Finlandia wygrywa hokejowe mistrzostwa świata

fot. Getty Images

Finlandia po raz czwarty w swojej historii została hokejowym mistrzem świata, zwyciężając w decydującym meczu z Kanadą 4-3 po dogrywce. Co ciekawe trzeci raz z rzędu o złoto walczyły te same drużyny. W 2019 górą byli Finowie, dwa lata później Kanadyjczycy. W tym roku na tron powróciła reprezentacja z Europy. W finałowych spotkaniach 2-1 dla Finlandii! W meczu o brąz zwyciężyli Czesi, którzy pewnie wygrali 8-4 z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. 

Już przed samym startem mistrzostw wiadome było, że główni faworyci to Finlandia i Kanada. W przypadku tej pierwszej wszystko się potwierdzało. Finowie pewnie przebrnęli przez fazę grupową, zajmując w niej pierwsze miejsce. W całym turnieju przegrali tylko jeden mecz. Było to spotkanie ze Szwecją, przegrane po rzutach karnych 2-3. Trochę więcej problemów mieli Kanadyjczycy, którzy świetnie rozpoczęli turniej, wygrywając cztery pierwsze mecze. Jednak później zdarzyły się dwie wpadki. Przegrana ze Szwajcarią (3-6) i Danią (2-3) ostatecznie spowodowały dopiero trzecie miejsce na koniec fazy grupowej. Reprezentacja spod znaku klonowego liścia wyszła z grupy, jednak im niższe miejsce, tym trudniejszy rywal w fazie play-off.

I tak też się stało. Kanadyjczycy w ćwierćfinale spotkali się ze Szwedami – pogromcami Finów. Nie była to łatwa przeprawa. Kanada przegrywała 0-3, by ostatecznie zremisować i doprowadzić do dogrywki, gdzie udało się strzelić czwartą bramkę i wygrać to spotkanie. Natomiast po ciężkim ćwierćfinale przyszedł czas na „półfinałowy spacerek”, gdzie Czesi zostali rozbici aż 6-1. A jak wyglądała droga Finlandii? Zupełnie odwrotnie. Po stosunkowo łatwej przeprawie w grupie Finowie byli w komfortowej sytuacji, gdyż fazę play-off rozpoczęli od teoretycznie najsłabszej drużyny z grupy A, czyli Słowacji. Naszego południowego sąsiada pokonali bez większych trudności. Co prawda przegrywali 0-2, jednak ostatecznie strzelili cztery bramki i obyło się bez dogrywki. W półfinale Finowie mierzyli się z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Był to bardzo ciekawy i zacięty mecz, z którego zwycięsko wyszli przyszli mistrzowie świata.

Przed finałowym meczem rozegrane zostało spotkanie o brązowy medal. Po półfinałach faworytem było raczej USA. Czesi, którzy zostali rozbici w półfinale, mieli raczej małe szanse na zwycięstwo. Jednak na tym polega piękno sportu – każdy może wygrać z każdym. I tym razem to Czesi rozbili swoich rywali, wygrywając 8-4. Dużo ciekawszy był na pewno mecz finałowy. W trzeciej tercji Finowie wygrywali już 3-1, jednak Kanadyjczycy walczyli do końca i pod sam koniec tercji zdołali doprowadzić do dogrywki w zaledwie 48 sekund. Przedłużyło nam to emocje, jednak w dogrywce reprezentacja Finlandii strzeliła czwartą bramkę za sprawą Sakariego Maninnena i ostatecznie zdobyła swoje czwarte mistrzostwo świata. Natomiast Kanada tym razem musiała zadowolić się tylko i wyłącznie srebrnym medalem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 − szesnaście =