnotycznej (która jest źródłem większości wspomnień o porwaniach przez UFO), a także dopasowanie charakteru spotkań z kosmitami do cech osób odwiedzanych. Wizyty z rzekomymi przybyszami mogą mieć, w zależności od ukształtowania osoby rzekomo porywanej, naturę religijną, medyczną bądź seksualną. Ponadto kosmici z relacji o uprowadzeniach, zwanych również ,„pobraniami’”, często zachowują się w sposób nielogiczny, m.in. po latach uprowadzeń zadają absurdalne pytania o rzeczy oczywiste, ze swojej strony natomiast podają informacje nieprawdziwe. Niejednokrotnie bardzo podobne istoty za każdym razem podają inne miejsce, z którego to mają pochodzić.

Nigdy nie przedstawiono wiarygodnego dowodu na rzeczywisty charakter uprowadzeń ludzi przez nieludzkie istoty – mówi Migas. – Ponadto okoliczności przebiegu typowego uprowadzenia wykazują wysokie podobieństwo do okoliczności występowania oraz przebiegu zjawiska paraliżu sennego. Można więc przyjąć, że to właśnie paraliż senny powiązany z pewną podatnością na akceptowanie ponadnaturalnych wyjaśnień może być odpowiedzialny za dużą ilość nocnych uprowadzeń z sypialni. Jest z pewnością bardziej prawdopodobne wyjaśnienie niż to, że przedstawiciele nieludzkiej inteligencji porywają nocą ludzi z łóżek, żeby przeprowadzać na nich badania na pokładach kosmicznych statków.

Pod pewnymi kątami podobnie jawią się spotkania z demonami znanymi z folkloru. Tak przykładowo zmora opisana jest w książce Bestiariusz słowiański autorstwa Pawła Zycha i Witolda Vargasa:

Zmory zwane marami, to dusze żywych ludzi, które nocą, podczas snu, opuszczały ciało swojego „nosiciela”, by dusić, wysysać krew i siły życiowe z innych śpiących. Przybierały postać chudej, półprzezroczystej, wysokiej baby o wielkiej, porośniętej gęstym włosiem głowie, ogromnych oczach i smrodliwym oddechu. Bez trudu wślizgiwały się do izby przez najmniejszą nawet szparę.

Zwłaszcza ten ostatni element rażąco przypomina spotkania z kosmitami – wiele relacji opisuje, jak, dostając się do sypialni uprowadzonego, przenikali przez ścianę.

Mimo pewnych zbieżności między spotkaniami z demonami w dawnych czasach a współczesnymi porwaniami przez obcych możemy wyróżnić pewną fundamentalną różnicę. Na terenach dawnej słowiańszczyzny demony stanowiły integralny, niekwestionowany element rzeczywistości – obecnie kosmici nie posiadają takiego statusu. Co za tym idzie, poddany Siemowita czy Lestka mógł liczyć na znacznie więcej zrozumienia swojej rodziny, przyjaciół niż współcześnie osoba chcąca podzielić się swoimi doświadczeniami odwiedzin kosmitów – może ona wręcz zostać posądzona o kłamstwo bądź wywołać wątpliwości co do swojego zdrowia psychicznego.

Istnieje jednak w ramach ufologii teoria wyjaśniająca związki między rzekomymi spotkaniami z kosmitami a dawnymi relacjami ze spotkań z elfami, demonami i innymi stworzeniami z rozmaitych folklorów, i nie odnosi się ona wyłącznie do incydentów mających miejsce w sypialni, przy wybudzaniu się. Tzw. „hipoteza mimikry”, opracowana przez Jacques’a Vallée, głosi, że ludzkość doświadcza kontaktu z pozaludzką inteligencją, która objawiając się nam, przybiera kształt właściwy naszym wyobrażeniom. Jeden zobaczy szaraka, plejadianina,  inny elfa.

Jak chronić się przed paraliżem sennym?

Jak uniknąć paraliżu sennego? Można spać na boku, istnieją nawet specjalne stroje, skonstruowane tak, żeby utrudniać spanie w innej pozycji. Poza tym niezwykle ważne jest higiena snu, zasypianie o podobnej porze, a także unikanie alkoholu i innych używek. Warto pamiętać, że zwiększone ryzyko wystąpienie paraliżu sennego następuje w przypadku osób cierpiących na depresję bądź zaburzenia lękowe [1].

Jeżeli strach przed paraliżem sennym utrudnia nam życie, dobrze jest wybrać się do psychiatry lub specjalisty od zaburzeń snu. Jakkolwiek sam paraliż senny nie jest chorobą, o tyle niektóre choroby mogą objawiać się zdarzeniami podobnymi do paraliżu sennego – w takich przypadkach konieczna może być pomoc neurologa [2].

Chcąc zapobiec paraliżowi sennemu, pomocne może być również minimalizowanie stresu, choć to akurat może przyczynić się do uniknięcia wielu problemów, a nie tylu nocnych najść gości z kosmosu, piekła i odmętów naszej podświadomości.

[1] Katarzyna Oleksik, DDTVN, adres url: Paraliż senny. Skąd się bierze? – Dzień Dobry TVN, data dostępu: 06.05.2024 r.

[2] Kalina Blanszewska, Interia Zdrowie, adres url: Paraliż senny: czym jest, przyczyny, objawy, leczenie – Zdrowie w INTERIA.PL, data dostępu: 06.05.2024 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewięć − 9 =