Zweryfikujcie nas – potem Was za to ukarzemy
2 min read29 grudnia 1992 powołano do życia Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, której głównym zadaniem miało być „stanie na straży wolności słowa, […] oraz zapewnienie otwartego i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji”. Dokładnie 30 lat później ta sama instytucja chce ukarać telewizję TVN24 za krytykę działań władzy.
Wszystko rozbija się o nagrodzony Grand Press reportaż „Siła kłamstwa”, punktujący nieprawidłowości podczas prac tzw. podkomisji smoleńskiej, na której czele stał Antoni Macierewicz. Materiał ten jest wynikiem wielomiesięcznej pracy dziennikarskiej i upartego dążenia do odsłonięcia faktów dla władzy niewygodnych. Były nimi między innymi: pominięcie istotnych dokumentów i dowodów, które nie pasowały do przyjętej przez komisję narracji o zamachu.
Jest to kolejna już, w ciągu ostatnich 8 lat, próba zamykania ust dziennikarzom nieprzychylnym rządzącym. Media nazywa się często „czwartą władzą”, a jak wiadomo nie od dziś — PiS władzą dzielić się nie znosi. Ich hegemonia ma być absolutna i niepodzielna, do czego konsekwentnie dążą, walcząc na przykład z niezawisłością sądów. Kto nie z nami ten przeciwko nam. Dziennikarze nie są tu żadnym wyjątkiem.
Warto przypomnieć, że jedną z pierwszych rzeczy, które partia zrobiła po dojściu do władzy, były wielkie czystki w TVP, których skutki odczuwamy do dzisiaj. Dziennikarze telewizji publicznej stali się tubą propagandową wystawiającą partii laurkę i przekonującą obywateli o jej nieomylności. Niektórzy dają się na to złapać. Inni, jak sami mówią, „telewizji reżimowej” już nie oglądają.
Grupa TVN stała się dla rządzących medialnym wrogiem numer jeden i niejednokrotnie podejmowano już próby pozbycia się problemu. Minął zaledwie rok, od kiedy Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację nazywaną „Lex TVN”, której bezpośrednim celem miało być odebranie koncesji tym niewygodnym mediom.
Choć wątpliwe jest, by KRRiT sięgnęło w przypadku „Siły kłamstwa” po najcięższą artylerię w postaci odebrania koncesji, to samo postępowanie i widmo kary ma być dla TVN i innych niezależnych mediów wyraźnym sygnałem – wciąż mamy was na celowniku.
—
Postępowanie KRRiT zostało wszczęte na wniosek Antoniego Macierewicza, który mówił na konferencji prasowej prezentującej raport z prac swojej komisji w ten sposób: „Apeluję teraz do wszystkich naukowców, wszystkich mediów, polityków, żeby zapoznali się szczególnie z tym materiałem, żeby go przeanalizowali, żeby go zweryfikowali”.