Love, Rosie: Przyjaźń bywa skomplikowana
Moda na kinowe romanse nie mija. Twórcy co chwila serwują nam te same, ckliwe i kiczowate historyjki, oczywiście z happy endem. Czy w ten schemat wpisuje się najnowsza produkcja „Love, Rosie”?
Moda na kinowe romanse nie mija. Twórcy co chwila serwują nam te same, ckliwe i kiczowate historyjki, oczywiście z happy endem. Czy w ten schemat wpisuje się najnowsza produkcja „Love, Rosie”?