15/11/2024

CDN

TWOJA GAZETA STUDENCKA

XTB KSW 100. Co nas czeka na jubileuszowej gali?

4 min read
KSW 100

Zrzut ekranu: oficjalny trailer XTB KSW 100

Już w najbliższą sobotę KSW zorganizuje swoje setne wydarzenie. Karta walk sobotniej gali zapowiada się znakomicie. Czego możemy się spodziewać 16 listopada?

Po  20 latach organizowania gal MMA, Konfrontacja Sztuk Walki będzie miała okazję świętować swój wielki jubileusz. Federacja Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego to bez wątpienia dominator na polskim rynku i jeden z największych graczy na świecie. Wydarzenie firmowane okrągłym numerem 100. odbędzie się w PreZero Arenie Gliwice. W klatce zamelduje się aż 17 zawodników rozstawionych w rankingach, w tym 4 mistrzów.

Emocje od samego początku

Już otwarcie sobotniej gali zapowiada się ciekawie. Do klatki wejdzie bowiem Adam Brysz, który występ w Gliwicach zapewnił sobie, nokautując Hugo Deux’a na KSW 96. Polak przyjął tamtą walkę zaledwie kilka godzin wcześniej, co nie przeszkodziło mu w efektownym posłaniu Francuza na deski. Tym razem naprzeciw niego stanie Mołdawianin – Nicolae Bivol.

W drugim pojedynku wystąpi młody Dawid Śmiełowski, a więc zawodnik lubiący kończyć rywali przed czasem. Z 11 dotychczasowych zwycięstw „Królika” aż 10 miało miejsce przed upływem pełnego dystansu. Umiejętności Polaka przetestuje bardzo doświadczony Aymard Guih, a więc mistrz francuskiej organizacji Hexagonne MMA.

Mocne nazwiska w karcie głównej

Pierwszym pojedynkiem karty głównej będzie batalia Igora Michaliszyna z Madarsem Fleminasem. Obaj zawodnicy nie ukrywają swoich ambicji na zdobycie mistrzowskiego pasa wagi półśredniej. Nie można im zresztą zarzucić, że są to bezpodstawne zakusy. Michaliszyn od dawna jest uważany za spory talent, co udowodnił, biorąc w zastępstwie walkę z Adrianem Bartosińskim. Postawił on wówczas mistrzowi ciężkie warunki, a od tamtego czasu miał okazję trenować chociażby w Kill Cliff na Florydzie. Z kolei „Latvian Express” – będący na 2 miejscu w rankingu dywizji – nie tak dawno ciężko znokautował cenionego Artura Szczepanika. Tu może wyłonić się następny pretendent, co jednak nie jest to oczywiste. Ale o tym za chwilę.

Następnie czeka nas starcie dwóch czołowych średnich. Damian Janikowski wraca po nieudanej próbie zdobycia pasa w pojedynku z Pawłem Pawlakiem, a jego przeciwnikiem będzie Piotr Kuberski. Dla drugiego z zawodników jest to nieformalny eliminator do walki o pas. „Qbear”, legitymujący się rekordem 14-1, w brutalny sposób rozprawił się z Bartoszem Leśko i Michałem Materlą. To z pewnością pozwala mu myśleć o mistrzowskiej szansie, a zwycięstwo w sobotę może tylko to potwierdzić.

Wracamy do rozgrywki w kategorii półśredniej. To w niej bowiem odbędzie się kolejny pojedynek mogący nosić miano eliminatora. Niesamowicie utalentowany Wiktor Zalewski zmierzy się z czołowym polskim przedstawicielem tej wagi – Andrzejem Grzebykiem. Doświadczenie przemawia za Grzebykiem, posiadającym znacznie bogatsze CV, w skład którego wchodzi między innymi podwójne mistrzostwo FEN. Zalewski to z kolei młodość, szybkość i nieskazitelny rekord wynoszący 7-0. Obaj zawodnicy posiadają serię 3 zwycięstw w KSW i podobnie jak Michaliszyn i Fleminas, w przypadku zwycięstwa mogą myśleć o starciu o złoto.

Mistrzowie wchodzą do gry

Szóste starcie KSW 100 zostało zaplanowane na mistrzowskim dystansie 5 rund. Tymczasowy mistrz wagi piórkowej – Robert Ruchała, będzie bronił tytułu przeciwko Kacprowi Formeli. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że jest to dwóch najlepszych zawodników tej dywizji w naszym kraju. Obaj cechują się efektownym stylem, tak więc ich pojedynek może skraść show. Zwycięzca prawdopodobnie stanie w szranki z pełnoprawnym mistrzem – Salahdinem Parnasse.

W następnych walkach czekają nas ciężkie grzmoty. Rozpoczną Arkadiusz Wrzosek i Matheus Scheffel. Pierwotnie ani znakomity polski kickboxer, ani doświadczony Brazylijczyk nie byli przewidziani do wystąpienia podczas jubileuszowej gali. KSW zestawiło ich jednak po tym, jak z udziału w wydarzeniu wycofał się Mariusz Pudzianowski. Wielu kibiców jest zadowolonych z takiego obrotu spraw, bowiem mocno bijący Wrzosek jest gwarancją dużych emocji, a Scheffel powinien być dla niego największym wyzwaniem w karierze. Zwycięstwo któregokolwiek z panów powinno stanowić duży krok w kierunku walki o tytuł.

Następnie do klatki wejdzie mistrz kategorii półciężkiej – Rafał Haratyk. Tytułu będzie go próbował pozbawić Marcin Wójcik,  pragnący rewanżu za porażkę na KSW Epic. Czeka nas więc pojedynek dwóch najlepszych zawodników dywizji do 93 kg w naszym kraju. Wójcik po pokonaniu Damiana Piwowarczyka stał się naturalnym pretendentem i po zaledwie 2 miesiącach wraca do klatki. Dla Haratyka będzie to pierwsza obrona pasa.

Wraz z kolejną batalią, wracamy do kategorii ciężkiej. Niekwestionowany czempion i dominator – Phil De Fries – po raz kolejny skrzyżuje rękawice z Darko Stosiciem. Nie ulega wątpliwości, że obaj zawodnicy po prostu przewyższają umiejętnościami resztę dywizji. Ich rekordy w organizacji to kolejno 11-0 i 7-1, przy czym jedyna porażka Serba jest dziełem właśnie angielskiego mistrza. Od ich ostatniej walki Stosić pokonał jednak takich zawodników, jak choćby Stefan Vojcak czy wcześniej wspomniany Scheffel. Mimo to, obdarzony znakomitymi warunkami fizycznymi De Fries pozostaje sporym faworytem.

Walka wieczoru

Przyszedł wreszcie czas na walkę wieczoru. W main evencie będziemy mieli okazję oglądać jedną z największych legend nie tylko KSW, ale i całego polskiego MMA. Mamed Khalidov – bo o nim mowa – stanie w szranki z niepokonanym Adrianem Bartosińskim. Khalidov to były mistrz wagi średniej i półciężkiej, z kolei „Bartos” to niepodzielnie panujący czempion dywizji półśredniej. Starcie odbędzie się w limicie kategorii średniej, a więc „na wodach” Mameda. Stara szkoła vs nowa szkoła. Doświadczenie vs młodość. Spryt vs siła. To będzie prawdziwa gratka dla fanów sportów walki oraz zwieńczenie – miejmy nadzieję –  świetnego widowiska.