Nie pękliśmy. Oceny dla naszej reprezentacji za mecz z Francją

Foto: Getty

Reprezentacja Polski długo walczyła przeciwko obecnym mistrzom świata. Do pewnego momentu wyglądało to nieźle. Ostatecznie to jednak Francuzi awansowali do 1/4 finału mundialu w Katarze. Les Bleus wygrali 3:1. Trudno tutaj mówić o zaskoczeniu, ale to był prawdopodobnie najlepszy mecz Polaków na tegorocznym mundialu!

Przed spotkaniem Francja była uznawana za wyraźnych faworytów. Bukmacherzy nie dawali absolutnie żadnych szans Polakom — kursy na ich zwycięstwo kręciły się około dziesiątki! Podobny ,,optymizm” panował również w narodzie. Historyczny bilans również nie dawał naszym żadnych szans. Na szesnaście meczów byliśmy w stanie wygrać zaledwie trzy! Ostatni raz w 1982 roku. Remisowaliśmy pięć razy, a osiem byliśmy pokonani. Bilans bramek wynosił 16-27 dla naszych rywali.

Kibice mogli jednak przecierać oczy ze zdumienia. Przynajmniej w pierwszej połowie. Byliśmy w stanie powstrzymywać największego gwiazdora Francuzów — Kyliana Mbappe. Potrafiliśmy grać piłką, a nie tylko laga bonito, jak w poprzednich meczach. To była nasza najlepsza połowa na mundialu. Szkoda, że nie dotrwaliśmy z czystym kontem do jej końca. Bo im dalej w las, tym było tylko gorzej.

Skład Polaków: Wojciech Szczęsny Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz BereszyńskiGrzegorz Krychowiak, Jakub Kamiński, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Przemysław FrankowskiRobert Lewandowski
Spodziewaliśmy się raczej formacji 4-4-2 z Milikiem i Lewandowskim z przodu. Michniewicz poświęcił jednak napastnika kosztem Sebastiana Szymańskiego w środku pola.
Skład Francuzów: Hugo LlorisJules Kounde, Raphael Varane, Dayot Upamecano, Theo HernandezAurelien Tchouameni, Adrien Rabiot, Antoine GriezmannKylian Mbappe, Olivier Giroud, Ousmane Dembele

Oceny:

Wojciech Szczęsny 5/10

Co miał zrobić, to zrobił. Spektakularnych interwencji nie było, choć Francuzi jak strzelali to albo niezbyt groźne z daleka (Kounde w 1. połowie), albo tak, że strzał mógł rozwalić siatkę. W każdym razie Wojtek nie miał zbytnio okazji do wspaniałych interwencji. Bez szans przy każdym golu.

Foto: Getty | Matty Cash ścigający się z Kylianem Mbappe

Matty Cash 6/10

Matty miał dzisiaj niesamowicie trudne zadanie. Nie znam bocznego obrońcy, który nie miałby problemów przeciwko wspaniałemu Kylianowi Mbappe. Do tego Theo Hernandez. 25-latek do pewnego momentu radził sobie naprawdę nieźle. Zabrakło już jednak sił pod koniec, kiedy nie wrócił przy golu na 0-2. To był jego najlepszy występ na tym mundialu.

Kamil Glik 3/10

Zawinił przy pierwszym golu, gdy wybrał się na spacerek kosztem krycia Oliviera Giroud. Nie zagrał najlepiej, podobnie jak jego kompan.

Jakub Kiwior 3/10

No nie zachwycił na tym mundialu Kiwior… A miał pracować na swój wielki, zimowy transfer. Przy pierwszym golu niedostatecznie krył Giroud. Próbował rozgrywać długimi piłkami, ale chyba ani razu nie udało mu się zrobić tego celnie. Z tyłu elektryczny, raz po raz można było się obawiać, czy nie straci piłki w niesamowicie newralgicznym punkcie boiska. Raz mu się udało, dobrze interweniował jednak Wojtek Szczęsny.

Foto: Getty | Bartosz Bereszyński

Bartosz Bereszyński 6/10

Najlepszy z pola na mundialu? Tak, co potwierdził tym występem. Zawodnik Sampdorii nie pękł przeciwko Francuzom. Mógł zaliczyć asystę, jednak jego świetnego podania nie wykorzystał Piotr Zieliński. Łyżka dziegciu  — w pierwszej połowie niewiele zabrakło, a strzeliłby samobója.

Przemysław Frankowski 4/10

Szarpał, szarpał ale nie wyszarpał niczego konkretnego, choć jego flanką przechodziło dużo więcej ataków niż drugą stroną. W pierwszej połowie po jego zastanawiającej stracie mogliśmy stracić gola.

Grzegorz Krychowiak 4/10

Początek niezły, ale potem było coraz słabiej. W drugiej połowie 32-latek chował się już wręcz za rywalami, kiedy ktoś chciał mu podać. Momentami wyglądało to karykaturalnie. Powinien zejść szybciej.

Sebastian Szymański 3/10

Pod koniec pierwszej połowy zastanawiałem się, czy jest na boisku. Dostał szansę, której nie wykorzystał. Zmieniony jako pierwszy, słusznie.

Piotr Zieliński 7/10

Takiego Zielka chcielibyśmy oglądać częściej w kadrze! Samym swoim przyjęciem robił różnice. Francuzami kręcił jak na karuzeli. Świetnie podawał. Ocena byłaby wyższa, gdyby w 38. minucie wyprowadził nas na prowadzenie. W prostej sytuacji przyłożył jednak prosto w Hugo Llorisa. Czyżby coś przeskoczyło?

Jakub Kamiński 5/10

Zagrał lepiej niż w spotkaniu z Meksykiem. Pokazywał się do gry, próbował dryblingów. Za wiele jednak nie wskórał. Przed zawodnikiem Wolfsburga jeszcze dużo pracy, ale na EURO 2024 może być jednym z naszych kluczowych zawodników.

Robert Lewandowski 4/10

Uwielbiam Roberta Lewandowskiego. Jednak do jego gry na mundialu można mieć więcej zastrzeżeń niż pochwał. Z Francją zagrał kiepsko. Pomimo naszej ofensywnej gry w pierwszej połowie nie miał żadnej sytuacji. Schodził dość nisko do rozegrania, więcej można go było zobaczyć na skrzydle niż w polu karnym przeciwnika. W końcówce strzelił bramkę honorową, po powtórzonym karnym.

Arkadiusz Milik 4/10

Milik wszedł, kiedy przegrywaliśmy 0:1 (w 63. minucie). Niedługo później straciliśmy drugiego gola i nasza gra w ofensywie w zasadzie przestała istnieć na dłuższy moment. W końcówce prawie zdobył piękną bramkę przewrotką, ale i tak znajdował się na spalonym.

Nicola Zalewski 3/10

Niestety Zalewski przełożył swoją kiepską formę z klubu do kadry. 21-latek pokazał, dlaczego Michniewicz kompletnie nie dawał mu szans po katastrofalnej połowie z Meksykiem. Wszedł po godzinie na boisko, zdążył zanotować kilka strat i dużo nerwowości.

Krystian Bielik 3/10

Dostosował się poziomem do Krychowiaka. Niesamowicie zaangażowany w powrót przy kontrze Francuzów na 0:2. Świeżo wprowadzony wówczas Bielik poczłapał sobie w nasze pole karne, a potem leniwym wzrokiem odprowadził strzał Kyliana Mbappe.

Jan Bednarek – grał za krótko

Kamil Grosicki – grał za krótko

Czesław Michniewicz 4/10

Zaryzykował, wystawiając Sebastiana Szymańskiego kosztem Arkadiusza Milika. Szymański najlepiej nie zagrał, ale wzmocnienie naszej pomocy okazało się być w tym meczu niezłym pomysłem. W pierwszej połowie graliśmy naprawdę dobrze! Jak nie my, ofensywnie, z jajem. Słynnej już lagi nie było zbyt wiele. Niestety przed końcem połowy straciliśmy dosyć przypadkowego gola i plan chyba lekko się wysypał. Zmiany nie wyszły zbyt dobrze.

Konflikt?

Co selekcjoner miał do powiedzenia po meczu w wywiadzie dla TVP Sport?

– Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to trudny mecz i chcieliśmy zagrać inaczej. W pierwszej połowie były dobre momenty, może nie było ich zbyt wiele, ale mieliśmy kilka sytuacji, które mogły skończyć się bramką. Żałuję okazji Piotrka Zielińskiego i dobitki. To było jeszcze przy 0:0, a później wydarzyło się coś złego, czyli Francja strzeliła pierwszego gol.

– Na podsumowania przyjdzie czas. Ja chciałbym z tego miejsca podziękować piłkarzom, sztabowi i wszystkim, którzy pomagali nam w przygotowaniach. Nasza przygoda zakończyła się dziś, przegraliśmy z mistrzami świata. Żałuję bardzo, bo Francja miała swoje okazje, a mecz mógł się potoczyć inaczej gdybyśmy zdobyli bramkę jako pierwsi.

– Wielu z tych zawodników będzie występowało w reprezentacji jeszcze przez wiele lat. Kiwior i wszyscy młodzi zawodnicy za dwa lata na Euro czy za cztery lata na mundialu będą mieli doświadczenie. A wiemy, ile znaczy doświadczenie, patrząc po innych zawodnikach. Musimy do tego zmierzać.

W język nie gryzł się Robert Lewandowski.

– Radość z gry jest potrzebna. To będzie ważny element, nawet w niedalekiej przyszłości. Oczywiście, jest inaczej, jak próbujemy atakować. Gdy gramy bardziej defensywnie, tej radości nie ma.

Zapytano go wprost, czy chciałby, aby Michniewicz pozostał na stanowisku.

– To nie do mnie pytanie, a do prezesa. Nie chcę wchodzić na takie tematy, gdy ledwie skończyliśmy mecz i sam chciałbym jeszcze przeanalizować, jak to wyglądało.

Lewandowski ewidentnie skrytykował styl taktyczny, który stosuje Czesław Michniewicz. Czy to była druga odsłona dziewięciu sekund, po których niedługo później wyleciał Jerzy Brzęczek? Przekonamy się już wkrótce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sześć + dwadzieścia =